Natomiast dam sobie rękę uciąć, że dalsze kardio i ujemny bilans kaloryczny spowodują, że zostanie. Kiedyś, w dawnych czasach, w dziale Ladies mówiło się na to "kortyzolowy brzuch" - i tu nie sugeruję badania kortyzolu i szukania sobie chorób, tylko zaprzestanie stresowania organizmu, który jest w stanie zagrożenia głodem i wielogodzinnym niskointensywnym wysiłkiem.
Zmieniony przez - deja vu w dniu 2018-05-15 18:37:55
Reaktywacja czy falstart? http://www.sfd.pl/[BLOG]deja_vu-t1099661-s119.html#post-18195840
"Jeszcze nie jest ze mną tak żle, żeby robaki zaczynały mlaskać na mój widok, kiedy jadę wózkiem po łące..." nie moje tylko Sebastiana Fitzka z "Pasażera 23", ale sobie pożyczyłam.