PODSUMOWANIE TYGODNIA (26.02-04.03.2018r.)
Czas podsumować mijający tydzień. Ogólnie jestem z niego zadowolona, niczego nie mogę sobie zarzucić, nie było
cheat meal’a żadnego, dieta według planu, były treningi, dni regeneracji, były rzeczy robione dla siebie i swojego samopoczucia. Nastrój taki sobie ale jestem pozytywnie nastawiona do zmian.
26.02.2018r.
Waga startowa: 92,7kg
Trening z trenerem został odwołany (przez niego), w związku z czym pokręciłam na stacjonarnym
rowerku w domu 30 minut (z czego jestem mega dumna).
27.02.2018r.
Dzień w trasie, potem dyżur daleko od domu. Jedzonko zabrane ze sobą, wszystko czyściutko. Po powrocie po 23:00 wsiadłam na
rower stacjonarny- 35 minut.
28.02.2018r.
Znowu wieczorkiem stacjonarnie
rower 35 minut
01.03.2018r.
Dzień treningu z trenerem (mam stałe dni: poniedziałki i czwartki). Trening jak zwykle na macie, doszły dziś pompki, przyciąganie na trx’ie. Po treningu z trenerem wszystkie maszyny aerobowe były zajęte więc przyjechałam do domu i pokręciłam
rowerek- 30 minut.
02.03.2018r.
Dzień w trasie, planowo
beztreningowy (najlepszy na odpoczynek dla mnie bo nie dam rady wcisnąć w ten dzień nic), jedzonko oczywiście w pojemnikach jeździło ze mną. Wieczorem trafiłam w gości.
03.03.2018r.
Bez treningu ale dodatkowa aktywność: malowanie, noszenie drewna do kominka.
04.03.2018r.
Powrót do domu,
50-minutowy marsz nad jeziorem. Wieczorkiem
35 minut rower stacjonarny.
Jestem z siebie dumna :)
Zmieniony przez - panimecenas w dniu 2018-03-04 22:04:46