Dzis opiszę "serwatke białkową" sprzedawaną w 0,5kg workach w kolorze żółtym w cenie 8 zł za worek.
otóż paczka doszła do mnie dość szybko bo chyba po 4 dniach. zamówiłem 6 worków czyli 3kg. towar zapakowny w szary papier dość niechlujnie ale szczelnie. w środku znajduje się zamówione 6 worków. producentem towaru jest Rolnicza Spółdzielnia Mleczarska "ROLMLECZ" w Radomiu.
skład jest następujący:
tłuszcz: 1g
białko: 13g
węglowodany (laktoza) 71g
dodatkowo sole mineralne, śladowe ilości witamin z grupy B.
Konsystencja: hmm... jak zasypka dla niemowląt... piekielnie sypkie... do tego stopnia, że ciężko to wsypać bo sie kurzy :) problem występuje gdy oblepi to ręce bo jest baaardzo lepkie...
Kolor: taki w zasadzie biały z lekkim odcieniem żółtego
No i przejdzmy do przygotowania napoju. z chwilowego braku szejkera wrzuciłem to jak za dawnych czasów do słoika i zmieszałem z mlekiem... i ku mojemu zdumieniu nie bardzo to chce się rozpuszczać... to chyba zasługa laktozy. napój nie najlepszy w smaku...
później zdecydowałem sie na wersje hardcore z letnią wodą ...i o jeeeezu... smak okazał się nie do zniesienia!! kwaśne, ostre, mdłe... tak w skrócie można to opisać. bleee... ohyda...
Teraz czas na wnioski cenowo/ przydatnościowe:
kosztuje to jak już wspomniałem ok 8zł za 0,5kg co daje 16zł za kilogram.
zawartość białka to 13%
czyli aby uzyskać taką samą ilość białka jak w przeciętnym 80% suplemencie dla sportowców należy liczyć się z wydatkiem ok 108zł albowiem dla uzyskania 1 kg białka 80% należy zakupić ponad 6kg tego specyfiku!! a takiej ceny nie osiąga nawet WPI i to w pysznym smaku.
Reasumując... produkt nieopłacalny ze względu na smak, zawartość i cene czyli wszystkie aspekty...
to tyle o "serwatce białkowej"
jutro pod nóż pójdzie gainer, ten w puszce opisanej flamastrem, którego też nabyłem... a sukcesywnie w następnych dniach inny stuff z allegro, który zalega mi w domu
Willhelm