[BLOG]Trenujemy - Cel: utrata wagi, poprawa sylwetki, zwiększona wytrzymałość

Gratuluję przemiany, kawał dobrej roboty
No i fajnie, że żona ma podobne zainteresowania. Można się nawzajem wspierać

julcziik

Gratuluję przemiany, kawał dobrej roboty
No i fajnie, że żona ma podobne zainteresowania. Można się nawzajem wspierać

Dzięki za miłe słowo. A wsparcie rodziny to rzeczywiście bardzo ważna sprawa. I tak po wielu latach po odniesieniu kontuzji ( rozwaliłem kolano - piłka nożna) i nie robieniu nic człowiek ruszył się z miejsca. To stało się inspiracją dla mojej żony ( mój pierwszy maraton Poznań zdjęcie poniżej fot.-Przemysław Szyszka ), która zaczęła sama ćwiczyć. A najlepsze jest to, że żona wciąga za sobą pomału naszą córkę. Tak więc Rodzinka łapie endorfiny ze sportu :) I dobrze się z tym czujemy. Polecam gorąco....

Bardzo fajnie to wszystko wygląda a rodzinnie sport uprawiać to już super sprawa. Gratuluję i zaglądam

Poniedziałek 14.08.2017

Pozmieniałem trochę ze względu na obowiązki trenerskie.....Trafiła się konferencja szkoleniowa więc rano odwiedziłem siłownię i podźwigałem zamiast pracy nad wytrzymałością .
Tak więc taki zestaw na poniedziałek wykonany :

Przysiady Front 4X10 60kg
Wiosłowanie 4X10 47,5kg
Martwy Ciąg 4X10 80kg
Wyciskanie sztangi 3X10 60kg
Wyciskanie sztangielek ławka skos 3X12 22kg
Wyciskanie Żołnierskie 3X10 32,5 kg
Wznosy sztangielek bokiem siedząc 3X12 10kg
Biceps – uginanie ramion ze sztangą 3X12 30 kg
Triceps – pompki na poręczach 3X15
Brzuch - plank po 60 sekund z obciążeniem 15 kg
fajnie trening wszedł. Samopoczucie bardzo dobre. Tak więc pełne zadowolenie z pracy wykonanej

Wtorek 15.08.2017

Dziś po przebudzeniu nabrałem ochoty na cardio, a jak cardio to moje ulubione bieganie.
Tak więc poleciałem w sumie wyszło 16 km biegu w czasie 1:34:04.
Bieg progresywny czyli tempo wzrastało .... pierwsze 2km w tempie spokojnym bo po około 6:20 na km, później przyspieszamy i kolejne 5 km w tempie po około 5:44 i znów przyspieszamy tym razem 3 km w tempie po 5:00 a na koniec spokojne 6 km w tempie po około 6:00 na uspokojenie organizmu.

Po powrocie obiad jak trzeba i..... na rowery z rodziną. Zrobiliśmy około 30 km ...więc dzień cardio zaliczony....fajny dzień i co tam że wolne











Zmieniony przez - artur_szw w dniu 2017-08-15 18:43:48

Kolejne treningi za mną.....dzień za dniem do celu według planu.

ostatnio trochę poczytałem o suplementacji. Porozmawiałem na naszym forum i zdecydowałem się na następującą opcję.
Więc do diety i treningów dochodzi suplementacja:

Rano witaminki plus Omega 3 w postaci tranu :)
Przed treningiem 10 g BCAA 2:1:1 plus Kreatyna 5g - 20/30 minut przed treningiem
W trakcie treningu uzupełniam płyny w których rozpuszczam sobie BCAA 2:1:1
Po treningu Kreatyna 5g plus pełnowartościowy posiłek spożywany do godziny czasu po treningu.
Białko w tym przypadku raczej nie chyba że w postaci uzupełnienia diety jeśli taka istnieje potrzeba.
Wieczorkiem Minerały plus omega 3 w postaci tranu :)

Witaminy to WItaminki i minerały - rozdzielamy Białą (Rano) tabletkę i niebieską (wieczorem) tabletkę od siebie
BCAA to : BCAA 2:1:1 grapefruit fajny smaczek
Kreatyna:Kreatyna - dlaczego ta ... bo poczytałem o Taurynie i jej potrzebie przy dostarczaniu kreatyny to tak sobie pomyślałem spróbujemy ...poza tym kilka innych spraw z tauryną.
Omega 3 w postaci tranu to :TRAN GAL - bo fajna cena

I zobaczymy jak na mnie taka suplementacja będzie wpływać ....

20.08.2017 Czyli kolejny dzień pomiarów.....
I nasuwa się stwierdzenie...jakie to wszystko jest niesprawiedliwe....A bo grill ...a tylko jedna kiełbaska....a jeden chlebek nic nie będzie.....
I mam odpowiedź .....sam sobie dziś odpowiadałem ...ty palancie ty jeden masz swoją jedną kiełbaskę masz swój jeden chlebek ...weź się w garść i nie marnuj swoich wysiłków ty durniu ty jeden ( oczywiście jak stałem na wadze to używałem wobec siebie raczej ostrzejszych słów)
Dlaczego tak....bo w piątek rano waga pokazała mi 77,1 kg to sobie na wieczór po meczu drużyny mówię a zjem jedną kiełbaskę nic mi nie będzie.
Nie...... jeśli ciężko pracujesz cały tydzień jeśli się pilnujesz non stop to do jasnej cholery czemu robisz sobie krzywdę w weekend. najbliższych byś tak nie skrzywdził a siebie tak krzywdzisz Normalnie d**** ze mnie......

Łydka	38cm
Udo	57cm
Biodra	96cm
Pas	90cm
Klatka piersiowa	104cm
Biceps.	37cm
Przedramię	29cm
Waga	77,9

Ależ jestem zły na siebie...idę pobiegać masakra jakaś

Okres wakacyjny, u większości miski dosyć rozjechane, a formy chwilowo odchodzą na bok. Nie ma co się denerwować:)

No i sobie pobiegałem. Znów trening z narastającym tempem. W sumie nieco ponad 12 km w czasie 1:12:24. Ponad 800kcal spalone. Endorfiny poszły w górę więc i humor się poprawił. Pierwsze 3km tempo 6:30 później 3km w tempie 6:00 następnie 2 km tempo 5:30 1 km tempo 5:00 i 1 km w tempie 4:39. Na zakończenie 2,5 km schłodzenia w tempie 6:30 i zasłużony posiłek już w pełni zbilansowany. A z treningu podwójna przyjemność bo dzielnie towarzyszyła mi żona robiąc coraz większe postępy


Zmieniony przez - artur_szw w dniu 2017-08-20 13:21:13

Treningi treningami...dieta dietą, ale i kontrolne badania są bardzo ważne a często pomijane przez nas wielu.
Wczorajszy dzień zacząłem właśnie od takich badań. I wszystko ok , ciśnienie wzorowe , EKG bardzo dobre . Do zweryfikowania i ponownej kontroli poziom hemoglobiny, bo jak na zdrowego faceta ( tak pani doktor powiedziała) trochę mogłoby być lepiej Tak więc za kolejne 2 miesiące kontrolne badania do zrobienia.... Nie zapominamy o tym ludziska.

A na zakończenie wieczorem wycieczka rowerowa ponad 40 km w towarzystwie małżonki i znajomych. Wycieczka w naprawdę dobrym tempie. Całość zajęła nam 1 godzinę i 51 minut. Średnia prędkość powyżej 20 km/h. Super zabawa.