SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

[BLOG]Trenujemy - Cel: utrata wagi, poprawa sylwetki, zwiększona wytrzymałość

temat działu:

Trening dla początkujących

Ilość wyświetleń tematu: 14126

Formularz - Proszę o pomoc

Płeć

mężczyzna

Wiek

37

Waga

79,6

Wzrost

168

Cel treningowy

utrata wagi, poprawa sylwetki, poprawa wytrzymałości

Staż treningowy na siłowni

7 miesięcy

Uprawiane inne sporty

bieganie

Dostęp do sprzętu (np. full osprzęt siłownia, sztanga/sztangielki)

full osprzęt siłownia

Dieta

ok 2350 kcal na dzień; białko 130-150 g; tłuzcze - 70-90g ; węglowodany 240-250 g

Przeciwwskazania medyczne (wady postawy, choroby, kontuzje)

brak

Zażywane suplementy

BCAA 10g + kreatyna 5g - przed i po treningu; multivitamina Olimp + tran codziennie

Ostatnio przerabiany plan

FBW 5X5 treningi A-B-A ( trening A- fronty, wyciskanie na płaskiej, wiosłowanie sztangą, wzniosy sztangielek bokiem, biceps+triceps, brzuch; trening B - Martwy ciąg, wyciskanie żołnierskie, podciąganie wąskim chwytem, wyciskanie sztangi wąsko, biceps, brz

Wyniki w podstawowych ćwiczeniach [kg] (przysiad, klasyczny martwy ciąg, wyciskanie na ławce leżąc)

Martwy ciąg 145kg, Wyciskanie sztangi 105 kg, Przysiad Fronty - 105 kg, podciągnięcia 13
Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2634 Napisanych postów 6701 Wiek 49 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 133421
chodzi raczej o ułożenie sztangi , spuszczasz ja za gleboko , moze nie rekawiczki a usztywniacze by pomogly
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 61 Wiek 44 lat Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 3197
KEBUL74
chodzi raczej o ułożenie sztangi , spuszczasz ja za gleboko , moze nie rekawiczki a usztywniacze by pomogly


Widziałem filmik od Ciebie i masz rację poprawię to ćwiczenie. Niepotrzebnie schodzę sztangą na barki tutaj myślę że bardziej skupię się na rytmicznym wejściu z nią nad głowę bez pauzy na dole. Pauza nad głową
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
rion10 Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 6515 Napisanych postów 62311 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 777734
Martwy ciąg musisz pilnować głowy i ułożenia grzbietu bo plecy są płaskie a w pewnym momencie robi się lekki łuk. Podnoszenie ciężaru z lekkiego podwyższenia bądź na wyższych kółkach poprawi sprawę.

Wiosłowanie panie kolego to praca łopatkami w głównej mierze u Ciebie tego nie ma i ruch jest bardzo krótki. Trzeba to poprawić bo ćwiczenie w takiej formie jest mało efektywne.

Wyciskanie wygląda w porządku choć zwolniłbym tempo negatywu.

W wyciskaniu stojąc trzymaj rdzeń mocniej. Poza tym pilnuj nadgrastków i przy pewnym ciężarze ta pauza na dole będzie niezbędna.
1

Wierzyć to znaczy ufać, kiedy cudów brak.
Muscles not grow on trees!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 61 Wiek 44 lat Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 3197
rion10
Martwy ciąg musisz pilnować głowy i ułożenia grzbietu bo plecy są płaskie a w pewnym momencie robi się lekki łuk. Podnoszenie ciężaru z lekkiego podwyższenia bądź na wyższych kółkach poprawi sprawę.

Wiosłowanie panie kolego to praca łopatkami w głównej mierze u Ciebie tego nie ma i ruch jest bardzo krótki. Trzeba to poprawić bo ćwiczenie w takiej formie jest mało efektywne.

Wyciskanie wygląda w porządku choć zwolniłbym tempo negatywu.

W wyciskaniu stojąc trzymaj rdzeń mocniej. Poza tym pilnuj nadgrastków i przy pewnym ciężarze ta pauza na dole będzie niezbędna.


I właśnie takich rad potrzebuję....
Przy martwym ciągu czułem że te krążki są za małe i to powód tych pleców na dole. Następnym razem jadę ze stepem pod ciężarem. niestety dostęp do olimpijskich rozmiarów krążków mam utrudniony.
A wiosełka muszę więc prześledzić dokładniej jakiś filmik instruktażowy.

Strasznie dziękuję za te podpowiedzi..... i chyba się zastanowię nad jakąś godziną personalnego z trenerem by popatrzył i korygował na bieżąco.
A i tak zadowolony jestem z pomysłu nagrania filmików i umieszczenia tutaj.... już mam elementy do poprawy i nauki
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
rion10 Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 6515 Napisanych postów 62311 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 777734
Jak nie będziesz miał odpowiednich talerzy to wówczas z jakiś podkładek podnoś ciężar lub talerzy leżących na płasko

Wierzyć to znaczy ufać, kiedy cudów brak.
Muscles not grow on trees!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 61 Wiek 44 lat Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 3197
No i jeszcze jestem winien pomiary z dnia wczorajszego.....
Tak więc w dniu 17.09.2017 było co następuje:

Łydka -38 cm
Udo - 56 cm
Biodra - 94 cm
Pas - 86 cm
Klatka - 105 cm.
Biceps - 37 cm
Przedramię - 298 cm
Waga - 76,0 kg

Tak więc idzie ku dobremu pomału ale do celu.... na zdjęciu wykres utraty wagi od początku prowadzenia bloga.

W niedzielę zakończyłem przygotowania do maratonu. Kontrolne 10 km w Strzelinie uważam za udane. Czas 47':54'' to jeden z lepszych moich wyników szczególnie przy takim profilu trasy. Teraz przerwa na siłowni i tylko wolne godzinne wybiegania regeneracyjne a w kolejną niedzielę oczekiwany start w maratonie. Tak więc może z kimś się zobaczymy w Warszawie 24.09.2017, a może ktoś pokibicuje
A no i w przyszłym tygodniu nie będzie pomiarów


...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2634 Napisanych postów 6701 Wiek 49 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 133421
@ Przedramię - 298 cm

.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 61 Wiek 44 lat Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 3197
KEBUL74
@ Przedramię - 298 cm

.





O popatrz nie zauważyłem 28 cm to odpowiednia liczba na tę chwilę
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
rion10 Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 6515 Napisanych postów 62311 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 777734
No to na razie idzie wszystko w dobrym kierunku czyli droga dobrze obrana i realizowana

Wierzyć to znaczy ufać, kiedy cudów brak.
Muscles not grow on trees!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 61 Wiek 44 lat Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 3197
Dziś wtorek ....czyli jestem dwa dni po 39 PZU Maratonie Warszawskim. To było moje zwieńczenie przygotowań biegowych na ten rok. Po udanym pierwszym maratonie w Poznaniu miałem bardzo mocno nieudany maraton w Dębnie. Tam próby i wysiłki na poprawę rekordu życiowego spełzły na niczym. Więc co postanowiłem zmienić podejście do treningów i wyciągnąć wnioski.
Do treningów biegowych, których ilość się zmniejszyła ( zacząłem biegać mądrzej nie więcej) dodałem trening na siłowni w formie FBW i co....
I Warszawa zdobyta. Udało się ukończyć kolejny maraton. Cele jakie sobie założyłem to poprawić czas z Poznania i zaatakować 4:15:00 ( pocichutku coś tam człowiek myślał o tej magicznej 4 ). Początek udany, aczkolwiek noc nerwowo przespana. Po 10 km wiedziałem że 4:15:00 jest zdecydowanie w zasięgu. Po 20 km mijamy pacemakera na czas 4:10:00 więc mam 5 minut zapasu. Decyzja atakujemy 4:00:00. Czułem się świetnie, kibice nieśli więc czemu nie. Dołączył do mnie kolega i pociągnęliśmy. Mijamy 30km i czujemy że może to dziś...... 32km w euforii mamy tempo chwilowe 4:30 na km. Jeszcze chwila 35 km.... jest dobrze meta już niedaleko a my nie zwalniamy. Gęba się cieszy......i co 37 km skurcze czworogłowego, jak i u mnie tak i u Marka. Masakra bóle aż pod pachwiny. Ostatecznie czas na mecie 4:10:49. Podsumowując cele wykonane w 100% , a i blisko było spełnienia marzeń..... Następnym razem
Teraz chwila odpoczynku, ale aktywnie oczywiście.....
Praca na siłowni w postaci treningu małego obwodowego ...wybaczcie ale pomijam w nim przez tydzień nogi no może dwa tygodnie... Byłem już wczoraj




Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Split 5x5 siła

Następny temat

Przód i tył uda jednocześnie, da radę?

WHEY premium