...
Napisał(a)
szczuple kostki i nadgarstaki, w sumie dosc szczuple nogi - bedzie fajnie jak osiagniesz cel :)
...
Napisał(a)
PaatikJestem ciekawa co się wyłoni jak trochę tłuszczyku stopisz...
szerokie kości biodrowe a reszta zależy od tego jak bardzo hormony mi namieszały w predyspozycjach przez ostatnie pare lat. także też jestem ciekawa
strumykszczuple kostki i nadgarstaki, w sumie dosc szczuple nogi - bedzie fajnie jak osiagniesz cel :)
z nóg zejdzie 5-10cm jedynie. Nie ma aż takich cudów, żeby były szczuplejsze niż wtedy kiedy ważyłam poniżej 60kg
kurcze... ze szczupłymi nadgarstkami przypomniałaś mi, że moje rękawaiczki po redukcji znów będą lekko za duże dobrze, że to szybko nie nastąpi
od kiedyś tam - 28.06.2017
oj... przez ostatnie samopoczucie (bezsenność) zaniedbałam wypiski dziś dla odmiany przespałabym cały dzień... ale nie dam się , do końca dnia już nie przysnę
micha czysta, liczona (kożystałam z ułożonych wcześniej), treningi wszystkie były
muszę spowrotem wrócić do regularnych wypisek max co 2-3 dni. chcę też robić bardziej szczegółowe wypiski z treningów
Zaległe pomiary
teraz wyjścia są dwa (no może trzy):
1. nerwy > bezsenność > nadmiar wody
a) redukcja ruszy to lecimy bez zmian z dietą i treningiem
b) jak nie ruszy to dodam cardio w dni nietreningowe, bez zmian w misce
2. tarczyca zaczyna się buntować... znowu... tfu tfu... odpukać
poczekam do następnych pomiarów w niedzielę i coś podziałam w temacie
...
Napisał(a)
Myraen kibicuję i życzę powodzenia na drodze do Twojego celu
...
Napisał(a)
29.06.2017
wybrałam sobie świetny dzień na powrót do regularnych wypisek jak ja dzisiaj do dentysty i nie wiem czy wgl będę w stanie coś zjeść po i w jakiej postaci
____________________________
ale za to mogę się pochwalić, że wczoraj byłam zrobić trening o 20.30, tak pięknie wszystko siadło
i znów zapomniałam pójść zważyć sztangę... i nie wiem jakie ciężary wpisać
zmieniłam troszeczkę kolejność ćwiczeń jednak
było ciężko, czyli idealnie tak jak lubię
TRENING A
rozgrzewka
1a Przysiady
12x12kg/12x12kg/12x12kg
odkąd się nauczyłam je robić poprawnie, to je uwielbiam
były chwile zwątpienia w ostatniej serii ale nie dałam się
1b Wiosłowanie sztangą w opadzie tułowia
12x? / 12x? / 12x?
ja nie wiem kto wymyślił to ćwiczenie po przysiadach
mógł po prostu wrzucić ćwiczenie na wyciągu... ale nie...
max skupienie, dobrze było pracę pleców czuć uda i palący tyłek też
1c Wznosy na ławce rzymskiej
12/12/12
ładny progresik w powtórzeniach
chociaż ostatnia seria musiała być z krótką przerwą
^ to jest seria zabójca... rly... nie próbujcie tego w domu
2a Rozpiętki na ławce poziomej
12x4kg/12x4kg/12x4kg
perfect, idealnie 1-2 powtórzenia w zapasie
2b Wznosy bioder ze sztangą
12x? / 12x? / 12x?
za każdym powtórzeniem przeklinałam swoje pomysły...
3a Wyciskanie sztangi sprzed głowy / zmieniłam na wyciskanie sztangielek
12x3kg / 12x3kg / 12x3kg
myślę, że powoli powoli mogę myśleć o zwiększeniu do 4kg, szkoda, że nie ma hantelek 3.5kg to bym sobie spróbowała
3c Uginanie przedramion na wyciągu dolnym
12x7.5kg/12x7.5kg/12x7.5kg
2c Wyciskanie francuskie sztangielki oburącz
12x4kg/12x4kg/12x4kg
myślałam o 5kg, ale jak już spróbowałam w pierwszej serii z 4kg... Ostatnia seria to było piekło
3b Plank
max/max/max
u mnie deska zrobiona została z galarety
rozciąganie + rolling massager
będę musiała wygospodarować chyba stałe 15-30 min po treningu na te tortury... ból straszny...
wybrałam sobie świetny dzień na powrót do regularnych wypisek jak ja dzisiaj do dentysty i nie wiem czy wgl będę w stanie coś zjeść po i w jakiej postaci
____________________________
ale za to mogę się pochwalić, że wczoraj byłam zrobić trening o 20.30, tak pięknie wszystko siadło
i znów zapomniałam pójść zważyć sztangę... i nie wiem jakie ciężary wpisać
zmieniłam troszeczkę kolejność ćwiczeń jednak
było ciężko, czyli idealnie tak jak lubię
TRENING A
rozgrzewka
1a Przysiady
12x12kg/12x12kg/12x12kg
odkąd się nauczyłam je robić poprawnie, to je uwielbiam
były chwile zwątpienia w ostatniej serii ale nie dałam się
1b Wiosłowanie sztangą w opadzie tułowia
12x? / 12x? / 12x?
ja nie wiem kto wymyślił to ćwiczenie po przysiadach
mógł po prostu wrzucić ćwiczenie na wyciągu... ale nie...
max skupienie, dobrze było pracę pleców czuć uda i palący tyłek też
1c Wznosy na ławce rzymskiej
12/12/12
ładny progresik w powtórzeniach
chociaż ostatnia seria musiała być z krótką przerwą
^ to jest seria zabójca... rly... nie próbujcie tego w domu
2a Rozpiętki na ławce poziomej
12x4kg/12x4kg/12x4kg
perfect, idealnie 1-2 powtórzenia w zapasie
2b Wznosy bioder ze sztangą
12x? / 12x? / 12x?
za każdym powtórzeniem przeklinałam swoje pomysły...
3a Wyciskanie sztangi sprzed głowy / zmieniłam na wyciskanie sztangielek
12x3kg / 12x3kg / 12x3kg
myślę, że powoli powoli mogę myśleć o zwiększeniu do 4kg, szkoda, że nie ma hantelek 3.5kg to bym sobie spróbowała
3c Uginanie przedramion na wyciągu dolnym
12x7.5kg/12x7.5kg/12x7.5kg
2c Wyciskanie francuskie sztangielki oburącz
12x4kg/12x4kg/12x4kg
myślałam o 5kg, ale jak już spróbowałam w pierwszej serii z 4kg... Ostatnia seria to było piekło
3b Plank
max/max/max
u mnie deska zrobiona została z galarety
rozciąganie + rolling massager
będę musiała wygospodarować chyba stałe 15-30 min po treningu na te tortury... ból straszny...
...
Napisał(a)
30.06.2017-02.07.2017
Zmęcznie, bezsenność nadal dokuczają i to coraz bardziej... dziś mimo leku nasennego spałam tylko 3 godziny... a po południu zasnęłam w wannie na 1.5h
Dołujące jak bardzo bym chciała a ciało nie chce mnie słuchać... więc tak oto pojawił się pierwszy kryzys
Droga do celu nie jest łatwa, ale trzeba przetrwać.
W piątek trening odpuściłam, ledwo z łóżka wstawałam. a co dopiero żeby mieć siłę na ciężary i trzymanie poprawnej postawy i wykonywanie poprawnie technicznie ćwiczeń. Miska nadal pi razy drzwi ale przynajmniej nic złego nie wpadło.
Zrobię w tym tygodniu badania:
TSH, FT4, FT3
glukoza, insulina
prolaktyna
B12, kwas foliowy, żelazo i ferrytyna
D3 nie będę badać, bo to wiem że nawet jakbym 10 razy zbadała to i tak będzie poniżej normy szkoda kasy
jest jeszcze coś na co zwrócić uwagę w badaniach?
Pomiary w górę, ale nie wiem gdzie je zapisałam i muszę się zmierzyć jutro jeszcze raz, żeby do tabelki wpisać
Zmęcznie, bezsenność nadal dokuczają i to coraz bardziej... dziś mimo leku nasennego spałam tylko 3 godziny... a po południu zasnęłam w wannie na 1.5h
Dołujące jak bardzo bym chciała a ciało nie chce mnie słuchać... więc tak oto pojawił się pierwszy kryzys
Droga do celu nie jest łatwa, ale trzeba przetrwać.
W piątek trening odpuściłam, ledwo z łóżka wstawałam. a co dopiero żeby mieć siłę na ciężary i trzymanie poprawnej postawy i wykonywanie poprawnie technicznie ćwiczeń. Miska nadal pi razy drzwi ale przynajmniej nic złego nie wpadło.
Zrobię w tym tygodniu badania:
TSH, FT4, FT3
glukoza, insulina
prolaktyna
B12, kwas foliowy, żelazo i ferrytyna
D3 nie będę badać, bo to wiem że nawet jakbym 10 razy zbadała to i tak będzie poniżej normy szkoda kasy
jest jeszcze coś na co zwrócić uwagę w badaniach?
Pomiary w górę, ale nie wiem gdzie je zapisałam i muszę się zmierzyć jutro jeszcze raz, żeby do tabelki wpisać
...
Napisał(a)
no z tym snem to niezbyt ciekawie. Na dłuższą metę to nie do wyrobienia. Człowiek chodzi jak zombie. Trzymam kciuki żeby się poprawiło.
BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!
...
Napisał(a)
W wannie to jeszcze nie spalam!
Mam nadzieje ze sie wyspisz jak najszybciej. Bezsennosc jest bardzo denerwujaca.
W takich chwilach kiedy mozg na zlosc nie chce sie wylaczyc do snu slucham sobie w sluchawkach jakichs audycji radiowych czy podcastow. Jakos wtedy latwiej sie zrelaksowac i uciec od stresujacych mysli.
Mam nadzieje ze sie wyspisz jak najszybciej. Bezsennosc jest bardzo denerwujaca.
W takich chwilach kiedy mozg na zlosc nie chce sie wylaczyc do snu slucham sobie w sluchawkach jakichs audycji radiowych czy podcastow. Jakos wtedy latwiej sie zrelaksowac i uciec od stresujacych mysli.
podsumowanie 1,5 roku: http://www.sfd.pl/Redukcja_Teapot-t1137476-s83.html
...
Napisał(a)
TeapotW wannie to jeszcze nie spalam!
Nie polecam. Budzisz się w zimnej wodzie
______________________________
zaległa tabelka... trzeba się obudzić w końcu... znaczy zacząć spać... yyy...
cardio / aeroby lepiej po treningu czy w dwa dni nietreningowe ???
Olśniło mnie!!! Przecież ja powinnam mieć teraz miesiączkę!
zapomniałam, że kobiety muszą przechodzić przez takie niedogodności. 2 lata bez okresu i się człowiek odzwyczaił nawet jeżeli brał tabletki, żeby go mieć to i tak o nim zapomina...
No nie powiem... ładnie mi hormony szaleją.
wracam do łóżka, włączam relaksującą muzykę, grzeje stópki na ciepłym termoforze (świetna sprawa) i postaram się zasnąć
Zmieniony przez - Myraen w dniu 7/4/2017 4:06:06 AM
...
Napisał(a)
04.07.2017
Wytaczam ciężkie działa !! Nie spałam cały dzień, idę zaraz na krótki spacerek się dotlenić i mam zamiar dzisiaj spać 8 godzin!
Lodówkę zapełniłam pudełkami z żarciem na jutro, karteczka z treningiem gotowa do wpisywania ciężarów, więc jutro ma być pięknie
Chociaż jeden plus ma ta moja bezsenność... chodzę tak poirytowana i wszystko mnie wścieka, że jak matka do mnie zadzwoniła z pretensjami, że mi waga nie spada (że też jej się to nie nudzi...) to kazałam jej się odczepić od mojej d... tyłka i jak przyjeżdżam to jem wg mojej rozpiski chociaż bym miała robić jedzenie w Krk i wozić całą torbę pudełek ze sobą... i nie chcę słyszeć ani jednego słowa komentarza bo więcej moja noga tam nie powstanie... nie dam się więcej głodzić dietą niecałe 900-1000kcal i z nerwów nie dojadać nawet tego...
a wagę - przysięgam - w sobotę jak tam będę wywalę przez okno....
chyba powinno mnie się w tym okresie odizolować od ludzi, bo strasznie niemiła i wredna jestem
pewnie zaraz wszyscy będą mieli mnie dość
Wytaczam ciężkie działa !! Nie spałam cały dzień, idę zaraz na krótki spacerek się dotlenić i mam zamiar dzisiaj spać 8 godzin!
Lodówkę zapełniłam pudełkami z żarciem na jutro, karteczka z treningiem gotowa do wpisywania ciężarów, więc jutro ma być pięknie
Chociaż jeden plus ma ta moja bezsenność... chodzę tak poirytowana i wszystko mnie wścieka, że jak matka do mnie zadzwoniła z pretensjami, że mi waga nie spada (że też jej się to nie nudzi...) to kazałam jej się odczepić od mojej d... tyłka i jak przyjeżdżam to jem wg mojej rozpiski chociaż bym miała robić jedzenie w Krk i wozić całą torbę pudełek ze sobą... i nie chcę słyszeć ani jednego słowa komentarza bo więcej moja noga tam nie powstanie... nie dam się więcej głodzić dietą niecałe 900-1000kcal i z nerwów nie dojadać nawet tego...
a wagę - przysięgam - w sobotę jak tam będę wywalę przez okno....
chyba powinno mnie się w tym okresie odizolować od ludzi, bo strasznie niemiła i wredna jestem
pewnie zaraz wszyscy będą mieli mnie dość
...
Napisał(a)
a mozesz dodac do tabelki na dole sume cm, ktore spadly, od poczatku i ostatniego pomairu - to fajnie daje po oczach jak idzie i motywuje do trzymania zalozen
Poprzedni temat
co zacząć w wieku 20 lat
Następny temat
DT Agi- odbudowa sylwetki
Polecane artykuły