[DT] Myraen w walce o siebie

Myraen

Ale mi się dziś smutno zrobiło.... dzwoniła do mnie rano pani z rekrutacji do klubu fitness że się pomyliła z godzina w mailu i żeby przyjść na 16. I tak od słowa do słowa zaczęła pytać czy mam doświadczenie z obsluga klienta, czy trenuje i co, czy znam typy zajęć fitness i żeby na próbę opowiedzieć o 2-3. Tak godzinę po rozmowie zadzwoniła że właścicielka klubu chce CV ze zdjęciem jednak dla formalności (rekruterka wiedziała że mam trochę kg na +), więc wysłałam. Godzinę przed rozmową dostałam wiadomość że niestety mnie nie zatrudnia bo poprzednia recepcjonistka przełożyła swój wyjazd na Wielkanoc i jednak ona wraca na swoje stanowisko...

:(((

Czyli marzenia się nie spełniają, wracam do szukania pracy, a na ten miesiąc zostlo mi 30zl z czego 14 muszę wydać na dojazd do UP jutro, bo mi kobietka od nieszczęsnego stażu nie chciała wydać dzisiaj papierka że nie mam kwalifikacji mimo że były wpisane w ofercie stażu jako niezbędne bo pani urzędniczka kazała jej się wstrzymać bo miałam mieć rozmowę o pracę w Krakowie i gdybym jednak jej nie dostała to wezmę staż i będę całować urzędniczke po rękach ....

Nie wiem.... czy ta moja urzędniczke to bawi....

Myraen

a i jeszcze ważna rzecz - już prawie odzyskałam cały zakres ruchu w nadgarstku bez bólu.