I'll be back - DT WnMPapa

dzieki za info, bo niedlugo tez bede chyba wspomagał się tym środkiem;)

Łee lipa z kolanem . W sobotę było rolowanie, rozciąganie. W niedzielę rano pokopałem piłkę i pod wieczór coś tam pobolewać zaczęło. Ból po wewnętrznej stronie, nasila się przy zwyczajnym skłonie do przodu przy wyprostowanej nodze - jakieś pomysły? Nie boli może szczególnie mocno, zero opuchlizny. Nawet łatwiej się biega niż chodzi xd

I dlaczego temacik przeniesiony?


Zmieniony przez - WnMPapa w dniu 2017-05-17 16:53:04

https://www.sfd.pl/DZIENNIKI_W_DZIALE_GLOWNYM-t1148335.html 

WnMPapa

Łee lipa z kolanem . W sobotę było rolowanie, rozciąganie. W niedzielę rano pokopałem piłkę i pod wieczór coś tam pobolewać zaczęło. Ból po wewnętrznej stronie, nasila się przy zwyczajnym skłonie do przodu przy wyprostowanej nodze - jakieś pomysły? Nie boli może szczególnie mocno, zero opuchlizny. Nawet łatwiej się biega niż chodzi

masz na myśli jak stoisz na obu wyprostowanych kończynach i robisz zwykły skłon do przodu ?

dokładnie. chociaż wydaje mi się, że jest to ból na zasadzie takiej, że za kilka dni wstanę i po prostu nic nie będzie boleć. Na razie jest w sumie w miarę OK.

Kasza gryczana wchodzi do diety
Teraz już z górki . W końcu jakaś odmiana w węglowodanach, na banany już prawie patrzeć nie mogę. Ostatnio przedostatni posiłek wyglądał tak, że wleciało tam ponad 0,5 kg tych bananów + olej kokosowy . Się jarałem tak, że prawie bym tort z tej kaszy zrobił, ale zrobiłem po prostu foto z posiłku kasza-ryba-cukinia. Muszę popracować nad zdjęciami, bo są brzydkie




Kolano prawe przestało boleć, lewe zaczęło. Już też w sumie przestaje . Dziś udało mi się wykonać pierwszy normalniejszy trening od wtorkowej siłowni. Wleciał zwyczajny trening spartan. Z kolei w dni piątek-niedziela sporo było roweru, ogólnie chodzenia, opalania, zaliczyłem pierwszą kąpiel w jeziorku




Ostatnie dni zdrowotnie na plus. Jelita bardzo fajnie, przełyk trochę mocniej piecze, samopoczucie do góry. Liczę, że od jutra wieczora wjedzie BPC, ewentualnie od wtorku (czekam jeszcze na przesyłeczkę). Powiem szczerze, że robię sobie spore nadzieje. Bardzo dużo opinii wyłapałem, badań również się naczytałem, praktycznie nic negatywnego nie idzie znaleźć. Już jak sam w sobie peptyd nie zadziała, to placebo pójdzie, chociaż szczególnie podatny to niestety nie jestem . Suple niestety coraz szybciej się kończą, a z hajsem zaczynam nie wyrabiać. O tyle fajnie, że zawsze jak przyciśnie mnie potrzeba, to zawsze udaje mi się je skądś wytrzasnąć xd .

Powoli będę wprowadzał kolejne węgle, liczę że następne kilkanaście dni będą oznaczały stopniowy, ale i przyśpieszony powrót do pewnej sprawności. Miały wlecieć zdjęcia i pomiary, może jutro/pojutrze, dziś mi się nie uda. Jutro ostatnia maturka ustna z angola, 2 tygodnie wakacji i gdzieś do robótki .

@julcziik, śniło mi się że dostałaś suple od Activlaba za prowadzenie dziennika, a ja se postawiłem cel, że zdobędę przy drugim rozdaniu haha


Zmieniony przez - WnMPapa w dniu 2017-05-21 22:00:45

ciekawe sny%)

Hahaha podoba mi się ten sen

Tomq chyba nie mamy nic do gadania, widac ze suple tu już porozdzielane


Zmieniony przez - Remik7 w dniu 2017-05-22 15:40:33

Śmiechy śmiechami, ale często mi się sny sprawdzają