Trening:
1. Plank 3s max
2. Spiecia 3s max
3. Skrety lokiec do kolana lezac na plecach 3s max
4. Swieca 3s max
5. Unoszenie nog w zwisie 3s max
+
25 min cardio stepper
Dieta:
1. Omlet z kurczakiem
2. Kura z ryzem, brokulem, pomidorem i ogorkiem
3. jw
4. Kasza manna z wpc, platkami ryzowymi i bananem, lyzka masla orzechowego
5. Burger w "Osiem Misek"
6. Ciasteczka w "Nanan"
7. Paczek z rafaello
8. Pizza w "Graciarni"
9. Kolacz z lodami w "Chimney Cake Bakery"
No to wczoraj troche polecialem . Ogolnie plan byl taki, ze zostawiamy auto na rynku i spacerujemy sobie od restauracji do restauracji, bo pogoda piekna i warto wykorzystac. Plan legl w gruzach w momencie w ktorym okazalo sie, ze wszystkie restauracje sa na rynku . Malo bylo czasu na regeneracje . Jak zaczelismy o 18 to w sumie o 21 juz bylismy po. No i dlatego tez o 21 juz mialem dosyc, bo za duzo w zbyt krotkim czasie. Wrocilem do domu i w zasadzie leglem na lozko odrazu :P. No dobra, to teraz krotki opis kazdej restauracji i fotki .
Osiem Misek
Juz na wstepie pozytywnie sie zaskoczylem. Wchodzimy do lokalu i slyszymy, ze na wolne miejsce bedzie trzeba poczekac. Skoro musze czekac na wolne miejsce to znaczy, ze bedzie dobre . Wzialelismy oboje Pulled Pork XL. Burger ktory zamiast bulki ma pampucha, siekana, duszona (nie smazona) wolowina. Rewelacyjny slodki sos, orzeszki, do tego swieze papryczki chilli, swiezy ogorek i szczypiorek. Polaczenie rewelacja. Slodki z ostrym, dobrze wywazone smaki, naprawde pyszny. Cena to tylko 18 zl wiec naprawde nie duzo. Do tego wzielismy lemoniade ktora dla mnie byla za slodka, ale to juz kwestia gustu.
Nanan
Tutaj... No jestem rozbity troche. Ogolnie mala przytulnia kawiarnia/cukiernia. Wchodzisz, wybierasz przy ladzie ciastka jakie chcesz. Do tego kawa/herbata, siadasz. Pani podaje. Ciasteczka ogolnie bardzo smaczne. Tylko, ze jak dla mnie bardzo smaczne i... tyle. Jedno ciastko to 15zl, latwo policzyc, ze jak wzielismy 3 + 2 kawy to nas wyszlo ponad 60zl (mniej zaplacilismy w Osiem Misek). No a ciacho generalnie wielkosciowo takie, ze 3 razy dziabniesz widelczykiem i go nie ma. Ale pomijajac cene to naprawde sa bardzo dobre. Nie pamietam dokladnie ktore mialo co ale to biale bylo z karmelem i biala czekolada, to rozkrojone na zdjeciu mialo mus malinowy w srodku. Natomiast to w ksztalcie serca mialo mus jagodowy. Osobiscie najbardziej podeszlo mi to w ksztalcie serca. Warto sprobowac, ale ze slodkich rzeczy bardziej mi smakuje co innego, o czym zaraz :P
Tutaj po drodze wpadl paczek z rafaello, zdjecia nie robilem. Bardzo dobry bo jeszcze cieply ;)
Graciarnia
W planach bylo isc do Pieca na Szewskiej, ale mieli otwarte tylko do 20, a z Nanan wyszlismy po 19. Wiec spacer do Graciarni. Fajny klimat, siadasz na takich wielkich fotelach, albo na kanapie, w zaleznosci gdzie Ci pasuje. Pizza na cienkim ciescie, spory wybor, mozna sobie komponowac wlasne. Do tego dla fanow piwa, 7 rodzajow piwa, rozne, od klasycznego Lagera po jakies Amerykanskie. Tutaj nas spotkal fajny akcent, ktory tak naprawde troche zmienil reszte cheata. Zamowilismy pizze i jako skladnik dodatkowy wzielismy dlugo dojrzewajaca szynke. Tylko, ze kucharz sie pomylil i zamiast zrobic nam pizze z tym dodatkiem, to zrobil nam pizze ktora zamowilismy i druga o takiej samej nazwie jak ta szynka wiec w cenie jednej pizzy mielismy dwie. Po tym co zjedlismy wczesniej juz i tak nie dalismy rady i polowe (jednej pizzy) zabralem dla brata. W kazdym razie tam sie juz najedlismy. Pizza bardzo smaczna, na cienkim ciescie, skladnikow nie jakos bardzo duzo. Do pizzy z kurczakiem zamiast sosu pomidorowego na spod dali taki slodko/ostry, tez ciekawy. Ogolnie pizza dobra, ale nie jakas fenomenalna. W wielu miejscach we Wroclawiu mozna zjesc taka pizze, w wielu zdazylo mi sie jesc taka ktora mi bardziej smakowala. W skrocie bylo ok ale bez szalu
Chimney Cake Bakery
No i tutaj byl deser ktory dla mnie byl absolutnym orgazmem. No dla mnie absolutny HIT i nie wiem czy ostatnio cos tak dobrego jadlem :P. Ja wzialem z maslem orzechowym i resses, moja z nutella i oreo. Jedyne co to ja nie jestem fanem resses . Ale lod, maslo orzechowe, cieply kolacz ktory jest z cynamonem. No cale to polaczenie poprostu roz****dala kubki smakowe . Gosc sie jeszcze pomylil i chcial mi wydac 10 zl za duzo ale mu oddalem, bo darmowa pizza to juz bylo wystarczajaco na jeden dzien .
No i to by bylo na tyle. Opis bardziej dla Wroclawiakow, bo innym sie nie przyda, no chyba, ze lokale sie pootwieraja w innych miastach, bo np. Osiem Misek to byl food truck, a obecnie juz maja lokal. Po ilosci klientow widze, ze kariere zrobia taka jak Pasibus ;)