Różnie, schematu nie mam.
Z rana najczęściej kawa + wpc 50g + owoc czy coś i lecę na uczelnię.
Jeśli wypada trening to dodaje 10g oleju mct.
Po treningu wcinam albo 400g mięsa z warzywami i jakimś dodatkiem
albo białko w prochu ze słodzikiem na mleku sobie dziubie łyżką.
Jeśli jestem na uczelni to potem wlatuje kawa + znowu wpc, a na zajęciach jakiś batonik.
Lecę na trening i potem wcinam resztę.
Mam za mało węglowodanów by zabawa w dawanie ich na noc lub posiłki białkowo-tłuszczowe z rana
miały sens.
Wrażliwość insulinową tak poprawiłem, że i 1000g ww przy niskim facie nawet mnie nie zamgli, ani nie nabije,
a co dopiero jakieś 50-60g.
Ale teraz na yoszce jeśli będzie możliwość to biorę yohę, pije samą kawę
i lecę na
trening na czczo.
A jeśli wypadnie w godzinach popołudniowych/wieczornych to wszystkie
węgle wsunę z rana.
Zmieniony przez - Cayek w dniu 2017-04-24 18:53:46