https://bieganie.pl/?cat=19&id=432&show=1
Zawsze możesz wskoczyć w odpowiedni tydzień i jechać zgodnie z tym jeśli wyda Ci się ciekawsze od Twojej rozpiski.
Zmieniony przez - Ronin78 w dniu 2017-04-21 18:13:35
PB:
IM 140.6 Poznań 25.06.2017, 12:48:33 / IM 70.3 Gdynia 07.08.2016, 5h:23min:57s / JBL Triathlon Sieraków 28.05.2016 1/4 IM, 2h:33min:54s / Otyliada 12/13.03.2016 15km, 6h:28min / III PKO Maraton Rzeszowski 04.10.2015, 03h:55min:51s / Półmaraton Rzeszowski 06.04.2014, 1h:53min:03s / Trening 08.06.2017, 10km 47min:43s / Łańcucka Piątka 5km 11.06.2016, 22min:45s
Takze plan do wykonania, chcociaz ja przy takiej wadze postawilbym najpierw na zrzucenie % fatu przy pomocy treningu silowego i np spacerow i ewentulanie pomalu dawalbym bieganie.
Zmieniony przez - kris4real w dniu 2017-04-22 11:17:03
Pain is temporary. It may last a minute, or an hour, or a day, or a year, but eventually it will subside and something else will take its place. If I quit, however, it lasts forever." - Lance Armstrong
http://www.sfd.pl/kris4real_/,_VE_GOT_DA_POWER_-_NATURAL_POWER__ALTERNATYWNA_DROGA_ATAKUJE_-t434668.html
TRENING HST: http://www.sfd.pl/HST_-_Reaktywacja-t507030.html
DIETA: http://www.sfd.pl/DIETA__NIEZBĘDNY_ELEMENT_ZDOBYWANIA_SIŁY_ORAZ_MASY_MIESNIOWEJ-t507414.html
Prostowanie nóg na maszynie - 2x27kg / 10x36kg / 4x45kg / 8x36kg
Dzień dobry - 10x20kg / 10x25kg / 10x30kg
Wiosłowanie sztangą - 10x40kg / 10x50kg / 8x60kg / 6 x 60kg
Wyciskanie hantlami na ławce poziomej - 12 x 12,5 kg / 10 x 15kg / 10 x 15 kg / 7x 17,5 kg
Wyciskopodrzut 10x25kg / 10 x30kg / 6 x 35 kg / 6 x 35kg
Rowerek 10,5 km / 30 minut.
Mam kłopot z dietą wynikający z tego, że w pracy szczyt sezonu i czasu wolnego mało. Prawdopodobnie będę gotował raz na 2-3 dni potrawy typu gołąbki, kurczak, bigos, curry, gulasz i sobie to odgrzewał, mimo że niezdrowo.
Wczoraj odebrałem nowy aparat telefoniczny, więc od nowego tygodnia ewentualne postępy będą dokumentowane. ;)
Na nogi naprawdę powinieneś uważać. Rowerek spoko, tu nie ma takiego nacisku na stawy.. Jakby jeszcze był gdzieś rowerek w poziomie to byłoby extra.
No to z nowym miesiącem, nowe otwarcie. A teraz wygląda to tak:
Sport to zdrowie do póki nie robisz singli
Jak się po kilku dniach zapowiedzi, że "przebiegnę za 2 miesiące półmaraton", będę trenować po 6-8 razy na tydzień (siłowy i biegi), mam plan na bieganie i na siłownię - najpierw na kolejny tydzień znika, a potem wraca i pisze, że się ani nie trenuje, ani nie trzyma diety, to sorry.. ale wygląda się delikatnie mówiąc, niepoważnie.
Może zastanów się przy okazji, po co tu, na forum, jesteś?
Założyłeś dziennik bo chcesz schudnąć/poprawić siłę i wydolność i ogólnie zabrać się za siebie, a dziennik ma Ci pomóc usystematyzować trening, pilnować diety i złapać trochę motywacji i wskazówek?
Czy żeby się wyżalać na forum, że nie potrafisz zrealizować planu treningowego i trzymać michy?
Tu niemal wszyscy pracują, miewają nadgodziny, albo ciągną własną działalność, spora część ma do tego dzieci na wychowaniu i jakoś potrafią sobie przynajmniej żarcie ugotować i dietę jako tako trzymać. Ogarnięcie sporej części posiłków na cały tydzień może zająć mniej niż 2 godziny, o ile się toleruje monodiety. Wystarczy upiec/usmażyć/ugotować kilka kg mięsa, do tego ryż/makaron/ziemniaki/kaszę, potem podzielić na porcje, część zamrozić i z głowy. W tygodniu zostaje tylko wyciągnąć z zamrażalnika i dorzucić świeże warzywa. Ale trzeba chcieć to zrobić, a nie wymawiać się brakiem czasu.
Zrzucić kilogramy bez treningu, zwłaszcza na początku redukcji i przy sporej nadwadze można, ale bez trzymania michy, to nic z tego nie będzie.
Co do treningu - jest spora szansa, że mając problemy z bólem stopy trening siłowy możesz i tak zrobić - w każdym razie warto to sprawdzić. Próbowałeś? Czy odpuściłeś "bo i tak się nie uda"? Mnie np. problem ze stopą uniemożliwił bieganie, ale przysiady, martwe ciągi czy wiosło mi jej nie obciążały w sposób uniemożliwiający ćwiczenie. Pomyśl, czy zamiast bieżni mechanicznej nie masz na siłowni możliwości ćwiczenia na rowerze stacjonarnym albo wioślarzu - to też poprawia wydolność, a nie rozwala przy okazji stawów i możliwe, że mógłbyś ćwiczyć także teraz.
Ale tu wracamy do punktu wyjścia - czy Tobie się w ogóle chce?
Bo z każdego Twojego posta to wg mnie przebija nastawienie "jak tym razem zawalę, to nic się nie stanie i spróbuję na nowo". Może skończ próbować i zacznij coś robić?
Κατά τον δαίμονα εαυτού.
------
Mój dziennik: http://www.sfd.pl/DT__Ghorta_ghrrromi_fat-t1096396.html