Dieta na masę do oceny, 77kg

Dlatego "przerobiłabym" makro. Więcej tłuszczy, mniej węgli (daj tłuszcze np. około 1,5g na kg mc) Co da Ci mniejsze ilościowo posiłki, pochłonąć prawie 500g węgli to na pewno wyczyn

Co do miodu - jeśli masz go z dobrego źródła czemu nie, ale zwróciłam uwagę na niego z racji braków świeżych owoców w Twojej diecie. A miód z racji sporej ilości węgli może być takowym świeżym owocem zastąpiony. Ale jesli potrzebujesz, to owszem ksylitol jest ok.

Jeśli godzinę przed pójściem spać nie odczuwasz dyskomfortu ze strony żołądka etc to czemu nie. Nie zalejesz się od tego, liczy się bilans dobowy / a nawet tygodniowy.

Edit.: Jeśli shake ma być białkowy, czyli chcesz dodaćdo niego proszek raczej zostałabym przy "jednej porcji" proszku, dla urozmaicenia i braków w diecie. Z racji tego, że jesteś na masie masz dośc niską wagę, to potrzebujesz około 150-160g białka więc taką pulę spokojnie uzupełnisz z jedzenia.



Zmieniony przez - blue_hope w dniu 2017-03-15 14:01:48

Białka staram się nie przekraczać 2g/kg mc a to oznacza, że okrajam białko jak moge. Żadnego prochu nie biore bo w pożywieniu musze białko ograniczać bo łatwo zjadłbym duzo więcej. Ten shake przed snem byłby zdecydowanie bardziej węglowodanowy niz białkowy, głównie na bazie ryżu, płatków owsianych i tłuszcze z orzechów. Celem jego byłoby zwiększnie ilosci węgli jakie chciałbym lub powinienem jeść. Nie ukrywam, że te iloci pożywienia jakie obecnie przyjmuje oznaczają zmuszanie się do jedzenia. Chętnie jadłbym o wiele mniej no ale skoro mam urosnąć...
Miód mam prosto od lokalnego pszczelarza. Z pierwszej ręki.

Ale proponuje Ci podbitkę tłuszczy kosztem węgli...posiłki będą mniej objętościowo, a Tobie łatwiej będzie je zjeść.

Zwiększyłem jeszcze kcal a głòwnie ilość ww. Dodałem dodatkowego (połowicznego) shaka na 1h przed snem, na którego często mam po prostu ochotę. Skutek jest taki, że poprzedni trening fajny a dzisiejszy jeszcze lepszy. Przyrost siły i power do ćwiczeń wyraźnie zauważalny. Wcześniej takich efektów nie miałem. Pytanie czy teraz osiągnąłem właściwy poziom podaży kcal jeśli jestem na masie. Czy nie ma ryzyka nadmiernego zalewania?
Moja aktualna rozpiska z diety

Pijesz 3 szejki dziennie? Za dużo płynnych posilków.
W tej diecie widać samo mleko...źródło węgli przewaga owsianych...czy nie będziesz się zalewał nie wiadomo, to musiszo bserwować, niestety nie da się w 100% wstrzelić w swoje zero i bez problemu dodać na masie, czy ująć na redu 300kcal... Obserwacja i poznanie swojego organizmu, to podstawa.

Od tygodnia stosuje diete wg poniższego zestawienia.
Shaki są zawsze takie same. Mleko zastąpiłem wodą. Konsystencja tych shaków przypomina lawe i to tylko na początku bo szybko gęstnieje i musze to jeść łyżką. Nazywam to shakiem choć z płynnością ma to coraz mniej wspólnego
Śniadanie tez w zasadzie takie same. Czasem tylko jajko na miękko zastępuje jajecznicą.
Na obiad mieso jest zamiennie: kurczak (noga), wołowina, wieprzowina, indyk, czasem ryba. Warzywa różne ok 500g. Przy obiedzie wymieniam makaron na ziemniaki, kasza gryczana.
Na kolacje czasem jajka zastępuje śledziem

Wydawało mi się, że mam miskę dopiętą, natomiast nie zauważam żadnego progresu. Odkąd wszedłęm na mase to progres był tylko na początku. Potem się zatrzymało. Poza tym takie ilości pożywienia oznaczają, że zmuszam się do jedzenia. W zasadzie to jem następny posiłek jak tylko jestem w stanie go przyjąć. Nie jak jestem głodny a tym bardzej nie mam na niego ochoty ale jem jak tylko jestem w stanie by bilans się zgodził. Dodatkowo zaczałem odczywać dyskomfort żołądkowy, bo mam wrażenie, że mój żoładek nie odpowczywa tylko cały czas pracuje. Zacząłem sie czuć ociężały jakby miął ciagle pełny brzuch

Doradźcie co robić. Rozważam zamiane ok 100g ww, czyli ok 400 kcal z węglowodanów na tłuszcze, głównie z orzechów laskowych, nerkowca lub migdałów

Z taką ilością węglowodanów nie ma co się dziwić, że masz problemy żołądkowe. Zmniejsz je i podbij tłuszcze do 130-140g. Jednocześnie, oczywiście podbijając białko zwierzęce. Poza tym mniej produktów pełnoziarnistych.

Do jakiego poziomu podbić białko?

Nie w sensie, że podbić. Ilość ma zostać taka jaka jest. Jednak skoro zmniejszysz węglowodany, to spadnie ilość białka roślinnego.

Zmodyfikowałem diete. Podaje dwa przykładowe jadłospisy, które stosuje zamiennie. Głowna różnica to że zamiast 3 shaków, które są "na słodko" podsmażam ugotowany ryż na patelni razem z mrożona mieszanką warzywną. Czy dieta i rozkład makro jest OK? Podaż kaloryczna waha się w zakresie 3500-4100 czyli uśredniając ok 3700 kcal dziennie. Chyba mało nie jest. A jednak żadnego progresu nie widać. Stagnacja w wadze i sile. Co robić?