[BLOG] ROAD TO THE SUCCESS. (dudee)

@Ronie - Staram się trzymać zapas (choć nie zawsze mi się to udaje) wielostawy na 3-5 powtórzeń robione. Poza tym 4 dniowy system ze zmiennym zestawieniem grup mięśniowych, co prawda nogi zawsze osobno. Resztę widać w moich rozpiskach.

@Rion - Jeden pozytyw w tym wszystkim, póty co lekkie treningi albo przerwa tygodniowa.
Nie uśmiecha mi się, bo forma szybuje w górę, ale organizm sam się tego domaga.

Dwa artykuły są w trakcie redagowania wobec tego gdy tylko się pojawią to z chęcią się z Wami podzielę, trochę to trwa ponieważ stoją w kolejce. Niestety leptyna została przypisana komuś innemu, spóźniłem się z propozycją zatem dostałem tematykę o katabolizmie i węglowodanach, w których postarałem się złamać przestarzałe stereotypy myślowe dotyczące pewnych kwestii. Dziś musiałem odmówić propozycje dotyczącą współpracy ze mną, gdyż mam dostateczną ilość ludzi pod okiem, a do tego inne dodatkowe obowiązki. Jeżeli nie mam możliwości komuś poświęcić wystarczająco czasu i przestudiować jego przypadku wolę odrzucić prośbę. Wychodzę z takiego założenia, że jak coś robić to porządnie. Myślę, że w takiej sytuacji pieniądze nie powinny przewyższać jakości wykonywanej pracy. Oczywiście każdy ma inną percepcję.


Zmieniony przez - dudee w dniu 2017-02-25 17:02:30

A jesteś pewny , ze to przetrenowanie ? Do niego wcale nie jest tak łatwo doprowadzić, szczególnie gdy nie prowadzi się stresującego trybu życia i nie pracuje fizycznie ;)


Zmieniony przez - ronie220 w dniu 2017-02-25 23:04:25

Kiedyś byłem narażony na silny stres, obecnie co prawda już nie. Pewny nie jestem, ale dziwne dolegliwości występują w momencie gdy zwiększam intensywność, w planach mam jeszcze dobrego fizjoterapeutre, niech posprawdza co z moim ciałem.

Plus za to, że nie bagatelizujesz problemu i polegasz na autoregulacji Jednak nie można popaśc też w drugą skrajnośc i za każdym rogiem dostrzegać przetrenowanie.

Ale Ty znasz swoje ciało najlepiej. Szybkiego powrotu do pełnej formy !

Oczywiście Ronie, masz rację.

Jestem tego świadom, iż przetrenowanie do ''najłatwiejszych'' jak i częstych zjawisk nie należy bowiem to wszystko co się dzieję występuje jedynie przy maksymalnym wzrośnie wysiłkowym (co jest dziwne) i póty co zostaje dużą zagadką. Ilekroć dochodzę do docelowych wyników siłowych powstają komplikację, mam to cały czas na uwadze.

Dzięki za wsparcie. W tym tyg. planuje zrobić reset lub wprowadzić treningi o małej intensywności, co prawda jak to wspominałem wcześniej nie uśmiecha mi się tego robić, ale należy słuchać rozsądku.

Często wychodzę z podobnego założenia, że lepiej komuś odmówić niż prowadzić na pół gwizdka bo w dłuższej perspektywie nie tędy droga.

Jutro idę prywatnie na eekg wysiłkowe, zaległe badanie mi zostało.

Siłownia siłownią, ale mam nieodpartą ochotę na powrót do korzeni, że tak to napiszę. Nie chce robić z tego wielkiego ''halo'' ale bez treningu samopoczucie jest naprawdę kiepskie po tym można poznać, że to coś więcej niż tylko dbanie o sylwetkę bowiem jest to pasja która daje wiele radości.

Aktualnie obniżyłem nieco dzienne spożycie kalorii.

Dieta 27.02.2017
Posiłek 1: Płatki jaglane 50g, jogurt naturalny 100g, whey 30g, wiórki kokosowe 20g, pół kg owoców ( kiwi, pomarańcze, truskawki )
Posiłek 2: Pieczywo żytnie 150g, masło 15g, kurczak 100g, warzywa
Posiłek 3: Łopatka wieprzowa 120g, kasza gryczana 150g, olej kokosowy 10g, buraki 150g,
Posiłek 4: Kuczak 100g, makaron 110g, awokado 110g, olej kokosowy 10g
Posiłek 5: Morszczuk 140g, ziemniaki 250g, oliwa z oliwek 10g, warzywa

Podsumowanie: 3 432,2 kcal B:184,1g W:407,2g T:118,6 g
Dodatkowa suplementacja: D3+k2, zen, wit.c

Myślę, że to trzeba postrzegać nie tylko właśnie zdrowia ale i przyjemności bo w dłuższej perspektywie coś nie daje przyjemności pójdzie w kąt

Po upływie prawie dwóch tygodni wracam do gry, czuje się jak dętka bez intensywnych treningów. Przebadałem się wzdłuż i wszerz. Okazuje się bowiem, że kondycja mojego organizmu jest bardzo dobra zatem nie wiadomo co mogło spowodować uciążliwe dolegliwości. Jutro idę nareszcie na trening, ciesze się jak dziecko, coś wspaniałego! wobec tego dziennik znów powinien ruszyć.

Tydzień bez treningu wywołuje u mnie jakieś dziwne napady na aktywność fizyczną jak bym mógł to na wczasach bym trenował