...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
Nie widzę powodów (w kwestii uzupełnienie diety) dodawać białko. Sama lubię i rzeczywiście to "namiastka" słodkiego.
Natomiast czekaj bo się pogubiłam, ile wyszło Ci zapotrzebowanie na poziomie zerowym?
Dopracuj dietę, wrzuć poprawioną, bez tych was błonnikowych, batonów etc.
Tutaj moje artykuły poglądowe, z czego korzystać:
https://www.sfd.pl/WĘGLOWODANY,_jakie_wybierać_-t1135388.html
https://www.sfd.pl/BIAŁKO,_jakie_wybrać_Z_czego_czerpać_-t1135440.html#post1
https://www.sfd.pl/TŁUSZCZE,_jakie_wybierać_Z_czego_czerpać_-t1135648.html#post1
Natomiast czekaj bo się pogubiłam, ile wyszło Ci zapotrzebowanie na poziomie zerowym?
Dopracuj dietę, wrzuć poprawioną, bez tych was błonnikowych, batonów etc.
Tutaj moje artykuły poglądowe, z czego korzystać:
https://www.sfd.pl/WĘGLOWODANY,_jakie_wybierać_-t1135388.html
https://www.sfd.pl/BIAŁKO,_jakie_wybrać_Z_czego_czerpać_-t1135440.html#post1
https://www.sfd.pl/TŁUSZCZE,_jakie_wybierać_Z_czego_czerpać_-t1135648.html#post1
W kuchni hamuje Cię Twoja własna wyobraźnia...
http://www.sfd.pl/[BLOG]_Agnieszka_w_kuchni__czyli_coś_z_niczego_;_-t1096225.html
...
Napisał(a)
Witam. Całe surowe jajka to słaby pomysł. Jak już to tylko surowe żółtka. http://potreningu.pl/articles/16/picie-surowych-jaj-nie-wzmocni-twoich-miesni
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
...
Napisał(a)
Info o surowych jajkach to niedobra wiadomość - trzeba będzie podgrzewać. A szkoda, bo to +10 do upierdliwości przyrządzania :(
Co do reszty porad - generalnie, ciągle brak mi odniesień do moich wątpliwości ;)
Dla przypomnienia:
1 ilość kcal dziennie (zaplanowane jest 2500kcal, bilans zerowy to około 3000kcal, coś zmieniać w planie? W DT wyjdzie trochę więcej, ~2700)
2. Proporcje b/tł/ww (w tym tygodniu jest 2.4, 1, 1.9) - jakie jest optimum?
3. Sposoby na radzenie sobie z głodem węgli prostych - teraz to Olimp Matrix (ćwiartka albo jedna piąta batona po posiłku, po którym ssie za cukrem). Jakie są alternatywy?
4. Patenty na żarełko w przypadkach, gdy nie ma co i kiedy zjeść (teraz to też Olimp Matrix, ale cały). Jakie są alternatywy?
5. Źródła węgli - czy dobór źródeł jest ok?
Odnośnie p.5 mam linka od blue hope, ale pytanie nie było ogólne odnośnie źródeł węgli, a raczej chodzi o to, czy obecna kompozycja się nadaje (a jeśli nie, to dlaczego).
Źródła obecnie to ~coś takiego (różni się pomiędzy dniami):
35% warzywa i owoce (głównie warzywa),
20% Wasa i otręby (Wasa zastępuje mi chleb)
15%~20% produkty mączne i ryż
15%~20% nabiał (twaróg, jajka, mleko)
10% cukry proste
- przyjmuję do wiadomości, żeby dodać tłustej świniny do jadłospisu (to może tę kiełbasę zostawić...?)
DT i DNT raczej będę różnicował - w DT mam ogromne ciśnienie na potreningowe obżarstwo - posiłek potreningowy musi być solidniejszy niż normalnie, więc jakiś plus w stosunku do DNT zostanie.
Bez ciągu dalszego to nie jest dobra rada ;)
Dietę trzeba móc utrzymać - jeśli mam wywalić Matrixa, to muszę mieć jakieś alternatywy (wątpliwość 2 i 3), przynajmniej doraźnie.
A żeby wywalić Wasę, muszę zrozumieć przyczyny - zastąpiłem nią chleb, dlaczego uważasz, że to zły pomysł?
Co do reszty porad - generalnie, ciągle brak mi odniesień do moich wątpliwości ;)
Dla przypomnienia:
1 ilość kcal dziennie (zaplanowane jest 2500kcal, bilans zerowy to około 3000kcal, coś zmieniać w planie? W DT wyjdzie trochę więcej, ~2700)
2. Proporcje b/tł/ww (w tym tygodniu jest 2.4, 1, 1.9) - jakie jest optimum?
3. Sposoby na radzenie sobie z głodem węgli prostych - teraz to Olimp Matrix (ćwiartka albo jedna piąta batona po posiłku, po którym ssie za cukrem). Jakie są alternatywy?
4. Patenty na żarełko w przypadkach, gdy nie ma co i kiedy zjeść (teraz to też Olimp Matrix, ale cały). Jakie są alternatywy?
5. Źródła węgli - czy dobór źródeł jest ok?
Odnośnie p.5 mam linka od blue hope, ale pytanie nie było ogólne odnośnie źródeł węgli, a raczej chodzi o to, czy obecna kompozycja się nadaje (a jeśli nie, to dlaczego).
Źródła obecnie to ~coś takiego (różni się pomiędzy dniami):
35% warzywa i owoce (głównie warzywa),
20% Wasa i otręby (Wasa zastępuje mi chleb)
15%~20% produkty mączne i ryż
15%~20% nabiał (twaróg, jajka, mleko)
10% cukry proste
- przyjmuję do wiadomości, żeby dodać tłustej świniny do jadłospisu (to może tę kiełbasę zostawić...?)
DT i DNT raczej będę różnicował - w DT mam ogromne ciśnienie na potreningowe obżarstwo - posiłek potreningowy musi być solidniejszy niż normalnie, więc jakiś plus w stosunku do DNT zostanie.
blue_hopeDopracuj dietę, wrzuć poprawioną, bez tych was błonnikowych, batonów etc.
Bez ciągu dalszego to nie jest dobra rada ;)
Dietę trzeba móc utrzymać - jeśli mam wywalić Matrixa, to muszę mieć jakieś alternatywy (wątpliwość 2 i 3), przynajmniej doraźnie.
A żeby wywalić Wasę, muszę zrozumieć przyczyny - zastąpiłem nią chleb, dlaczego uważasz, że to zły pomysł?
...
Napisał(a)
Was jest przetworzonym produktem, nie uważam by była konieczna w diecie, dieta ma opierać się na wartościowych produktach. Można jeść pieczywo - godne polecenia to te na zakwasie, najlepiej żytnie bez drożdży.
To samo z waflami ryżowymi, w razie W nie widzę problemu, ale nie jako stały element diety, są lepsze i bardziej wartościowe źródło węglowodanów. To samo z batonem, takie cuda mogą wpadać, ale nie jako stały element diety.
Alternatywy znajdziesz w moim wcześniejszym poście, masz co z czego wybierać.
Nie widzę powodów, by jadać batony - po treningu jako przegryzka zanim wróci się do domu, jako uzupełnienie diety od czasu do czasu - spoko. Ale jako coś stałego, codziennego...dla mnie niekoniecznie. Zabiera to mimo wszystko sporo kalorii, do tego dochodzi białko( z batona + proch z odżywek) i raptem 100g białka dostarczasz z JEDZENIA. A reszta prawie 90g to proch.
To samo z waflami ryżowymi, w razie W nie widzę problemu, ale nie jako stały element diety, są lepsze i bardziej wartościowe źródło węglowodanów. To samo z batonem, takie cuda mogą wpadać, ale nie jako stały element diety.
Alternatywy znajdziesz w moim wcześniejszym poście, masz co z czego wybierać.
Nie widzę powodów, by jadać batony - po treningu jako przegryzka zanim wróci się do domu, jako uzupełnienie diety od czasu do czasu - spoko. Ale jako coś stałego, codziennego...dla mnie niekoniecznie. Zabiera to mimo wszystko sporo kalorii, do tego dochodzi białko( z batona + proch z odżywek) i raptem 100g białka dostarczasz z JEDZENIA. A reszta prawie 90g to proch.
W kuchni hamuje Cię Twoja własna wyobraźnia...
http://www.sfd.pl/[BLOG]_Agnieszka_w_kuchni__czyli_coś_z_niczego_;_-t1096225.html
...
Napisał(a)
OK, teraz jest jaśniej. Ciekawa uwaga odnośnie proporcji proch/jedzenie - zwrócę na to uwagę (w DT proporcja się zmienia z powodu odżywki zaraz-po-treningu, nie ma co tego demonizować, ale i tak się przyjrzę całości)
...
Napisał(a)
Jak nakbardziej bialeczko w prochu po treningu moze wleciec, jednak reszta dziennej podazy z pozywienia. Nie jest to trudne do zrobienia
kiedy jadę w góry, to tak jakbym wracał do domu!
...
Napisał(a)
Ja nie mam tutaj zamiaru demonizować. Białko w proszku jest jak najbardziej ok. Ale jeśli weźmiesz pod uwagę, że jesteś na redukcji, a taki proch zasyci Cię na chwilę, to jego plusy maleją. Poza tym, że jest "szybki" w obsłudze, dobry i słodki - ma też drobne wady. Uważam, że jedna porcja proszku jest ok, każdy lubi
Po treningu dobrze byłoby zjeść pełnowartościowy posiłek.
Po treningu dobrze byłoby zjeść pełnowartościowy posiłek.
W kuchni hamuje Cię Twoja własna wyobraźnia...
http://www.sfd.pl/[BLOG]_Agnieszka_w_kuchni__czyli_coś_z_niczego_;_-t1096225.html
...
Napisał(a)
Bardzo jestem przyzwyczajony do "szejka na noc". Na razie nie będę go wycinał, a obetnę ilość białka w nim o połowę (zamiast 30g na czysto, będzie 15) i zredukuję mleko z 350g do 200.
Powstały deficyt uzupełnię "porządnym" jedzeniem.
W DT białko po treningu zostawię jak jest (pełnowartościowy posiłek jest od razu po powrocie do domu, a proch jeszcze w szatni).
Coś a'propo listy moich dylematów...? ;)
Powstały deficyt uzupełnię "porządnym" jedzeniem.
W DT białko po treningu zostawię jak jest (pełnowartościowy posiłek jest od razu po powrocie do domu, a proch jeszcze w szatni).
Coś a'propo listy moich dylematów...? ;)
...
Napisał(a)
Aby osiągnąć maksymalny próg syntezy białek mięśniowych, w posiłku powinno znaleźć się 20-25g jakościowego białka. Notabene nie ma konieczności zapijać odżywki białkowej bezpośrednio po treningu, warto dać sobie czas. Praca przewodu pokarmowego zaraz po zakończonej sesji treningowej jest mało wydajna, także trawienie i wchłanianie pokarmu może być zaburzone.
Zmieniony przez - dudee w dniu 2017-01-17 15:48:07
Zmieniony przez - dudee w dniu 2017-01-17 15:48:07
Polecane artykuły