Po 2. Borykam się z dwoma dolegliwościami podczas trenningu i szukam pomocy, toteż mam nadzieje że tutaj ją znajdę.
Na początek chciałbym powiedzieć coś o sobie. Mianowicie mam 23 lata, staż na siłowni 6 letni ale cholernie nieregularny (rok ćwiczeń, pół roku przerwy i tak na przemian). Mam sporo siły ale jestem kompletnie zalany tłuszczem. Trzymam jakotaką dietę która według mnie to: unikanie wysokoprzetworzonych produktów (tzw.chemii), jak najmniej cukru, zero palenia (w sumie już 3 rok nie palę) i picia alkoholu (k******* straszne). Nigdy nie brałem sterydów ani wyszukanych odżywek, raz w życiu w wieku 19 lat zrobiłem cykl kreatynowy, to wszystko. I teraz do meritum. Chcę zacząć trenning, najlepiej na ciężarze własnym gdyż mieszkam za granicą i nie mam dostępu do siłowni. Trenning miałby być ukierunkowany na rzeźbę i redukcję (ważę 90kg przy 177cm wzrostu). Chciałbym się posiłkować zakupioną kreatyną od Treca oraz Witaminami Olimp. ALE, są dwa małe problemy...
1. Odczuwam mocny ból głowy podczas ćwiczeń, "krew mnie zalewa", i boje się że jak dalej będę ćwiczył to mi żyłka pęknie.
PS. wyciskając 130 kg na klatkę myślałem że mi głowa eksploduje + zawroty głowy. Tudzież ciężko mi sobie wyobrazić przekroczenie tej granicy.
2. Mam problem z plecami w części lędźwiowej (siedzący tryb życia przeciętnego leminga). Odnośnie tego problemu chciałbym zadać pytanie, jakich ćwiczeń unikać aby nie przeciążać tej właśnie okolicy ?
PS. dodam że u mnie bolączką jest pączkujący brzuszek powoli zamieniający się w "bęben piwny" a plecy chyba mają coś wspólnego z ćwiczeniami na brzuch.
Jakieś pomysły ?