70g tłuszczy i reszta węgle.
...
Napisał(a)
myślę że spokojnie mogłayś podbić nieco ilosc białka w diecie, do 120g na przykład
70g tłuszczy i reszta węgle.
70g tłuszczy i reszta węgle.
...
Napisał(a)
Ty robisz trening z obciążeniem?
czy tylko bieganie?>
czy tylko bieganie?>
...
Napisał(a)
Na razie bieganie. Ale już bym chciała wrócić do treningów siłowych. Bark w zasadzie w ogóle już nie dokucza, nawet raz testowo zrobiłam wyciskanie z 8kg i nie czułam żadnego dyskomfortu. Ani w trakcie ani na drugi dzień. Myślę, by po powrocie od rodziców, czyli w poniedziałek/wtorek, zrobić na próbę trening, który ustaliliśmy wcześniej, i zobaczyć, czy będzie protestować. Oczywiście jeśli Eveline pozwoli :D
I przy okazji plan na dziś. Równiutko wyszło :D W sumie cały dzień gofry, bo jestem w podróży, a u rodziców to nie wiem jeszcze, co mają w lodówce, więc biorę swojego gofra hehe ;)
W ogóle to jak równiutko mi dzisiaj wyszły makra :D
Zmieniony przez - Kry-cha w dniu 2016-09-22 10:13:46
Zmieniony przez - Kry-cha w dniu 2016-09-22 10:16:11
I przy okazji plan na dziś. Równiutko wyszło :D W sumie cały dzień gofry, bo jestem w podróży, a u rodziców to nie wiem jeszcze, co mają w lodówce, więc biorę swojego gofra hehe ;)
W ogóle to jak równiutko mi dzisiaj wyszły makra :D
Zmieniony przez - Kry-cha w dniu 2016-09-22 10:13:46
Zmieniony przez - Kry-cha w dniu 2016-09-22 10:16:11
...
Napisał(a)
Tak wyglądało wczoraj i dziś. Wczoraj ogólnie jadłam na oko i byłam pewna, że koło kolacji marka będą tak pogibane, że ciężko będzie to jakkolwiek sensownie wyrównać, a w sumie się okazało, że jadłam niemal idealnie równo i jeszcze zostało mi aż 200 kcal do wykorzystania :D Ostatecznie poszłam mocniej w tłuszcze, bo ciężko mi było sensowne węgle zjeść na wieczór.
Niestety dobór składników taki średni raczej, ale tragedii nie ma. Tylko wody strasznie mało piję, bo zwyczajnie zapominam. Za to dzisiaj rosołem nadrobię, uwielbiam :D
Zmieniony przez - Kry-cha w dniu 2016-09-24 20:39:30
Niestety dobór składników taki średni raczej, ale tragedii nie ma. Tylko wody strasznie mało piję, bo zwyczajnie zapominam. Za to dzisiaj rosołem nadrobię, uwielbiam :D
Zmieniony przez - Kry-cha w dniu 2016-09-24 20:39:30
...
Napisał(a)
Dzisiejsza miska.
Pomiary będą w środę. W środę też zrobię pierwszy trening siłowy i zobaczymy, jak zareaguje bark. Wprowadzę też zmiany w rozkładzie, które zaproponowała bziubziuś, bo w sumie 100g. białka miało być tylko na czas bez siłowego.
W bonusie macie fotkę rosołku od mamusi :D Zaraz grzeję następną porcję <3
Pomiary będą w środę. W środę też zrobię pierwszy trening siłowy i zobaczymy, jak zareaguje bark. Wprowadzę też zmiany w rozkładzie, które zaproponowała bziubziuś, bo w sumie 100g. białka miało być tylko na czas bez siłowego.
W bonusie macie fotkę rosołku od mamusi :D Zaraz grzeję następną porcję <3
...
Napisał(a)
dobry rosołek nie ma sobie równych! Pycha!
...
Napisał(a)
Raz na jakiś czas jak zjesz mąkę pszenną czy trochę gorszej jakości jedzenie to nic się nie stanie. Czasami są sytuacje bez wyjścia a przecież nie będziesz głodować. Jesień idzie, zima idzie to i coś czuję, że więcej zup wjedzie na stół
...
Napisał(a)
W złym momencie to piszesz, Eve :D Wczoraj popłynęłam i w końcu cały dzień był nieliczony, bo najpierw zrąbałam sprawę i musiałam kupić sobie żarcie na 5-godzinną podróż w piekarni, gdzie mieli tylko słodkie rzeczy, a potem zjadłam jakieś kanapki po powrocie i stwierdziłam, że i tak nie uratuję już rozkładu, więc nie liczyłam do końca dnia. Zjadłam jeszcze trochę czekolady, reszta posiłków okej.
Wchodzę też na rozkład z podwyższonym białkiem. Data z wczoraj, ale to plan na dzisiaj, źle mi się zapisało.
Kurcze, teraz dopiero widzę, że nie dopisałam dwóch kostek gorzkiej czekolady, które już zdążyłam zjeść do śniadania.
Zmieniony przez - Kry-cha w dniu 2016-09-27 12:05:47
Wchodzę też na rozkład z podwyższonym białkiem. Data z wczoraj, ale to plan na dzisiaj, źle mi się zapisało.
Kurcze, teraz dopiero widzę, że nie dopisałam dwóch kostek gorzkiej czekolady, które już zdążyłam zjeść do śniadania.
Zmieniony przez - Kry-cha w dniu 2016-09-27 12:05:47
...
Napisał(a)
Pamiętam, że kiedyś spałam w jakimś hotelu i o świcie miałam pociąg. Zero sklepów, bo to niedziela, ale w końcu w poniedziałek nad ranem na pewno na dworcu będzie jakaś piekarnia, kiosk gdzie chociaż suchą nawet zwykłą bułkę kupię. Gdzie tam... same buły zalane grubą warstwą lukru
...
Napisał(a)
Kurcze, ja to nawet nie lubię większości drożdżówek :D Wzięłam małe bułeczki z serem i Wam powiem, że nawet miały mało ciasta, a dużo nadzienia :D Ogólnie przydał mi się taki luźny dzień, bo już u rodziców mi było ciężko liczyć. Potem w domu najadłam się też sporo tłuszczy i naprawdę czułam, że głowa odpoczywa. Czasem trzeba, a z kaloriami nie pojechałam bardzo, na pewno nie przekroczyłam 2 tys.
A dzisiaj to się tak obżarłam obiadem, że nie zjem tych pieczonych ziemniaków na kolację. Zamienię na winogrona, może wejdą jakoś :P Jak zwykle przed okresem głód, a po ledwo mogę 1900 wcisnąć :P
A jutro dzień prawdy, czyli pomiary :D
Zmieniony przez - Kry-cha w dniu 2016-09-27 22:10:51
A dzisiaj to się tak obżarłam obiadem, że nie zjem tych pieczonych ziemniaków na kolację. Zamienię na winogrona, może wejdą jakoś :P Jak zwykle przed okresem głód, a po ledwo mogę 1900 wcisnąć :P
A jutro dzień prawdy, czyli pomiary :D
Zmieniony przez - Kry-cha w dniu 2016-09-27 22:10:51
Poprzedni temat
Więcej tłuszczu w diecie- ile??
Następny temat
Dieta - redukcja czy nie?
Polecane artykuły