DT Sniezka gubi brzuszek

nie,no nie ma potrzeby zieniac cwiczen co tydzień

tera zju wiesz ,o cho dzii, wiec działaj

Trening : 12.09.2016 r :

1. wykroki ze sztangielkami : 20 x 6 kg / 15 x 6kg / 12 x 10 kg / 12x 10 kg ( po każdym ćwiczeniu 90 sekund przerwy
2a Prostowanie nóg na maszynie siedząc : 20 x 15 kg / 15 x 15kg /15x 17,5 kg / 15x 17,5 kg
2b Uginanie nóg na maszynie leżąc : 20 x 5 kg / 15 x 5kg/ 12x 7,5 kg/ 18 x 7,5 kg ( po zrobieniu tych dwóch ćwiczeń bez przerw , robilam 90s przerwy )
3. odwodzenie nogi w tył na wahadle ( nie mam oznaczen ile kg tylko same numerki ) : 20 x nr 4 / 15 x nr 5 / 15 x nr 4 / 15 x nr 5 ( po kazdym cwiczeniu 90 s przerwy - podane ilosci sa na noge )
4. wspiecia na palce ( --II-- ) : 20 x nr 3/ 15 x nr 3 / 15xnr 4 / 15 x nr 4 ( po każdym 90 s. przerwy )
5 Unoszenie nóg w zwisie na łokciach w każdej z czterech serii 20 razy . ( przerwy kolejno : 30/45/60/90 s po cwiczeniach )
6. unoszenie nóg leżąc do góry w każdej z czterech serii po 20 razy ( przerwy kolejno: 30/45/60/90 s. po ćwiczeniach )
na koniec : 15 min wchodzenia pod górkę na bieżni.

Miska jak w załączniku.
parówka wpadla na kolacje bo już szynki nie miałam w lodówce.

brzuch : masakra jedna wielkaaaaa. wzdety, wszystko sie przelewa, nie wiem czy to nie było po tym serze Feta co zjadłam czy po prostu stres bo moj facet mam dodatkowa prace i ja jakos tez to odrzucam, who knows.
W nocy spac nie mogłam bo tak silne skurcze miałam, dzisiaj też ledwo siedze w pracy. Dobrze, ze mam luźną sukienke.

Pomiary z soboty 10.09


OBWÓD RAMIENIA: 28 cm -- > bez zmian
OBWÓD ŁYDKI: 35 cm - > bez zmian
OBWÓD UDA: 53 cm -> bez zmian
OBWÓD BIODER: 90 cm ---- > bez zmian
OBWÓD NA WYSOKOŚCI PĘPKA: 84 cm / + 1 cm -> 85 cm :/
OBWÓD TALI 73 cm - > bez zmian
OBWÓD KLATKI PIERSIOWEJ: 82 cm cm - bez zmian

ogolnie dupa blada. po dwoch tygodniach zadnych spadkow a nawet przybylo mi w brzuchu. robie sie coraz bardziej okraglejsza.
nie wiem juz czy obcinac makro czy jeszcze obserowac do konca miesiaca ?

Ja bym jeszcze czekała. Zmiany mające na celu poprawę pracy jelit wprowadziłaś dopiero dwa tygodnie temu, a to nie dużo czasu.
Mam tylko wątpliwość jeszcze co do tego jak jesz bo np. teraz było kilka dni luki i nie wiemy jak jadłaś co utrudnia doradzanie.
Swoją drogą nie myślałaś mimo wszystko o ograniczeniu glutenu w związku z jelitami, pomimo braku alergii? Nadrważliwość na gluten to nie to samo co alergia. Jakoś mam wrażenie, że jak na osobę z poważnymi problemami jelitowymi dieta jeszcze wymaga "oczyszczenia". Po za tym może białe bułki pszenne nie sprawiają problemów z jelitami ale na pewno nie są odżywcze i można by tu wprowadzić jakieś zamienniki. Może dobrze by Ci zrobiło żebyś na jakiś czas ograniczyła mocno ilość produktów i postawiła na prostotę?

Paula,wiem przepraszam byłam poza domem a dziś na szybko dodawalam posta.
Jeśli chodzi o gluten to właśnie jedząc same białe pieczywo,makarony i ryż czuje się znakomicie on na mnie jakoś strasznie źle nie wpływa. Zazwyczaj pieczywa nke jem ale są dni kiedu zwyczajnie nie ma co jeść to wtedy po nie sięgam. Dziś ledwo dajechalam do domu po rowerach tragedia wszystko mi się tak przelewa i ściska że nie wierzę w ogóle w siebie już i w to że cokolwiek uda mi sir zrzucić. Zjadłam na kolacje sucha bułkę popilam herbata miętowa i ba razie jest spokój
Co masz na myśli żeby wrzucić na prostotę?

Trening : 13.09.2016

Godzina intensywnego indoor cycling, - pot lał się ze mnie .

Miska nie dojedzona : na jajka juz patrzeć nie moge, na kurczaka to samo, strączkow jeść za bardzo nie mogę z moim jelitem,wiec nie wiem juz co wprowadzac w jadłospis, nawet na mięso ostatnio ochoty nie mam.

brzuch : tragedia , jedna wielka, mam ochote strzelic sobie w leb zeby tylko sie nie meczyc, bo to co sie tam dzieje to jest masakra.
samopoczucie : wisielcze, do tego bolace gardło, katar i wszystko inne.

Pamiętaj im bardziej się nakręcasz tym gorzej, bo stres ma bardzo duży wpływ na pracę jelit. Wiem, że łatwo powiedzieć ale mam podobne problemy i wiem, że da się trochę wyluzować a to sprzyja załagodzeniu objawów.
Co do białka to popróbuj innych mięs. Jest cała gama: szynka, karkówka, schab, podroby, ryby, ryby wędzone, owoce morza. Są o tyle bezpieczne, że nie słyszałam jeszcze o problemach jelitowych po mięsie czy rybach więc warto jednak z nich nie rezygnować.

Paula ryb owoców morza i tego.typow rzeczy nie jadam bo nienawidzę już od dziecka i mimo prób przekonania się,nie mogę tego przełknąć ;)nie wiem jak napędzac białko, jajka mi brzydna,mam kure w pojemniku w praxy i odechciewa mi sir jeść jak o niej pomyślę. Karkówka ok ale to kupie na weekend gotowa bo mi zawsze wychodzi podeszwa a nie mam nikogo kto by mi mógł ją przyrządzić. W ogóle jka myślę o schabie np takim robionymi na suchej patelni to mnie cofa. Mozr jestem w ciąży? ;) oby ;)

Śnieżka nie poddawaj i nie załamuj się, zbyt krótko działasz dla jelit a nadal popelniasz błędy w misce więc nie możesz oczekiwać szybkich zmian.
Doskonale Cię rozumiem, więc nie odbierz mojego wpisu negatywnie.
Czas to to czego potrzebujesz i popracuj nad miską.
Lepiej w ogóle nie jeść pieczywa niż białe buły.
Strączki faktycznie mogą wzmacniać objawy. Podobnie winogrona.
Jakie napoje pijesz? Ile wody?

Karkówka najlepsza jest z patelni grillowej a schab pieczony :) I są mega proste w przygotowaniu. Nie możesz na wszystko kręcić noskiem jak dziecko :P Tego nie zjem bo niedobre, tego bo nie umiem. Albo wymyśl nowe przepisy na jajka, tutaj też pole do popisu szerokie.
To też nie złośliwe, ale uważam że wiele zależy od naszego podejścia.

a ja bym jeszcze poleciła duszone mięso, podudzia kurczaka? podudzie z indyka? może cielęcina? uduś z warzywami które nie wzdymają, np. z cukinią, odrobiną marchewki do tego węgle które Ci nie szkodzą
u mnie smażone źle działa na trawienie