Szacuny
2
Napisanych postów
41
Wiek
35 lat
Na forum
7 lat
Przeczytanych tematów
245
Środa 7 września 2016r. Śniadanie: płatki jaglane 60g, płatki owsiane 30g, Śniadanie II: sałatka ze świeżych warzyw (jak wyżej plus ogórek konserwowy i rzodkiewka), ser feta 20g, Obiad: jak wyżej plus kisiel, Kolacja: wafle wyżowe ze słonecznikiem (te grube) 5 szt., szynka domowej roboty 8g (cienkie plasterki), masło 82% tłuszczu 10g, ser królewski - 1 plaster 20g., Przekąska II: pół kromki chleba bezglutenowego z pieczenią rzymską ok. 20g i masłem 4g.
Szacuny
661
Napisanych postów
8604
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
143874
po pierwsze, wafle ryżowe i chleb bezglutenowy zamień na dobry chleb na zakwasie: taki, który ma w składzie tylko mąkę, wodę i przyprawy produkty bezglutenowe wcale nie są zdrowsze, więc trochę nie rozumiem ich obecności przecież nie masz celiaklii po drugie, staraj się układać posiłki tak, żeby w każdym było źródło białka: jajka, mięso, może być nawet nabiał (ale to nie codziennie i maksymalnie jedna porcja na dzień), tofu,...największy problem widzę, że jest rano,a w sumie wystarczy dodać 1-2 jajka i zrobić placuszki/omlety/ babeczki czy coś a la budyń. kisiel to też nie jest pełnowartościowy posiłek, btw, z czego on jest?
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
Szacuny
2
Napisanych postów
41
Wiek
35 lat
Na forum
7 lat
Przeczytanych tematów
245
Kisiel domowej roboty składa się z wody, mąki ziemniaczanej soku z malin domowej roboty (bez cukru) i suszonych owoców w niewielkiej ilości. Z racji na ten skład właśnie gotowych produktów bezglutenowych staram się piec swój chlebek, ale niestety nie zawsze mi wychodzi, wiec posiłkuje się od czasu do czasu gotowym wybierając ten, który jest najmniej chemiczny, na zakwasie jaglanym.
Zmieniony przez - RozmarzonaOptymistka w dniu 2016-09-08 19:24:59
Szacuny
661
Napisanych postów
8604
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
143874
no rozumiem, ale w takiej sytuacji po prostu rezygnujesz z ich spożywania lub sama przygotowujesz własną wersję. no chyba,że zdarza Ci się od wielkiego dzwonu, ale z tego, co piszesz to ten dzwon często dzwoni. wafli ryżowych nie polecam, bo tym się po prostu nie da najeść. a po płatkach owsianych nic Ci nie jest? bo wiesz, one też są zanieczyszczone glutenem ten kisiel na odczepnego ok, ale nie jako posiłek tylko dodatek do posiłku.
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
Szacuny
2
Napisanych postów
41
Wiek
35 lat
Na forum
7 lat
Przeczytanych tematów
245
Po płatkach owsianych nic mi nie jest, one mają śladową ilość glutenu. Tak, ten kisiel to ja stosuję jako dodatek do posiłku, taka przekąskę pomiędzy jednym posiłkiem a drugim. Kisiel dobrze mi robi na jelito i żołądek. A może jakieś propozycje czym mogłabym zastąpić wafle jeśli nie chlebem bezglutenowym?
Szacuny
661
Napisanych postów
8604
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
143874
Tak, ale wolalabym,zeby nie byl pojedyncza przekaska, za duza dawka weglowodanow.
Chleb bezglutenowy mozesz sama zrobic. W internecie jest bardzo duzo przepisow
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
Szacuny
2
Napisanych postów
41
Wiek
35 lat
Na forum
7 lat
Przeczytanych tematów
245
Właśnie dzisiaj zrobiłam średnio wygląda, a ponieważ ja jestem przyzwyczajona do zdrowego jedzenia to mi nawet smakuje Skład: 250g mąki gryczanej, po 100g mąki z ryżu brązowego, mąki kukurydzianej, 2 łyżki nasion chia, 20g amarantusa, sól do smaku, proszek do pieczenia.
Zmieniony przez - RozmarzonaOptymistka w dniu 2016-09-09 14:45:25
Szacuny
661
Napisanych postów
8604
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
143874
bardzo ładny
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..