redukcja gosiekg, prośba o pomoc

Witam wszystkich serdecznie. Zachęcona przez znajomego postanowiłam zasięgnąć Waszej pomocy bo przyznam, że już nie wiem co robić. Zacznę od tego, że zawsze byłam raczej szczupłą osobą (ok. 65kg/174cm), ale po przeprowadzce do Warszawy jakoś nie mogłam pogodzić studiów, pracy i gotowania, więc posiłkowałam się tym co najłatwiej upolować czyli wszelkie fast foody, słodycze i dania gotowe ze słoików. Miałam zawsze dobrą przemianę materii, więc nie odczuwałam skutków póki nie strzeliła 30stka i metabolizm szlag trafił. W styczniu 2015 poszłam do dietetyka z wagą prawie 80kg licząc, że coś mi to pomoże i tak z tym walczę do dziś z ogromnymi przerwami i upadkami o których opowiem dokładniej w ankiecie w sekcji diety.

ANKIETA

****DANE PODSTAWOWE***************************************

NICK: gosiekg
WIEK: 32
NIEPRZERWANY[CAŁKOWITY] STAŻ TRENINGOWY: bieganie 1 rok, siłka od czasu do czasu, a ostatnio regularnie od miesiąca siłka 3 x w tygodniu

****PARAMTERY OBWODÓW*************************************

WAGA CIAŁA: 77
WZROST: 174
OBWÓD RAMIENIA: 29,9
OBWÓD ŁYDKI: 40
OBWÓD UDA: 63,6
OBWÓD BIODER: 111
OBWÓD NA WYSOKOŚCI PĘPKA: 91
OBWÓD TALI: 96,5
OBWÓD KLATKI PIERSIOWEJ: 92,2

****CEL*************************************************
Chciałabym po prostu schudnąć i wyglądać jak za młodu ;) a tak poważniej, wyglądać szczupło, ale nie jak kościotrup tylko zdrowo i jędrnie.

****STAN ZDROWIA*****************************************

CHOROBY PRZEWLEKŁE: brak
PRZEBYTE KONTUZJE: kontuzja to może nie jest, ale mam w nadgarstku gangliona który uniemożliwia mi ćwiczenie pompek
WADY POSTAWY: brak
ALERGIE: brak
PROBLEMY ZDROWOTNE NIEWIADOMEGO POCHODZENIA: niewiadomego pochodzenia bóle piszczeli podczas biegania (dlatego ten rodzaj treningu u mnie odpada)
CZY REGULARNIE MIESIACZKUJESZ? tak
CZY PRZYJMUJESZ TABLEKI ANTYKONCPECYJNE? brak
CZY PRZYJMUJESZ LEKI Z PRZEPISU LEKARZA? flunarizine (na migreny)

****PYTANIA DODATKOWE**********************************

CZY STOSUJESZ SUPLEMENTY: chrom
CZY STOSOWAŁAŚ DO TEJ PORY JAKIEŚ DIETY (JAKIE/KIEDY/JAK DŁUGO) od stycznia 2015 dieta u dietetyka polegająca na tym, że mam 5 posiłków w ciągu dnia i każdy jest podzielony na trzy grupy: białka, węgle i warzywa. W ramach każdej grupy mam spis produktów wraz z gramaturą i mogą tak sobie wszystko mieszać aby nie przekraczać zalecanej gramatury. Przykładowy jadłospis będzie poniżej - tak najczęściej wygląda mój dzień, czyli serki i kurczak. Jeżeli nie mam czasu gotować to właściwie są same serki (mozzarella, wiejski), parówki z szynki i kanapki z wędliną.

****DIETA*************************************************
JAK WYGLĄDA TWOJE ODŻYWIANIE OBECNIE - staram się stosować dietę od dietetyka, ale przyznam z ręką na sercu, że nie daje rady jej utrzymać. Ona jest dla mnie głodowa! Są dni kiedy po prostu chce mi się płakać z głodu, a wtedy nie wytrzymuje i zjadam lodówkę wraz z drzwiami... i tak sobie jem dwa, trzy dni, później wracam na dietę na 3 dni i znowu jem przez 3 dni co chce itp. itd. Ogólnie na tej diecie zrzuciłam ok. 7kg tłuszczu, ale przez to oszukiwanie waga wróciła i znowu muszę zaczynać od nowa. Przepisana dla mnie dieta oscyluje między 1150-1350kcal... wydaje mi się, że to dużo za mało. Do tego mam problemy ze słodyczami chociaż powoli zaczynam nad nimi panować...

CZY PRZY OBECNEJ DIECIE CHUDNIESZ/UTRZYMUJESZ WAGĘ/TYJESZ?
Na początku diety kiedy stosowałam ją w 100% to chudłam ok. 1-2kg tłuszczu co 6 tygodni. Później im gorzej tym z dietą tym gorzej z wagą i raczej tyłam. Czasem chudłam z 1kg, ale ogólnie od ostatniego czasu tylko tyje ok. 1kg na miesiąc.

****SPRZĘT**********************************************

PROFESJONALNA SIŁOWNIA: TAK

****TRENING**********************************

JAK WYGLĄDA TWÓJ OBECNY TRENING - Od ostatniego miesiąca chodzę regularnie 3 razy w tygodniu. Rozgrzewam się 8min na orbitreku, później wykonuje 5-6 ćwiczeń na maszynach starając się regularnie ćwiczyć każdą partię ciała - nogi, ręce, plecy, brzuch właściwie pomijałam. Czasem po ćwiczeniach siłowych wykonuje zestaw ćwiczeń ze strony darebee.com (zestaw Butterfly i Lower abs)

ZDJĘCIA
Wykonano 07.09.2016r.

Witam wszystkich po dłuższej przerwie spowodowanej kilkoma problemami. Październik, co cóż... bywało z nim różnie, ale za to w listopadzie starałam się trzymać dietę na poziomie 1700-1800kcal (chociaż czasem bardziej na oko), chodziłam 2-3 razy na siłkę trenując to co wcześniej i no, trzeba powiedzieć jasno, zdarzało mi się zjeść coś słodkiego. Ja ze słodyczami zawsze miałam problemy, traktuję to wręcz jak uzależnienie, więc z duszą na ramieniu muszę powiedzieć, że w tym temacie jest już znacznie lepiej. Wciąż je jem, ale znacznie, znacznie mniej. Mam nadzieję, że z czasem będzie coraz lepiej. W ćwiczeniach widzę postępy, więc się cieszę, ale... martwi mnie, i mam nadzieję, że coś doradzicie, waga w ogóle nie drgnie! Lepsza dieta, choć nieidealna, ale lepsza, więcej ćwiczeń, mniej słodyczy, a żadnych postępów w chudnięciu. Kilogramy i centymetry ani drgną. Bardzo mnie to demotywuje... Czy to przez to, że może za mało ściśle przestrzegam diety? kcal za dużo? za mało ćwiczę/za mało intensywnie? Chciałam zapisać się do kolejnego dietetyka, ale jak koleżanka pokazała mi rozpiskę dań to nie wiem czy tam było nawet 1100kcal. Nie wiem co robić :( To co na pewno będę do dalej kontynuować ćwiczenia siłowe, opanować słodkie i może skrupulatniej liczyć kcal i makro. Zastanawiam się, a może proporcje makra mam złe (129B, 158W, 73T)?

Witam :)
Przykro mi, że trafiłaś na takiego dietetyka. Nie rozumiem takiego podejścia i k***ica mnie czasem bierze, że ktoś bierze za coś takiego kasę. Chociaż ostatnio niestety już mnie to tak nie rusza, bo to raczej norma.

Taka dieta to rzeczywiście głodówka. Dużo poniżej Twojego zapotrzebowania minimalnego PPM, nie mówiąc o jakimś zapasie na normalne funkcjonowanie i aktywność. O dziwo da się redukować jedząc 1800 kcal i więcej, ale jakoś dietetykom to chyba się w głowie nie mieści. Takie radykalne cięcie kalorii prowadzi do spowolnienia metabolizmu co jak widać miało u Ciebie miejsce. Na szczęście jest to odwracalne. Niska ilość kalorii nie sprzyja trzymaniu się diety, co też widać.

Jeśli chcesz coś poprawić to musisz zwiększyć kaloryczność, ale też popracować nad jakością jedzenia bo tu jest bardzo słabo. Polecam na początek:
http://kulturystyka.pl/co-jedza-ladies-sfd/

A trening polecałabym wybrać jakieś FBW i robić go regularnie, a nie za każdym razem co innego. Progres jest podstawą treningu siłowego, a ćwicząc za każdym razem losowe ćwiczenia nie mamy na to szansy.

Jak obróciłam laptopa to wydaje mi się, że jesteś krzywa troszkę (pozycja barków i fałdek :P) - warto byłoby to sprawdzić na początku przygody z treningiem siłowym.

Też trafiłam tu za namową kolegi, więc mamy coś wspólnego (mam wrażenie, że nie tylko )

Bardzo dziękuję za odpowiedź!

Krzywa może i troszkę jestem (ach, to siedzenie przed kompem), ale jakoś nigdy mi to w niczym nie przeszkadzało ;)

Przetrawiłam wszystko co napisałaś, poczytałam trochę forum oraz Twoją stronę (jest genialna, wszystko w jednym miejscu!) i doszłam do następujących wniosków:
- kaloryczność diety zwiększę do 1800kcal; rozkład makro: 123B / 135W / 85T.
- trening FBW by Obliques 3 razy w tygodniu
Na siłkę przejdę się już jutro żeby obadać wszystkie ćwiczenia i spróbować powoli przypasować ciężary. Od czegoś trzeba zacząć ;) Mam jedno pytanie co do treningu B. Pojawia się tam pompka którą ze względy na gangliona nie mogę wykonywać. Czym ją mogę zastąpić?

Pierwszą dietę postaram się dzisiaj ułożyć i wrzucić do Waszej oceny. Jeszcze nie mam orientacji w tym wszystkim, ale powoli będę się uczyć. Postaram się w tym poście zamieszczać dzienniczek postępów :)

Zamiast pompek możesz dać jakiekolwiek wyciskanie - czty w poziomie czy na skosie dodatnim, ze sztangą lub sztangielkami; mogą być rozpiętki również w poziomie lub na skosie dodatnim.

Dzięki! Na pewno skorzystam.
Poniżej przedstawiam mój pomysł na jutrzejszą miskę. Muszę przyznać, że troszkę ciężko tak na początku wszystko dobrze rozpisać. Szczególnie mam problemy z tłuszczem.
Ponieważ nie mam dużo czasu na gotowanie to w sobotę będę miała tą samą rozpiskę. Dzisiaj sobie nagotuję na dwa dni do przodu.

Ale z mięs istnieją też inne rodzaje niż pierś - pamiętaj o tym. Parówki jakie by nie były to lipa. Lepiej upiecz sobie kawał mięcha - dobrze przyprawione będzie 100 razy lepsze niż parówy.


Zmieniony przez - nightingal w dniu 2016-09-08 10:26:05

Gosiek:
1. Brakuje Ci tłuszczu do założeń które sobie ustaliłaś a to akurat najłatwiej podbić.
2. Jak pisałam musisz popracować nad jakością. Nie wiem jeszcze jak często tak jesz, więc będę się czepiać na początku: parówki to nie najlepszy wybór, szynka jeśli sklepowa tak samo. Ta nekarynka samotna to nie posiłek, skoczy Ci tylko trochę cukier niepotrzebnie a nic sensownego nie dostarczasz organizmowi. Lepiej byłoby to przesunąć na kolację bo tam nie masz węglowodanów.

A co to za chleb dokładnie? Patrzyłaś na skład?

To w ogóle nie można jeść wędlin? Przeglądałam jadłospisy i widziałam u niektórych dziewczyn a to krakowską, a to śląską. Postaram się to wyeliminować, ale na początku będzie ciężko. Podobnie z chlebem. Na razie wybrałam po prostu jakiś z bazy. Ciężko u mnie będzie z szukaniem prawdziwego chleba od Piwońskiego czy tym bardziej z upieczeniem własnego. Może z czasem to zmienię, ale na razie jest to niewykonalne :)
W posiłkach dodana oliwa z oliwek tak naprawdę oznacza sałatkę warzywną polaną oliwą. Warzyw nie wpisywałam. Będą to jakieś standardowe: sałata, pomidor, ogórek, papryka, cebula. A właśnie, pytanie odnośnie warzyw. Mój dietetyk uważał, że warzywa można jest bez ograniczeń w ciągu dnia za wyjątkiem marchewek, buraków i ziemniaków. Je zaliczał do grupy węglowodanów. Czy też się z tym zgadzacie? Najbardziej mnie ciekawi marchewka bo kalorii dużo nie ma, a może fajnie byłoby nią zagryzać chcice na słodkie.

Ciężko mi teraz będzie odzwyczaić się od założeń obecnego dietetyka. :/ U niego nie mogłam jeść żadnych tłuszczy typu masło, oliwa czy majonez. Wędliny mogłam dowolne byle by chude typu polędwica sopocka. Orzechów też nie mogłam. Oj, sporo pracy przede mną.





Zmieniony przez - gosiekg w dniu 2016-09-08 12:17:49

Wracając do pierwszego postu Pauli, że to we Wrocławiu można kurs instruktora siłowni w trzy dni zrobić. Dramat jednym słowem.

arci25

Wracając do pierwszego postu Pauli, że to we Wrocławiu można kurs instruktora siłowni w trzy dni zrobić. Dramat jednym słowem.

przerażające to jest

arci25

Wracając do pierwszego postu Pauli, że to we Wrocławiu można kurs instruktora siłowni w trzy dni zrobić. Dramat jednym słowem.

można nawet przez allegro