evelineJul a nie myślałaś o suplementacji ashwagandhą?
nie, bo nie miałam pojęcia, że takowy istnieje
chętnie sobie poczytam i myślę, że raczej wypróbuję
eve, jak możesz mi podrzucać jakieś swoje przemyślenia na temat mojej osoby lub sugestie co do czegokolwiek to czuj się proszę zaproszona, chętnie skorzystam z twoich rad
o to samo proszę też inne osoby kompetentne, które to do mnie zaglądają
maria1209Julietta
ja nie mam pojęcia jak się pozbyć stresu
masz rację NIESTETY- bo u mnie stress ma przyłożenie na inne strefy życia i czasem pochłania mnie w całości
zarobkowo pracuję za biurkiem, w hospicjum tylko będę pomagać- raz, może 2 razy w miesiącu
fizyczne dość szybko da się zregenerować, ale to, czego się czasem doświadczy zostaje na całe życie
No wlasnie mam tak samo. Wczoraj czytałam o stresie na blogu tłuste życie i dowiedziałam się że jest chyba 12 odmian stresu no i było trochę porad, jednak to żmudna robota... Przynajmniej przy takim charakterze, gdy nie potrafisz jak inni "olac" czegoś. No a z Twoja praca to w ogole.
Jak Eve pisze i na tym blogu tez, ashwaganda ma być jednym z pomocniczych suplementów, ja zaczęłam brać z tydzień temu- nie zaszkodzi a może pomoże
u mnie to o olaniu nie ma za bardzo mowy
mój charakter to ''lepiej'' i ''więcej'' i ''ciągłe podnoszenie poprzeczki''
stety albo niestety
w pracy mam właściwie permanentny stres, robie ludziom wypłaty, przelewy i przeróżne rozliczenia także jak się pomylę, to wiadomo jest cyrk- robi się naprawdę bardzo duży problem z efektem domina
nie wspomnę o presji czasu
parę tygodni temu zredukawałam pracę do 3dni w tygodniu, widzę lekką poprawę
strumykJa znam jedna skuteczna metode - tylko ja bardzo trudno wykonac - usunac zrodlo stresu
Sama tego nie potrafie, ale domyslam sie, ze dziala
nierealne niestety
Zmieniony przez - Julietta w dniu 2016-08-17 10:39:14
xxx