Spamerka DT

21.06
1a. RDL 5x10
35kg/ 40kg/ 40kg/ 45kg/ 45kgx7
35kg/ 40kg/ 40kg/ 40kg/ 45kg8
1b. Wiosło hantlem 4x8
17,5kg/ 20kg x8/8/5
17,5kgx 8/8/ 20kgx8/6
2a. Uginanie nóg 4x15
27kg
27kg
2b. Podciąganie 4x8
3a. Face pull 4x12
8kg
3b. RDL single leg 4x12
8kg
4. Cable crunch 4x12
35kg

22.06
1. Przysiady 5x10
35kg/ 40kg/ 45kg/ 45kg/ 45kgx6
35kg/ 40kg/ 40kg/ 45kgx8/ 45kgx7
2a. Wyciskanie siedząc 4x10
10kgx 10/10/8/8
10kgx 10/10/8/8
2b. Hip Thrust 4x15
65kg
60kg
3a. Unoszenie bokiem 4x12
4kg
3b. Wykroki chodzone 4x12
4a. Burpees 3x15
4b. Przysiad z wyskokiem 3x15

23.06
4x:
1a. MC x8
50kg
1b. Wyciskanie siedząc x15
5kg
1c. Podciąganie podchwyt
10/8/8/7
1d. Wchodzenie na stopień x12
5kg
1e. Burpees x10
1f. Skakanka

Bardzo dobry trening, wszystko szło bardzo lekko. W pierwszej serii do MC dałam 45kg, ale czułam, że za lekkie. Podciąganie bardzo dobrze, lekko, aż sama się zdziwiłam. W końcu 10 ciągiem

24.06
1a. RDL 5x10
40kg/ 40kg/ 45kg/ 45kgx8/ 45kgx7
35kg/ 40kg/ 40kg/ 45kg/ 45kgx7
1b. Wiosło hantlem 4x8
17,5kg
17,5kg/ 20kg x8/8/5
2a. Uginanie nóg 4x15
27kg
27kg
2b. Podciąganie 4x8
3a. Przyciąganie drążka siedząc 4x8
35kg/ 40kg/ 45kgx7/ 50kgx6
3b. RDL single leg 4x12
8kg
4a. Face pull 4x12
z gumą
4b. Cable crunch 4x12
35kg

Tu dla odmiany dużo gorzej. Pierwsza połowa treningu słabo, nie miałam sił żeby powalczyć z ciężarem, wiosło ciężko, więc nawet nie podchodziłam do 20 tki. A potem w połowie treningu się rozkreciłam i reszta bardzo dobrze. W dzienniku Miss widziałam, że dzieli sobie serie przysiadów po 3 powtórzenia i tak samo zrobiłam przy podciąganiu. Zwykle w pierwszej serii udawało mi się dobić do 8, potem już kombinacje z gumą, z podskoku, opuszczanie itd, a tym sposobem zrobiłam dwie pełne serie po 9

25.06
Miałam w planach trening, ale czy to zmęczenie czy przez upał, chęci było mało to odpuściłam. Jutro treningu też nie będzie, ale może pobiegam rano, o ile będzie bardziej rześko i znośnie niż dziś

Ty się zainspirowałas u mnie a ja u Ciebie i też zastosowałam clustery w podciąganiu - swietny pomysł

Mis, ja clustery często stosowałam, ale zwykle od 3-4 serii, czyli jak już byłam zmęczona dopiero jak u Ciebie zobaczyłam, to mnie naszło, że to ma większe szanse powodzenia

27.06
1a. RDL 5x10
40kg/ 45kg/ 45kg/ 50kg/ 50kgx8
35kg/ 40kg/ 40kg/ 45kg/ 45kgx7
1b. Wiosło hantlem 4x8
17,5kg/ 20kg/ 20kg/ 22,5kg
17,5kg/ 20kg x8/8/5
2a. Uginanie nóg 4x15
32kg
27kg
2b. Podciąganie 4x9
3a. Face pull 4x12
z gumą
3b. RDL single leg 4x12
10kg
8kg
4. Cable crunch 4x12
35kg

Super trening, nie wiem skąd miałam aż tyle siły, ale wszędzie dołożyłam. Pewnie zasługa bez-treningowego weekendu i dużej ilości snu
Przy wiośle się pośmiałam, bo ławeczkę obok zajmowało 2 'byczków', wielcy spompowani, a wiosłowali hantlem 25 kg rycząc przy tym jakby co najmniej 50 tka latała, a ja taka drobinka - 150 cm wzrostu


28.06
1. Przysiady 5x10
35kg/ 40kg/ 45kg/ 50kgx6/ 50kgx5
35kg/ 40kg/ 45kg/ 45kg/ 45kgx6
2a. Wyciskanie siedząc 4x10
10kgx 10/10/10/10
10kgx 10/10/8/8
2b. Hip Thrust 4x15
70kg
65kg
3a. Unoszenie bokiem 4x12
4kg
3b. Wykroki chodzone 4x12
6kg
4a. Burpees 3x15
4b. Przysiad z wyskokiem 3x15

Przysiady bardzo dobrze. Dzięki mobilizacjom schodzę tak nisko jak nigdy, co bardzo cieszy. Ale że 50 kg to więcej niż ważę, to od zawsze mam blokadę z 47,5kg pewnie machnęłabym 10 bez problemu, a jak już założę te 50kg to nagle robi się tak ciężkie, że ładnie idą może 3 pierwsze powtórzenia, a potem walka o życie.

29.06
4x:
1a. MC x8
50kg
1b. Wyciskanie siedząc x15
6kg
5kg
1c. Podciąganie podchwyt
10/10/8+1/7+1+1
10/8/8/7
1d. Wchodzenie na stopień x12
5kg
1e. Burpees x10
1f. Skakanka

Lało się ze mnie jeszcze z 15 minut po treningu, bardzo ciężki, ale satysfakcja duża. Kocham takie treningi i nienawidzę

Jutro obowiązkowo DNT, bo czuję zmęczenie duże już dzisiaj. Waga raczej rośnie zamiast spadać, upałów nigdy nie znosiłam dobrze, szczególnie nogi puchną i mnie drażnią, ale nie daje się im. Za to plecy na plus, robią się suche

01.07

1a. RDL 5x10
40kg/ 45kg/ 45kg/ 50kg/ 50kg/ 50kgx6
40kg/ 45kg/ 45kg/ 50kg/ 50kgx8
1b. Wiosło hantlem 4x8
17,5kg/ 20kg/ 20kg/ 22,5kg/ 25kgx4
17,5kg/ 20kg/ 20kg/ 22,5kg
2a. Uginanie nóg 4x15
32kg
2b. Podciąganie 4x9
9/9/8/8
3a. Face pull 4x12
z gumą
3b. RDL single leg 4x12
10kg
4. Cable crunch 4x12
35kg - brak, odrobię

Bardzo dobry trening. Walka o każde powtózenie W pierwszym ćwiczeniu dołożyłam po serii, podciąganie ładnie, technicznie lepiej niż ostatnio. RDL na jednej nodze za to gorzej, ale już byłam wymęczona. A teraz pojadłam, plecy już bolą i zasypiam na siedząco - szkoda, że w pracy

02.07
DNT

03.07
1. Przysiady 5x10
40kg/ 40kg/ 45kg/ 50kgx6/ 50kgx5 (3+2)
35kg/ 40kg/ 45kg/ 50kgx6/ 50kgx5
2a. Wyciskanie siedząc 4x10
10kgx 10/10/10/10
10kgx 10/10/10/10
2b. Hip Thrust 4x15
70kg
70kg
3a. Unoszenie bokiem 4x12
4kg
3b. Wykroki chodzone 4x12
6kg
4a. Burpees 3x15
4b. Przysiad z wyskokiem 3x15

W przysiadach znów się zablokowałam przy 50 kg, ostatnią serię na raty, tragedia reszta ok, ciężko mi dołożyć już gdziekolwiek.

Ogólnie w weekend pojadłam jadłam inne rzeczy niż na co dzień, nie takie 'clean' i o dziwo żołądkowo lepiej niż zazwyczaj, nawet ciąży wieczorem nie było, może się przerzucę na lody, pieczywo itd

04.07
1a. RDL 5x10
40kg/ 45kg/ 45kg/ 50kg/ 50kg/ 50kgx8
40kg/ 45kg/ 45kg/ 50kg/ 50kg/ 50kgx6
1b. Wiosło hantlem 4x8
17,5kg/ 20kg/ 20kg/ 22,5kg/ 25kgx4
17,5kg/ 20kg/ 20kg/ 22,5kg/ 25kgx4
2a. Uginanie nóg 4x15
27kg
32kg
2b. Podciąganie 4x9
9/9/8/8
9/9/8/8
3a. Face pull 4x12
z gumą
3b. RDL single leg 4x12
8kg
10kg
4. Cable crunch 4x12
35kg

Trening praktycznie powtórzony jeśli chodzi o obciążenia. Tam gdzie zmniejszyłam, zrobiłam to celowo, za to pilnowałam tempa

05.07
DNT

06.07
1. Przysiady 5x9 (3+3+3)
35kg/ 40kg/ 45kg/ 50kg/ 55kgx8
40kg/ 40kg/ 45kg/ 50kgx6/ 50kgx5 (3+2)
2a. Wyciskanie siedząc 4x10
10kgx 10/10/10/10
10kgx 10/10/10/10
2b. Hip Thrust 4x15
80kg
70kg
3a. Unoszenie bokiem 4x12
4kg
3b. Wykroki chodzone 4x12
6kg

Przysiady robiłam tak jak Miss i dużo lepiej i z 50tką i 55kg nie takie straszne ha. Całego treningu nie zdążyłam zrobić, ale w sumie nawet nie chciało mi się już go kończyć, bo naszła mnie taka refleksja, że szczerze już tego planu nienawidzę Zamęczył mnie. W weekend pomyślę może nad czymś nowym, może wezmę któryś z planów od dziewczyn z działu przygotowań, zobaczę. Marzy mi się podział góra dół, ale na siłę, żeby dowalić ciężaru, to lubię a nie jakieś drobienie po 12-15 powtórzeń.

Widzę zmianę w lustrze, szczególnie jeśli chodzi o brzuch, trochę się odtłuścił, co bardzo cieszy biorąc pod uwagę fakt, że wszystko robię na dużym luzie. Nie wiem jak wygląda to w liczbach, czy w pomiarach i wadze jest jakakolwiek zmiana, bo nie miałam okazji się pomierzyć, ale fajnie, że zmiana jest właściwie tylko po lekkim zwiększeniu aktywności jeszcze jak nogi przestaną puchnąć, to będzie super

Zobaczyła zmiany i skończyły się wypiski

Ha, masz mnie

a na poważnie, to wrócę do dziennika może od przyszłego tygodnia. Niestety dopadły mnie problemy z barkiem i plecami, więc trafiło się kilkanaście dni bez treningu, a teraz macham sobie żeby się rozruszać. Jeśli poprawi się w miarę szybko, to ruszę konkretnie od poniedziałku

Nadrabiam.

Przez ostatnie tygodnie niewiele ćwiczyłam, ze względu na kurs i późniejsze problemy z barkiem i plecami. Siła spadła dramatycznie, jestem zdruzgotana , dlatego jednak postanowiłam nie porzucać dziennika i raz jeszcze powalczyć.

Na rozruch wzięłam trening od Eve, (widzę, że nie tylko ja kradnę jej treningi ), który zaczyna się tutaj jeśli ktoś ciekawy:
https://www.sfd.pl/Agata_Bugorska__PIERWSZY_START__debiuty_2017-t1103905-s5.html
ale... nie spodobał mi się.
zrobiłam wszystkie 4 dni treningowe, ale nie zamierzam go kontynuować, więc nie będę robić szczegółowych wypisek. Chciałabym się bardziej skupić na poprawie wydolności, więc poszukam sobie czegoś innego bądź też ułożę. Będzie na pewno FBW, bo push/pull ciągnęłam kilka miesięcy i się zanudziłam na śmierć. Ale to później, bo za tydzień zaczynam krótki urlop.

Muszę też uwzględnić fakt, że niestety, ale moje nogi wyglądają lepiej, kiedy ich nie ćwiczę, bądź gdy robię to na zasadzie treningów plyometrycznych (nie jest to żadna nowość dla mnie, ale wypieram ten fakt z pamięci ), szkoda, bo nie lubię dużych zakresów powtórzeń - to będzie musiało się zmienić.

Dieta pozostaje bez zmian, czyli nie liczę. Posiłki komponuje podobnie, więc w ciemno mogę założyć, że jest to w okolicach rozkładu 120-130/50-60/250-270, jak mnie najdzie ochota to skontroluję uważnie ilości białka, bo u mnie 130g, to już podchodzi pod 3g na kg/m.c., a myślę, że aż tyle nie trzeba.

to wracam