Od ok. 6-ciu miesięcy ćwiczę na siłowni i do tego dochodzi piłka nożna, która jest na pierwszym miejscu. W tygodniu wygląda to mniej więcej tak:
Pon. Piłka (wieczorem)
Wt. Klatka, Biceps, Piłka (wieczorem)
Śr. Brzuch
Czw. Plecy, Triceps
Pt. Piłka (wieczorem)
Sob. Mecz, Nogi,Barki (późnym popołudniem)
Niedz. Wolne (lub brzuch delikatnie)
Mecze nie zawsze wypadają w sobotę i z nimi jest różnie. Od dłuższego czasu jadę planem na masę 12/10/8/6. Trzymam dietę słodycze, chipsy itd. odkładam na bok. Aktualnie mam 17 lat ważę 70kg i mam 174cm wzrostu. Mam zamiar trochę przybrać na masie, żebym nie miał problemów z przepychaniem się na boisku itd. ale też nie chce tracić na szybkości i zwrotności, jeśli chodzi o dietę to już zdecydowanie bardzo ciężko dobić te parę kilo (zaczynałem od 63kg) i pytanie brzmi czy brać się za kreatynę czy dalej jechać na samej diecie ? Drugie pytanie to czy ktoś może poradzić ile kilo powinienem dobić ? (Osobiście myślałem nad 74-75kg biorąc pod uwagę piłkę)
Pozdrawiam :)