UFC 200: Cormier vs. Jones 2

Jak nie przeciez 2 walka to szybkie ko w 1 rundzie

Rumble ma w chvj powera, Nelson również. To, czy ktoś padnie zależy od wielu czynników. JJ ładnie ustrzelił MAchidę przecież



Tutaj akurat też doszło idealne połączenie timingu i precyzji. Do tego dochodzi nieprzewidywalność ciosu - co chyba ma największy wpływ, bo jak to się mówi "nie widzisz ciosów nokautujących".

Rumble i Nelson (ten szczególnie) mają bardzo dużo powera, bo kładą na deski pomimo przewidywalności ciosu.

DC moze I ma sole ciosu ale Jon atakuje w tylu plaszczyznach I jest Tak kreatywny, ze grubas nie da rady sie polapac znowu

...i przewagę zasięgu. Tak jak Steven uważam że Cormier ma szanse, jak zamiast obaleń za wszelką cenę wybierze boks i brudny boks

Jeszcze co do Jonesa - może i nie ma petardy w pięściach takiej jak np Rumble ale i tak jest w stanie rozkładać zawodników tymi ciosami. Co właśnie prawie zobaczyliśmy na Machidzie. Poza tym to nie jest boks jak już zauwazył Daniel, jak Jones yebnie kolanem albo łokciem to może być pozamiatane

Ja z JJ zauważam tylko jeden problem, o którym już pisałem wcześniej.

Bo dużo osób mówi że jest silniejszy, przypakował itp. I to prawda, co więcej jest to zayebista masa funkcjonalna + bardzo dobre adaptacje neurologiczne (to głównie, bo JJ nie ma dużo więcej mięcha).

Plusy u JJ

- miał rozgrzewkę w postaci OSP

- na pewno będzie mega przygotowany

- raz pokonał DC

- ostatnio bardzo dużo razy mistrzowie - faworyci - przegrywali. Ze względu na ostatnią wygraną Bispinga, JJ na bank nie zlekcewazy DC.

- DC zawalczył idealnie ostatnim razem imo - a mimo to przegrał.

- wieksza siła fizyczna - nie od Cormiera, ale od siebie samego gdy pierwszy raz walczył z DC

Minusy u JJ

- i tu przechodzę do sedna sprawy. Owszem, JJ jest dużo silniejszy, ale nie chciałbym żeby to było kosztem kreatywności. Sonnen powiedział, że największą siła JJ jest jego nieprzewidywalność , "tricky" obalenia itp. Z kolei JJ powiedział u Helwaniego, że kiedyś nie był tak silny jak teraz, więc polegał właśnie na różnych trikach i patentach - po prostu na pomyslowości, bo jak wiadomo ograniczenia rozwijają kreatywność.

I tego sie obawiam - że JJ przestanie polegać na swojej genialnej intuicji i zacznie rozwiązywać sprawy siłowo czyli przewidywalnie - genialny przecież przykład z OSP w ostatniej walce jak go uniósł, a kreatywnych obaleń nie było w ogóle. Co prawda JJ mówi że teraz ma "kreatywność i silę" , ale to się okaże własnie w tej walce. Idealnie byłoby gdyby siła uzupełniała tę kreatywność - czyli żeby była narzędziem suplementacyjnym, ale nie substytucyjnym do kreatywnośći. Jednak pokusa żeby tak nie było jest duża - bo zawsze łatwiej użyć brutalnej siły.

Tak więc wg mnie JJ o ile nie zastąpi kreatywności siłą, to będzie jeszcze lepszy, ale jeśli ma być siła kosztem kreatywności- to czarno to widzę.




Zmieniony przez - Dremor w dniu 2016-06-16 13:40:38

Daniel Cormier: To dlatego nazywam Jona łajzą

W dniu 9 lipca na UFC 200 dojdzie do drugiej konfrontacji między Danielem Cormierem i Jonem Jonesem, a pikanterii tej walce nadają wrogie relacje między zawodnikami.

Aktualny mistrz wagi półciężkiej UFC Daniel Cormier i tymczasowy mistrz Jon Jones delikatnie mówiąc nie przepadają za sobą i gdy tylko nadarzy się jakaś okazja, to obaj nie omieszkają wbić sobie szpili jakimś ostrym lub ośmieszającym komentarzem.

Z takiej okazji skorzystał ostatnio Daniel Cormier, który przed kamerą TMZSports opowiedział dlaczego lubi nazywać Jona Jonesa łajzą. Więcej

mikel-

Jak nie przeciez 2 walka to szybkie ko w 1 rundzie

Ch** z drugą walką, bo to już nie ten sam Bigfoot tylko post TRT Bigfoot po wielu KO - jego szczena to nie ta sama szczena co w 1 walce z Huntem czy z Cormierem a Cormier go znokautował przed 1 walką z Huntem w 1 rundzie a Hunt nie mógł przez 5 rund.

Nie zgadzam się z DC, że Bones zawalczył ch**owo z OSP, dla mnie zawalczył bardzo dobrze, bezpiecznie pewnie wygrywając na pkt. To tak jakby mówić, że GSP był ch**owy, bo nie kończył walk a dominował.

Stawiam na Jonesa przez decyzje/późny finish, ale wygrana Cormiera przez TKO/KO mnie nie zdziwi, bo ma lepszy boks.
Poza tym już raz walczył z Jonesem (to samo działa też w 2 stronę) i Cormier pokonywał najlepszych na świecie więc może pokonać każdego.

Roznica jest taka ze po pierwsze mial przekroczony w ch** poziom testo w 1 walce, a po drugie , co moim zdaniem wazniejsze, Mark byl wolniejszy niz Cormier I ciosy Marka w wiekszosci Bigfoot zwyczajnie "widzial", dlatego nie distal ko.
Plus o ile pamietam, gdy BF zaliczyl pierwszy knockdown, Mark nie rzucil sie dobijac go, przez co pewnie go nie skonczyl

Trafna uwaga. Szkoda, że nie zmierzono ich siły uderzenia. Ciekawy eksperyment by z tego wyszedł.

Ja bym sobie zobaczył też testy łokieć (tylko ze skrętem ciała a nie rozcinający) vs pięść.