DremorAnalogicznie, jeśli przez autobus spóźniasz się non-stop a on mimo to nie jedzie szybciej, to lepiej kvrwa coś wymyśl bo cię zwolnią za notoryczne spoźnianie
Analogia jest moim zdaniem inna. Do pracy masz na 10, wsiadasz w autobus o 7, ktory jedzie 4 godziny. Do kogo ma pretensje twoj pracodawca? Do autobusu, ktory wolno jedzie? Czy do ciebie, ze sobie nie kupisz auta? Kierowca autobusu jedzie swoim tempem i w dvpie to ma, ze jeden z pasazerow ma do pracy na 10. Wina nie jest po stronie autobusu. Jesli miales uber-wazne spotkanie w pracy, to mogles podbic do kierowcy i powiedziec "zamiast 10 zl, daje ci 10 000 i dowiez mnie w 3 godziny".