artek999
Witam kończę właśnie cykl pociągnę jeszcze z miesiąc max (wszystko zależy jak fat będzie leciał vlcd). Robiłem w zimę pierwsza masę na bombie i nie jestem z niej zadowolony leciało 500 enen week i 500 deca week przez 5 miesięcy wydaje mi się ze za wiele nie zbudowałem (wybieram się na pomiar tkanki tłuszczowej to porównam z wynikami z ostatniej redukcji). Michę trzymałem cały czas zaczynałem od 4300 kończąc na 5200 kcal B 220 T 200 W reszta (500 -650 coś takiego)trening split 4 dni starałem się zmieniać trening co jakieś 1-1.5 miesiąca. Podsumowując bardziej mię zalało niż nabudowałem może za wysoko trzymałem estradiol zbijałem arimidexem 1/2 tab e5d prolaktyna nie wybiła była w normie cały czas, dałem cabaser 1/2 tak week to była dolna granica normy(może to nie była deca sam nie wiem).
Przez wakacje robię przerwę myślę zęby wejść na bombę w listopadzie tylko ze teraz chce wreszcie porządnie nabudować miecha doradźcie jakiś porządny cykl myślałem o trenie skoro deca słabo mię porobiła czekam na propozycje może ktoś wskaże gdzie popełniłem błąd w tym cyklu z góry dzięki i pozdrawiam
Przez wakacje robię przerwę myślę zęby wejść na bombę w listopadzie tylko ze teraz chce wreszcie porządnie nabudować miecha doradźcie jakiś porządny cykl myślałem o trenie skoro deca słabo mię porobiła czekam na propozycje może ktoś wskaże gdzie popełniłem błąd w tym cyklu z góry dzięki i pozdrawiam
Krzysztof Piekarz
lodzianin1
