Ten jakis maly:d
...
Napisał(a)
Dziki bywaja grozne, to nie jest taka zadomowiona swinka ;p
Ten jakis maly:d
Ten jakis maly:d
...
Napisał(a)
No na pewno groźniejsze niż owieczki...
Mamy też takiego o wiele większego dzika, a nawet chyba bardziej lochę... Bo ostatnio chodziła z 13 warchlakami (One to już w ogóle takie słodziutkie! Ale ta matka.. w ogóle ;<).
Ale jak je widzę to od razu chowam się w klatce schodowej..
Mamy też takiego o wiele większego dzika, a nawet chyba bardziej lochę... Bo ostatnio chodziła z 13 warchlakami (One to już w ogóle takie słodziutkie! Ale ta matka.. w ogóle ;<).
Ale jak je widzę to od razu chowam się w klatce schodowej..
...
Napisał(a)
Ja jak po lesie biegam, to spotykam dziki. Jeszcze nigdy nic mi nie zrobiły, ale od razu adrenalinka w górę :D
Zmieniony przez - Skelque w dniu 2016-05-18 19:34:49
Zmieniony przez - Skelque w dniu 2016-05-18 19:34:49
Dziennik - https://www.sfd.pl/DT_Skelque_v3.0_-t1190454.html
Zapraszam
...
Napisał(a)
Ja pochodzę z Borów Tucholskich, więc lasów u Nas po kokardki, ale nigdy nie spotkałam żadnego dzika. Przyjechałam do Trójmiasta i non stop widzę ;)
Wracałam kiedyś ze sklepu, wchodziłam po schodach niedaleko bloku, patrzę w bok, a kilka metrów ode mnie dzik... Tak mi adrenalina podskoczyła, że zamiast odejść spokojnie to zaczęłam biec... Ale wziął mnie z zaskoczenia!
Wracałam kiedyś ze sklepu, wchodziłam po schodach niedaleko bloku, patrzę w bok, a kilka metrów ode mnie dzik... Tak mi adrenalina podskoczyła, że zamiast odejść spokojnie to zaczęłam biec... Ale wziął mnie z zaskoczenia!
...
Napisał(a)
W gdańsku coś w tym jest w lasku przy AWFie na Żabiance sporo ich, koleżanka bała się skrótem do domu wracać
...
Napisał(a)
Hej!
Dzisiejszy dzień rozpoczął się bardzo wcześnie... Ale tak jakoś wstałam bez problemu i o dziwo normalnie funkcjonowałam na uczelni, w pełni skupiona. Nawet Pan od socjologii mnie dzisiaj nie denerwował... ;P Taki spokojny człowiek ze mnie ;D
Po uczelni na obiad do domu, a potem na siłownię. I tak luźno było! I po siłowni nabrała mnie ochota na słodkie... A co z tego słodkiego wyszło to będzie poniżej... ;>
Plany na wieczór/noc.. Teraz rozwijam swoje pisarskie umiejętności i wymyślam kanały dystrybucji małego sklepiku odzieżowego, a później czas na Business English, bo jutro pierwsze zaliczenie czeka.
Na uczelnię oraz obiad spaghetti. I był to dobry wybór, ponieważ ze spokojem 6h na uczelni wytrzymałam i nie byłam jakoś super głodna jak wpadłam do domu.
Już od dłuższego czasu czaiłam się na ten przepis "ciasto z fasoli". Nawet podjęłam próby robienia go, ale dałam za dużo proszku do pieczenia i no... sam zapach chemiczny odstraszał. A dziś się skupiłam, zrobiłam... Wyszło pyszne! Się aż zdziwiłam, że to takie normalne ciasto wyszło... Ale miałam już ochotę na coś z czekoladą.. (Pod rozpiską dnia, będzie co dałam do ciasta)
Trening dziś bardzo fajnie, tylko klimatyzacja nie działała i było gorąco.. Interwały na koniec zrobione i nawet dałam radę w tym szybszym tempie do 25s! Ale to tylko pierwsze 5 minut, a już później normalnie do 20s, bo moje nogi po przysiadach i martwym się buntowały, jak nie wiadomo co ;<.
Zmieniony przez - korniczatko w dniu 2016-05-18 22:55:54
Dzisiejszy dzień rozpoczął się bardzo wcześnie... Ale tak jakoś wstałam bez problemu i o dziwo normalnie funkcjonowałam na uczelni, w pełni skupiona. Nawet Pan od socjologii mnie dzisiaj nie denerwował... ;P Taki spokojny człowiek ze mnie ;D
Po uczelni na obiad do domu, a potem na siłownię. I tak luźno było! I po siłowni nabrała mnie ochota na słodkie... A co z tego słodkiego wyszło to będzie poniżej... ;>
Plany na wieczór/noc.. Teraz rozwijam swoje pisarskie umiejętności i wymyślam kanały dystrybucji małego sklepiku odzieżowego, a później czas na Business English, bo jutro pierwsze zaliczenie czeka.
Na uczelnię oraz obiad spaghetti. I był to dobry wybór, ponieważ ze spokojem 6h na uczelni wytrzymałam i nie byłam jakoś super głodna jak wpadłam do domu.
Już od dłuższego czasu czaiłam się na ten przepis "ciasto z fasoli". Nawet podjęłam próby robienia go, ale dałam za dużo proszku do pieczenia i no... sam zapach chemiczny odstraszał. A dziś się skupiłam, zrobiłam... Wyszło pyszne! Się aż zdziwiłam, że to takie normalne ciasto wyszło... Ale miałam już ochotę na coś z czekoladą.. (Pod rozpiską dnia, będzie co dałam do ciasta)
Trening dziś bardzo fajnie, tylko klimatyzacja nie działała i było gorąco.. Interwały na koniec zrobione i nawet dałam radę w tym szybszym tempie do 25s! Ale to tylko pierwsze 5 minut, a już później normalnie do 20s, bo moje nogi po przysiadach i martwym się buntowały, jak nie wiadomo co ;<.
Zmieniony przez - korniczatko w dniu 2016-05-18 22:55:54
...
Napisał(a)
Ciasta z fasoli są boskie - Twoje tez jest piękne. :)
Dziennik - https://www.sfd.pl/DT_Skelque_v3.0_-t1190454.html
Zapraszam
...
Napisał(a)
Dobry wieczór Wszystkim!
Dziś dzień na uczelni, troszkę leniwy, troszkę naukowy.. Taki troszkę dzień z uśmiechem ;)
Pogoda się poprawia na weekend! Ciepło, przyjemnie... Mmmm...! A w weekend nauka matematyki :<
Wpisałam dzisiaj w wyszukiwarkę boczek i szukałam w grafice i zobaczyłam zdjęcie dziewczyny strasznie chudej. Zaczęłam się zastanawiać, co chuda dziewczyna ma wspólnego z boczkiem i weszłam na tą stronę. Okazał się to blog... Dziewczyny, która waży 36-38kg. Sądzi oczywiście, że musi się odchudzać. Wygląda... strasznie. Zaczęłam czytać tego bloga, spojrzałam na komentarze... Ona nie widzi w tym nic złego. Je po 300kcal dziennie, mamie wmawia, że je, a dziewczyny czytające tego bloga podziwiają, jak to super, że trzyma się tych 300kcal i tak dalej itd. Jeju, straszne to jest. Ja myślałam, że już na tyle weszła moda, że dziewczyny prawie anorektyczki już nie są na topie, a bardziej dziewczyny chociaż troszkę umięśnione. Że moda na zdrowe odżywianie, ilość kcal, której potrzebuje organizm...
Czytając tego bloga zrozumiałam, że anoreksja to choroba psychiczna.
Dzisiaj zrobiłam sobie zupkę... Nie było co z niej wpisywać do kalkulatora, bo to taka woda, kostka i kapusta kiszona... Miałam już ochotę na zupę, głodna, to sobie zrobiłam na szybko. Ale nie był to zbyt dobry pomysł... Kolejne 2h po tej "zupce" spędziłam w łazience...
Chciałam dziś zrobić jak dłuższy spacerek, może znowu jakąś Ewkę, a tu 2h z życia wyjęte i czas się uczyć. Ale może jeszcze porobię coś odprężającego ;)
Zmieniony przez - korniczatko w dniu 2016-05-19 21:23:08
Dziś dzień na uczelni, troszkę leniwy, troszkę naukowy.. Taki troszkę dzień z uśmiechem ;)
Pogoda się poprawia na weekend! Ciepło, przyjemnie... Mmmm...! A w weekend nauka matematyki :<
Wpisałam dzisiaj w wyszukiwarkę boczek i szukałam w grafice i zobaczyłam zdjęcie dziewczyny strasznie chudej. Zaczęłam się zastanawiać, co chuda dziewczyna ma wspólnego z boczkiem i weszłam na tą stronę. Okazał się to blog... Dziewczyny, która waży 36-38kg. Sądzi oczywiście, że musi się odchudzać. Wygląda... strasznie. Zaczęłam czytać tego bloga, spojrzałam na komentarze... Ona nie widzi w tym nic złego. Je po 300kcal dziennie, mamie wmawia, że je, a dziewczyny czytające tego bloga podziwiają, jak to super, że trzyma się tych 300kcal i tak dalej itd. Jeju, straszne to jest. Ja myślałam, że już na tyle weszła moda, że dziewczyny prawie anorektyczki już nie są na topie, a bardziej dziewczyny chociaż troszkę umięśnione. Że moda na zdrowe odżywianie, ilość kcal, której potrzebuje organizm...
Czytając tego bloga zrozumiałam, że anoreksja to choroba psychiczna.
Dzisiaj zrobiłam sobie zupkę... Nie było co z niej wpisywać do kalkulatora, bo to taka woda, kostka i kapusta kiszona... Miałam już ochotę na zupę, głodna, to sobie zrobiłam na szybko. Ale nie był to zbyt dobry pomysł... Kolejne 2h po tej "zupce" spędziłam w łazience...
Chciałam dziś zrobić jak dłuższy spacerek, może znowu jakąś Ewkę, a tu 2h z życia wyjęte i czas się uczyć. Ale może jeszcze porobię coś odprężającego ;)
Zmieniony przez - korniczatko w dniu 2016-05-19 21:23:08
...
Napisał(a)
Za pewne trafiłaś na blog "pro ana", dziewczyny niestety niszczą sobie zdrowie jakąś chorą ideologią, gdzie jest kult wystających kości, wklęsłego brzucha, czy tam kilometrowej szpary między udami.
Są jeszcze blogi "pro mia".
Zaburzenia odżywienia to paskudna sprawa. Nie rozumiem jak można dobrowolnie i świadomie się w to pakować.
Są jeszcze blogi "pro mia".
Zaburzenia odżywienia to paskudna sprawa. Nie rozumiem jak można dobrowolnie i świadomie się w to pakować.
Dziennik - https://www.sfd.pl/DT_Skelque_v3.0_-t1190454.html
Zapraszam
Poprzedni temat
DT MrGrubas Gruby Grubas
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- ...
- 41
Następny temat
[Dziennik Konkursowy] Thokey&Marian
Polecane artykuły