Konkurs - Krata na lato 2016 - Szajba

novyneo

_Szajba_

Idź w ketozę, nie zastanawiaj się. Jak już wejdziesz, zacznij dorzucać węgli wieczorem, tak dla zdrowotności umysłu i nie zauważysz kiedy pozbędziesz się boczków i poprawisz komfort życia.

Tak od razu w keto? Myślę raczej o tych 2 tygodniach na koniec. Dam szansę na początek 70g

Od razu w keto, tak jak Maciek pisał, na 10-14 dni. Zero węgli, jedynie to co z warzyw wpadnie. jak już będziesz w ketozie, dorzuć sobie ziemniaczków na kolację. Takie z wody najsmaczniejsze :) Ziemniaczków tyle by z 50g węgli wpadło. Póxniej sam ocenisz jak dalej postępować.

novyneo

_Szajba_

Jako że trasa którą robię jest pętlą o długości równiutko 5km, postanowiłem biegać tylko tą trasą póki nie uzyskam średniego tempa 4:40-4:45. I to jest mój cel w konkursie taki poza punktacją.

Na spokojnie do osiągnięcia

Też tak myślę, dlatego taki a nie inny cel sobie wyznaczyłem Kolejnym będzie to co zapowiadałem wcześniej, 10km w 45 minut.


Zmieniony przez - _Szajba_ w dniu 2016-05-01 22:26:26

10 km w 45 minut. Biegiem. Szajba, wiesz, że to jest 4:30 przez 10 km??? Niech Ci się spełni :)
Ale serio, to duże wyzwanie.

shadow78

10 km w 45 minut. Biegiem. Szajba, wiesz, że to jest 4:30 przez 10 km??? Niech Ci się spełni :)
Ale serio, to duże wyzwanie.

Biegłem już dychę w 50 minut, to przecież za przyszły cel nie postawię sobie 49 czy 48 minut
Myślę, że w moim nowym obuwiu jest to do osiagnięcia. Różnica w samym biegu jest kolosalna

Jak taki zacznie... :) Wiesz, że idąc tą logiką, pozostanie Ci jako kolejny cel 10 km w 40 minut, a to bardzo grubo ?

no plany konkret, 45 minut/10km to już jest lux wynik

To tylko plan Parcia nie ma, ale jutro swoją piątkę zrobię. I tak postaram sięco drugi dzień te 5km polatać.

Zmęczony jestem. Te 10h w robocie trochę dobija, ale niestety, domki już wynajętę, a ja muszę się wyrobić z wykończeniem nim goście przyjadą
Z roboty wróciłem o 21 czyli jeszcze za dnia, opędzlowałem swoją karkówkę, poleżakowałem i złapałem za kettle.
U Magora w programie widziałem Deep6, a że zestaw fajnie dobrany to spróbowałem. Weszły dwa zestawy z KB24, pozbierałem płuca z podłogi i stwierdziłem że na początek wystarczy. Jako że niedawno zaopatrzyłem się w dwie szesnastki w celu sprawdzenia double snatcha, złapałem za szesnastki. Weszło bez problemu. Złapałem dwie dwudziestki czwórki, jakby ciężej ale też weszły. No to jak już taki chojrak ze mnie, wziąłem kabana i poszły single C&PP. Najpierw lewa, później prawa. Jak siędogrzałem, doczepiłem dwukilogramową obrożę, póżniej kolejną i tak przyszło mi na myśl iż ćwicząc pushpress z 36kg poprawię trochę siłę i uda mi się wykonać MP na lewą rękę z 32kg. Co z tego wyjdzie, zobaczy się.
Dieta chwilowo bez zmian. Miałem dorzucić białka, aleście mnie wystraszyli, miałem dorzucić ziemniaków przed snem, gdy zobaczyłem jak wygląda 250g to ... nie znalazłem odpowiednio małego garnka do gotowania. Warzyw muszę dorzucić, w wiadomym celu błonnika mi potrzeba i najchętnij upchnąłbym więcej kapusty, alem się doczytał ostatnio iż kapusta w połączeniu z tłuszczem tuczy. No ale chyba nie surowa, bo surową przegryzam.
Nic to, idę spać, bo jutro też jest dzień.
Byłbym zapomniał się pochwalić
Do pracy dojeżdżam rowerem. Kto by pomyślał

_Szajba_

Do pracy dojeżdżam rowerem. Kto by pomyślał

To jeszcze wracaj wpław rzeką i mają Cie.

Dziś pobiegane. Wpadła piątka. Słabo, słabieńko. Zacząłem za ostro, pierwszy kilometr w tempie 4:30, kolejne półktora w 5:00, a później już pod górkę. Dosłownie. Odpadłem. Pod górkę wlazłem, z górki zbiegłem. Trochę ochłonąłem w szybkim marszu i do morza. Posiedziałem 6 minut, do znudzenia. Temperatura wody według yr.no jakieś 8-9 stopni. Trzeba będzie częściej korzystać z tego dobrodziejstwa zimnej wody, Przestał mi bark dokuczać, rozluźniły się plecy. pełen komfort.
Coś tam jeszcze kettlami pomacham i spać :)

No właśnie. Zimna woda leczy wszystko. Poprawiaj przy każdej okazji.

Prawie jak krioterapia
Z tą piątką to zdecydowanie lepiej przyspieszać niż od samego początku gnać w takim tempie. Tym bardziej że masz tam górki