SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Dziennik Motywacyjny Gałązki

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 74139

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 29 Napisanych postów 300 Wiek 36 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 25763
Trening dzień 3.

snatch jedną ręką 5/6/7,5 kg
martwy na prostych nogach ze sztangielkami 7,5/10/12,5 kg
plie 10/15/17,5 kg
wiosłowanie hantlami w opadzie 7,5/7,5/7,5 kg (nie zwiększałam, bo starałam się wyczuć, czy w ogóle pracują dobre mięśnie)
wyciskanie hantli na podłodze 4,5/ 5/ 6 kg

w planie były jeszcze unoszenie kolan w zwisie i jeżyki, których nie mogę zrobić w domu i woodchopper, którego uczyłam się z internetu zanim zaczęłam ten plan, ale jakoś tak...wolę go nie robić wcale niż robić byle jak. I dużo tych ćwiczeń w jednej sesji, nie wyrabiam się.

Ćwiczyłam przed południem, potem w pracy byłam bez sił, al teraz jestem już po tabletce przeciwbólowej, bo wieczorem od strony karku zaczęło mi wpełzać do głowy takie napięcie typowe dla tych okazji, kiedy wysiłek "nie wszedł". Nie wiem, od czego to zależy. Wiążę to głównie z jakby przegrzaniem i niedotlenieniem. Wcześniej dopadało mnie to intensywnych treningach wytrzymałościowych, pisałam o tym niedawno. Widać się nie odczepiło.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 29 Napisanych postów 300 Wiek 36 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 25763
Na śniadanie wypróbowałam "owsiankę" zapiekaną zamiast omleta. Wyszła sympatycznie, choć rozgrzanie piekarnika zabiera więcej czasu niż patelni W środku dnia dwa warzywne dania gotowe, skład wygląda ok, ale mają w składzie masło a nie podają jakie. Teraz kiepsko się czuję i kolacja to ciastka i chlebek bananowy własnej roboty, bo na myśl o czymś innym mnie wzdryga. Ciągle przekraczam tłuszcze, to chyba przez ten kokos pod każdą postacią

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 29 Napisanych postów 300 Wiek 36 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 25763
Dziś ćwiczenia z kettle w klubie. Nie brałam nawet maksymalnych obciążeń, żeby się nie forsować. Wszystko na nic, bo w pracy i tak dopadł mnie ból głowy. Nie wiem czemu teraz pojawia się tak często, od października do lutego miałam z nim raczej spokój, choć ćwiczyłam nawet cztery razy w tygodniu. Mam teorię do sprawdzenia- ostatnio odstawiłam Thermo Speed przed treningiem. Spróbuję teraz go wziąć, to może "przygotuje" organizm do wysiłku. Ewentualnie może to nie trening, tylko eythyrox, który biorę od soboty, choć czuję, że raczej trening. Jutro DNT, zobaczymy.
Moje jedzenie... po powrocie z pracy nie miałam apetytu przez ten ćmiący łeb. Więc skubałam i podjadałam od 18 do 22, oglądając Jessicę Jones (od dziś testujemy Netflixa ).
Tę ilość białka w makrach to chyba zmniejszę, bo nie ma co podtrzymywać fikcji.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 29 Napisanych postów 300 Wiek 36 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 25763
Dziś wieczorem byliśmy u znajomych. Zamieszczam miskę z dziś, żeby w razie braku rezultatu redukcji wszystkie grzeszki były widoczne. Wartości i gramaturę z wieczora wrzucam oczywiście orientacyjnie. Czekolada i wódka to w sumie nalewka czekoladowa od wedla
Głowa mnie dziś nie bolała, więc winny jest zdecydowanie trening, nie euthyrox.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
rzabba Instruktor
Ekspert
Szacuny 492 Napisanych postów 6557 Wiek 49 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 132729
Zmierz sobie ciśnienie przed i po treningu, może ono winne
Mogą to być też napięciowe bóle głowy, sama czasem tak mam, że jak mi się wszystko pospina na treningu to potem ćmi
1

>>życie zaczyna się po trzydziestce<<
leniwa efka
trzeba mieć silne barki, żeby udźwignąć skrzydła anioła

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 29 Napisanych postów 300 Wiek 36 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 25763
Drugi trening pt. dzień 1 za mną
1. przysiad klasyczny łącznie
25/25/25 kg (jakoś mi tak niewygodnie hantlami, obijają mi się o kolana)
20/26/26 kg
2. MC Romanian łącznie
25/30/30 kg (tu z kolei przy 15 kg hantla wysuwa mi się z ręki, muszę czasami przerwać serię, żeby nie zmiażdżyć sobie stopy)
20/26/26 kg
3.wspięcia na palce
20/30/30 kg
ostatnio nie robiłam
4. wyciskanie żołnierskie (waga jednej hantli)
5/5/6 kg
5/6/6 kg
5. wyciskanie leżąc (waga jednej hantli) -najtrudniej jest je podnieść z podłogi i delikatnie odłożyć kiedy leżę
5/6/7 kg
5/6/7 kg
6. a podciąganie hantli wzdłuż tułowia
5/5/5 kg
5/6/5 kg
b uginanie ramion ze skrętem
5/5/5 kg
5/6/6 kg

Nie bolała mnie głowa (hura! ), być może przez to, że wzięłam thermo speed, który może przygotowuje organizm do wejścia na wyższe obroty.
Trening z rozgrzewką i rozciąganiem zajął mi chyba z dwie godziny (pilnowałam tych przerw 90 s), w międzyczasie obejrzałam ze dwa odcinki "Making a Murderer" (polecam, niesamowita historia!)na Netflixie i przygotowałam obiad

Dzisiaj zjadłam prawie idealnie i wreszcie wystarczająco dużo białka (choć niestety nie bez pomocy odżywki). Wczorajszej miski nawet nie wrzucam, bo mój ostatni posiłek składał się z czipsów i migdałów w czekoladzie (choć wyszło tylko jakieś 200 kcal za dużo). Na jutro mam już chlebek bananowy. Z odżywką


...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 29 Napisanych postów 300 Wiek 36 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 25763
Udałam się dziś do fuzjoterapeutki. Faktycznie mam jeden bark wyżej, podobnie jak większe wcięcie w talii z jednej strony. Wynika to ze skoliozy. Mam ćwiczyć patrząc w lustro, żeby korygować postawę i rozciągać tę stronę, po której bark jest niżej. Masaż moich obolałych po wczorajszym treningu pleców był... niezapomnianym przeżyciem.

No właśnie. W ubiegłym tygodniu po tym treningu co wczoraj bolał mnie tył nóg, dziś po podobnych obciążeniach bolą mnie ręce. Zaraz dojdę do wniosku, że bolesność wynika u mnie raczej ze złego rozciągnięcia albo rozgrzewki określonej partii, a nie od ciężaru.

Byłam dziś na treningu kettle. Miałam się nie forsować, ale nie całkiem tak wyszło. Przed wzięłam TS i BCAA. Na razie z głową jest ok.

Jedzenie całkiem całkiem, tyle, że zawsze w poniedziałki jem obiad tuż przed ćwiczeniami i późniejszy zawrót żołądka sprawia, że posiłek przedtreningowy jest równocześnie potreningowym, bo mam wrażenie, że do siedzi w moim brzuchu niestrawiony



...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 46 Napisanych postów 842 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 71137
galazka
(...)
Jedzenie całkiem całkiem, tyle, że zawsze w poniedziałki jem obiad tuż przed ćwiczeniami i późniejszy zawrót żołądka sprawia, że posiłek przedtreningowy jest równocześnie potreningowym, bo mam wrażenie, że do siedzi w moim brzuchu niestrawiony

To może zmniejsz go trochę, przerzucając część kalorii na czas po treningu? (bo znowu ten ostatni posiłek Ci taki skromny wychodzi)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 29 Napisanych postów 300 Wiek 36 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 25763
nolose, dzięki za sensowną wskazówkę. W poniedziałki tak jem, bo jadę na trening po pracy, a nie chcę ćwiczyć głodna. A jem "na mieście". Choć faktycznie, jest to zwyczaj z czasów, kiedy nie jadłam przed pracą obiadu w domu. Więc wychodzi, że jem dwa obiady(o rety!)

Pilnuję jedzenia już prawie dwa tygodnie. Gdyby nie święta, to rezultaty na pewno byłyby lepsze. Wczoraj poczułam, jak z etapu "te 1800 to strasznie dużo jedzenia" wskoczyłam na etap "coś jeszcze bym zjadła". Staram się też pilnować białka, choć nie bez pomocy proszku. Prawda jest taka, że jeszcze niedawno mięso jadłam raz w tygodniu (na mieście w weekend) a w kuchni bywałam tylko żeby zrobić sobie kawę. Przygotowywaniem posiłków przez ostatnie półtora roku mojego życia zajmował się mój facet, który w ogóle nie je mięsa. A jego gotowanie polegało głównie na odgrzewaniu fasolki po bretońsku ze słoika.

Niedługo się pomierzę, a po miesiącu zrobię sobie zdjęcia i jak będzie jakiś postęp to tu wrzucę.

Jestem też ciekawa, jak i czy w ogóle euthyrox wpłynie na mój organizm. Kiedy niedawno ktoś spytał na forum ladies o t3 jako "spalacz", to byłam w szoku. Ja tu się martwię, że coś muszę suplementować, a tu takie pomysły... Biorę go półtora tygodnia i nie odczuwam żadnej zmiany w samopoczuciu, no ale może ten mityczny metabolizm przyspieszy Tylko nie wiem, czy to 25 to nie za mała dawka, a następną wizytę u endo mam za cztery miesiące.





...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 29 Napisanych postów 300 Wiek 36 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 25763
Dziś dla odmiany cały trening z rozgrzewką i szczątkowym rozciąganiem zrobiłam w 45 minut, bo musiałam zdążyć do pracy. I miałam dużo energii w trakcie, jak i po nim. Żadnego bólu głowy. Teoria z thermo speedem się potwierdza.

Dzień 2

Trzy serie, 10 powtórzeń. Waga jednej hantli.

1.thrusters
5/6/7 kg
5/ 7,5 /7,5 kg
2.wypady
7/10/11 kg
5/ 7,5/ 8,5 kg
3. wiosłowanie hantelką w opadzie tułowia
10/11/11
10/ 10/10 kg
4a wznosy bokiem
3,5/3,5/3,5 kg
2,5/ 3,5/ 3,5 kg
4b wznosy bokiem w opadzie
3,5/3,5/3,5 kg
2,5/ 3,5/ 3,5 kg
5 plank
nie zrobiłam, śpieszyłąm się do pracy, a robiłam na fitnessie przedwczoraj i pewnie będę robić jutro
40/40/40 s (no cóż)
6 wznosy bioder
10/15/20 kg Położyłam sobie bluzę pod hantlę i już tak nie boli i mogę się skupić na ćwiczeniu.
10/ 15/ 20 kg
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Pomoc w redukcji. Ocena początków.

Następny temat

DT - body under construction :)

WHEY premium