****DANE PODSTAWOWE***************************************
NICK: karchola
WIEK: 23
NIEPRZERWANY[CAŁKOWITY] STAŻ TRENINGOWY: od 27.10.15
****PARAMTERY OBWODÓW*************************************
WAGA CIAŁA: 67kg
WZROST: 165cm
OBWÓD RAMIENIA: 28,5cm to się podaje na luzie czy na spięciu? :p
OBWÓD ŁYDKI: 38cm
OBWÓD UDA: 59cm
OBWÓD BIODER: 104cm
OBWÓD NA WYSOKOŚCI PĘPKA: 78cm
OBWÓD TALI 75cm
OBWÓD KLATKI PIERSIOWEJ: 98cm
****CEL*************************************************
Cóż chcę lepiej wyglądać, oczywiście zrzucić trochę kg ale bardziej zależy mi na tym by zamiast flaczka mieć ładnie wyrzeźbione ciało.
****STAN ZDROWIA*****************************************
CHOROBY PRZEWLEKŁE: niedoczynność tarczycy, +zaparcia nerwicowe/jelito drażliwe – lekarze różne rzeczy mówią
PRZEBYTE KONTUZJE: Aktualnie obrzęk kaletki podbarkowej, skruszone kości nadgarstka – w gimnazjum upadłam na nawróconą rękę poszła prewencyjnie w gips na tydzień. Lekarze stwierdzili, że niewiele da się tu zrobić. Początkowo ręka była bardzo słaba, zmieniłam rękę dominująca. Aktualnie jedynie czasem się odzywa bolesność. Bardzo rzadko w zasadzie, ewentualnie przy nadwyrężeniu ręki ruchami rotującymi nadgarstek np. piłkarzyki. Jedyne co odczuwam przy treningu siłowym to fakt,że czasami może i mięśnie by pociągneły ciężar ale nadgarstek nie jest na tyle stabilny i wtedy muszę czekać z progresją.
WADY POSTAWY: Odstające łopatki, nie mam płaskostopia ale jak się nie pilnuję to koślawię kostki i całe nogi kierują się do siebie. Wszystkie buty wykrzywiałam do wewnątrz, teraz jest nieco lepiej
ALERGIE: nic mi nie wiadomo
PROBLEMY ZDROWOTNE NIEWIADOMEGO POCHODZENIA: och co przeczytam w internecie to mam ;)
CZY REGULARNIE MIESIACZKUJESZ? Prawie, miesiączka jest zawsze ale jeszcze się wyrównuje po odstawieniu tabletek
CZY PRZYJMUJESZ TABLEKI ANTYKONCPECYJNE? We wrześniu po 6latach odstawiłam tabletki antykoncepcyjne,
CZY PRZYJMUJESZ LEKI Z PRZEPISU LEKARZA? Letrox50
****PYTANIA DODATKOWE**********************************
CZY STOSUJESZ SUPLEMENTY: Falvit, D3K2 czasem coś rozpuszczę w wodzie na trening np.magnez
CZY STOSOWAŁAŚ DO TEJ PORY JAKIEŚ DIETY (JAKIE/KIEDY/JAK DŁUGO)
Kiedyś hmm... chyba w klasie maturalnej towarzysko dla mojej Mamy i w ramach lepszego wyglądu na studniówkę byłam na dukanie. Rzeczywiście schudłam jednak kg powróciły, nie mam pojęcia czy z nawiązką ponieważ moja aktywność ruchowa dramatycznie została ograniczona. Pamiętam,że wtedy ważyłam około 52kg.
****DIETA*************************************************
Cóż, początkowo wyliczyłam, że może 2tys kalorii będzie dla mnie adekwatne. Niestety okazało się, że mam problem żeby zjeść 1,5tys. Zazwyczaj wrzucałam w siebie rozrywkowe rzeczy towarzysko do kawy. Od kiedy liczę kalorię moją radością żywieniową są chrupki kukurydziane. Prowadzę bardzo nieregularny tryb życia. Sypiam w tygodniu max. 6,5h zazwyczaj mniej. Przykładowo z nd na pon jest to ok. 4,5h. W dni, w które mało sypiam analogicznie jadam 1-2posiłki więcej. W weekend gdy mogę nieco odespać jadam 3-5posiłków. Funkcjonuję raczej w godz. nocnych więc w tygodniu gdy moje dni zaczynają się ok.8 wmuszam w siebie śniadania zaś wieczorami to i po 2 w nocy burczy mi w brzuchu. Ponieważ mało sypiam wstawanie w celu usmażenia omleta przerasta moje pojmowanie więc zazwyczaj jadam płatki/serki/mleczny start – wszystko co da się zrobić ekspresowo. Definitywnie kolacja jest dla mnie najważniejszym posiłkiem. Nauczona z domu pochłaniania ogromu węgli początkowo realizowałam plan B134, T40 W:224 i rzeczywiście te węgle przejadałam. Hmm realizowałam to za mocne słowo ponieważ takiego białka mój żołądek nie widział, tłuszcze czasem się udawało przejeść. Tak sobie funkcjonowałam 4tyg po czym postanowiłam zabrać się do tego nieco bardziej profesjonalnie. Wyczytałam, że kobieta raczej nie powinna schodzić poniżej 50g tłuszczy i o niedoczynności tarczycy, która podobno lepiej reaguje na wysokie tłuszcze.
Pomyślałam,że może założenie dziennika treningowego mi pomoże. Powinnam się zmobilizować i jako cel wyznaczyć sobie wysypianie się i najadanie. Może tu znajdę motywację.. Narazie wszystko jest ważniejsze niż sniadanie, które czasem jadam o 15.
4 lata temu zabrałam się za realizację marzenia, które udało mi się wreszcie spełnić we wrześniu ubiegłego roku. Były to naukowe aspiracje, które pochłonęły mnie kompletnie i w związku z tym ograniczyłam aktywność ruchową niemal do 0. Od zeszłego października mam nowy cel, tym razem sylwetkowy.
Chciałabym się do tego zabrać w sposób bardziej świadomy. Zdaję sobie sprawę, że moje niecelowe półgłodówki sprawiły, że metabolizm zapewne mam gorszy niż 80-latka.. Cóż moja aktywność ruchowa to jedynie treningi, resztę dni wypełnia mi głównie nauka. Mieszkam w akademiku i lodówkę mam w pokoju...
Aktualnie ustaliłam B135 W158 T70, przejadanie jak zazwyczaj nie jest realizowane. No dziś może się uda kalorie chociaż dobić, czuję dobry dzień ;) Dodaję 1 dzień żywieniowy bo nie ogarniam jeszcze jak dodać z datą wsteczną więc wrzuciłam wtorek liczony na apce telefonicznej w swój dziennik.
CZY PRZY OBECNEJ DIECIE CHUDNIESZ/UTRZYMUJESZ WAGĘ/TYJESZ?
Od kiedy chodzę na siłownię początkowo bez zwracania uwagi na jedzenie przytyłam, 3kg. Następnie od połowy lutego próbuję ogarnąć swoje żywienie. Waga się waha jednak zazwyczaj jest to 67kg.
****SPRZĘT**********************************************
PROFESJONALNA SIŁOWNIA: TAK
****TRENING**********************************
Poniedziałek i Czwartek/Piątek (W 2 dzień zamieniam 12powtórzeń na 8)
Przysiad ze sztangą: 3x12 42,5kg
Martwy na prostych nogach 3x10 50kg
Klasyczny/Rumuński martwy ciąg: 3x10 50-60kg
wiosłowanie sztangielką – dalej próbuję nauczyć się wykonywać technicznie ostatnio robiłam 7kg
ściąganie drążka do klatki: 3x10 40kg
Wypychanie bioder ze sztangą: 3x10 40kg nie do końca przekonuje mnie to ćwiczenie
facepulls: 3x12 7,5kg
łydki: 3 x15 40kg – hmm z łydkami mam ten problem, ze jak próbuję z większymi ciężarami to ciągną mnie podeszwy stóp a mięsień i tak nie pracuje efektywniej.
Często dodaję sobie ćwiczenia na maszynach na jakie mam ochotę. Czasem jakiegoś ginekologa. Ostatnio dodaję nogi na wyciągu i odwodzenie nogi, które teoretycznie ma mi pomóc na pośladkowe średnie.
Wtorek i Piątek/Sobota
Wyciskanie sztangi na ławce 3x10 – to ćwiczenie zaczynamy robić z koleżanką zazwyczaj trening zaczynam od trica. Nie wiem jak się nazywa to ćwiczenie, w którym opuszczam ciężar swojego ciała opierając nogi o ławeczkę siłą tricepsa właśnie.
Następnie na lince na wyciągu tric.
Kolejnym ćwiczeniem jest podciąganie się, na razie zamieniam gumy z maszyną bo swoim ciężarem podchwytem podciągam się tylko 2 razy. Najpierw staram się szerokim nachwytem zrobić 3x8 a następnie podchwytem na bicepsy.
wyciskanie hantli barki: 3x12 6kg
wznosy bok barki: 3x12 3kg
supinacja hantlami biceps: 3x8 8kg
rozpiętki na ławce skośnej: 3x12 6kg
Brzuch dodaję różnie. Robię allahy 3x15 20kg, skosy z kettle albo na stepie przenoszę ciężar na boki. Bardzo rzadko zaintreresuję się jeszcze jakaś maszyną na brzuch. Deska niestety chyba niekoniecznie jest ćwiczeniem dla mnie. Po 30sec czuję jak masakrycznie ciągnie mi odcinek lędźwiowy kręgosłupa i jakoś niekoniecznie dobrze się z tym czuję. Ten plan realizuję od końca listopada. Aktualnie mam małe problemy z barkiem. Chyba nieco go przeciążyłam ponieważ mam obrzęk kaletki podbarkowej bez zapalenia. Narazie wywalam same barki z treningu. W przyszłym tygodniu jadę do domu na święta i mój deload to zapewne będzie brak aktywności przez tydzień.
A tak martwego nie dam sobie zabrać! Przysiad i martwy to ćwiczenia, które sprawiły, że biegam na siłownię. Pierwszy raz pokochałam wysiłek. Wiele razy zaczynałam swoją przygodę za drzwiami sal fitness czy na ginekologach wachlując moją waginę. Kilka razy byłam z kolegami, którzy bardzo przezornie pokazywali mi bardzo subtelne, "kobiece" ćwiczenia, które jakoś nie chciały mnie porwać.
Aktualnie w każdy trening włączam jakieś cardio, zazwyczaj bieżnię 15-20min. Zazwyczaj chodzę pochylona ponieważ jak dłużej biegam dostaję swędziawki ;) Ostatnio przebiegłam całe cardio. Coż generalnie to nienawidzę tego elementu treningu i kłądę ręcznik na czasomierz by nie zastanawiać się dlaczego moje odliczanie czasu jest tak odbiegające od licznika na bieżni...
ZDJĘCIA
Jak widać makro to aktualnie dla mnie jakaś abstrakcja
Jak widać makro to aktualnie dla mnie jakaś abstrakcja
Jak widać makro to aktualnie dla mnie jakaś abstrakcja
Wczorajszy obiad
Edit: dodaję wyniki pomiaru tkanki
I teraz ostatecznie po wypoceniu tego wszystkiego z siebie.
Czy powinnam jakoś przemodelować plan treiningowy? Podobno co jakiś czas powinno się zmieniać. Zakładam, że ile osób tyle teorii ale dopiero dziś tu, odkryłam,że trochę od dziwnej strony zaczęłam przygodę z treningiem siłowym. Cóż czasu nie cofnę. Czy teraz powinnam przejść na jakieś FBW? Czy powinnam dokupić odżywkę białkową i olej lniany i podsypywać sobie tym jedzenie? Co ja właściwie powinnam zrobić ze swoją dietą, próbować wskoczyć na wyższe kalorie? Jeść większe objętości? Jakoś w moje 5 posiłków to prawie w ogóle nie wierzę.. No cóż cierpliwa może nie jestem ale jednak wytrwała w postanowieniach i coś czuję, że lepsza sylwetka jest aktualnym celem. Niestety brak mi w tym wszystkim wiedzy,a studencka kieszeń znacznie ogranicza budżet - mięso z biedry wchodzi, kurczak z wolnego wybiegu 3x dziennie to nie moja bajka ;))
Zmieniony przez - karchola w dniu 2016-03-16 19:18:09