[BLOG] W drodze do formy-Gracja@n

Daj więcej chociaż 2 tygodnie nim dłużej tym lepiej, przez ten okres mozesz zrobić jakieś roztrenowanie.

Dzisiejszy trening:
-wiosło nachwytem 62x14, 64x12, 66x10, 68x8
-wzdłuż tułowia 38x14, 35x16, 32x18, 30x12
-biceps prosta 36x9, 34x11, 32x13

Jak widać w wiośle oraz wzdłuż tułowia dołożyłem po 1kg więcej w ramach progresu. Nadal jednak z zapasem sił na 2-3 powtórzenia.
W bicepsie zaś zrobiłem piramidę odwrotną niż do tej pory co skutkowało jednym powtórzeniem więcej. Ładne napompowanie i pieczenie.
Trening uznaje za udany.
Miska trzymana non stop. Wszystko skrupulatnie liczę i utrzymuje bilans na 2300kcal z zachowaniem BTW tak jak miało to miejsce do tej pory.

Dziś cf poszedł o późnej godzinie, bo o 21.30 ale nie odpuściłem i dałem radę wykonać:
-thruster x6
-swing x14 (10kg)
-zarzut x6
-mountain climber x15 (na nogę)
-deadlift x6
-sprawle x10

Wszystko prócz swing wykonane sztangą 51kg. Łącznie poszło 6 rund.
Cały, dosłownie calutki mokry Nie zostawiłem na sobie ani suchej nitki. Szczęśliwy choć strasznie zmęczony ledwo co do domu doszedłem staram się w czasie treningów i czuję, że cel który obrałem po każdym treningu jest coraz bliżej

Dziś zakupiłem kolejny spalacz na którym chce jechać do końca opakowania A potem zasłużony odpoczynek. Niby lepszy i troszkę mocniejszy, a że siła delikatnie spada to zapodaje wcześniej wspomnianą kreatynke. Zanim zacznie działać to minie trochę czasu, więc przez dwa tygodnie robić będę troszkę delikatniej aczkolwiek cf będzie aby pobudzać metabolizm.
A tak wygląda opakowanie:

Dziś poszło nowe opakowanie spalacza. Pierwsza tabletka poszła przed śniadaniem, dwie przed treningiem. Wrażenie pozytywne jak na pierwszy raz bo nie odbija się ostrością. Jeśli zaś chodzi o potliwość to pierwsza klasa
Teraz co do treningu. Miał być FBW, ale kolega przyszedł do piwnicy zrobiliśmy, więc CF ten co wykonuję do tej pory:
-thruster x6
-swing x14
-zarzut x6
-mountain climber x15
-deadlift x6
-sprawle x10
Wykonane sztangą 51kg i 6 obwodów. Nawet bluza była mokra.
Jutro FBW, ale tylko:
-wiosło x5
-wycisk skos x5
-wzdłuż tułowia x4

Robić będę następującym systemem:
-CF
-FBW
-TABATA bądź INTERWAŁY
-WOLNE


I tak przez 2tygodnie A potem znów
-PUSH
-PULL
-CF
-WOLNE

Według założenia wykonałem dziś FBW
-wiosło sztangą x5
-wycisk skos x5
-wzdłuż tułowia x4

Nie będę rozpisywać się z ciężarem, gdyż I tak robię na lekko zaniżonych.
Potliwość fajnie zwiększona, podkoszulka jak z pralki. Jutro jakiś interwał trzeba będzie zrobić A tymczasem standardowo twaróg na noc i spać

Kolejny trening za mną. Pomimo, że skończył się pół godziny temu to nadal się że mnie leje i chyba to trochę potrwa, a wyglądał następująco:
-barpee z pompką na sztandze, potem MC i zarzut ( jako całość) x5 40kg
-pajacyki x10 (z hantlami po 5kg)
-mountain climber x10 ( na każdą nogę w poparciu o hantle)

Wszystko wykonane w 10rundach. Jak widać dziwne połączenia oraz ćwiczenia, aczkolwiek widziałem coś takiego na Youtube i chciałem wykonać te pierwsze ćwiczenie.
Ogólnie fajny trening i dało zmęczyć

Kolejny poniedziałek i kolejne pomiary:
-waga 91,6kg
-pas 91cm
Jak widać progres jest w dalszym ciągu i nie ma żadnego zastoju. Wszystko idzie powoli w dół. Jak na redukcję, która trwa od 5 listopada i odnotowuje ciągły progres to moim zdaniem wszystko idzie idealnie

Jakby ktoś miał wątpliwości co do treningów to odbywają się w dalszym ciągu. Niestety ostatnio mam mało czasu i tak będzie tak przez jakiś czas z powodu całej papierologii oraz załatwiania spraw w związku z zakupem domu na wsi
Mniejsza z tym teraz treningi:

WCZORAJ
-thruster x6
-swing x10
-zarzut x6
-mountain climber x15
-deadlift x6
-sprawle x10
Sztanga 51kg, zaliczonych 6rund.

DZISIAJ
-wiosło nachwytem x5
-wycisk skos x4
-wzdłuż tułowia x3

Kcal 2300
Białko ~200G
Tłuszcze ~160G
Węgle cała reszta

Pamiętaj, najpierw zycie potem przyjemności, treningi, żywienie itp sprawy, poza tym jak w życiu cos nie halo to nawet ochoty na treningi czy odpowiednie odzywianie się nie znajdzie