DT Kappa-1

no no miska coraz lepsza. obserwuje i powodzenia

Zrzut z posiłków i treningu z dzisiaj. Na drążku próbowałam wykonać chociaż powtórzenia negatywne, ale to nawet nie było powolne opuszczanie się, tylko bardziej szybkie zlatywanie w dół, jest moc
Powinnam po jakimś czasie zmienić trening, który wykonuję, czy wystarczy zwiększać obciążenie i będzie on dalej efektywny?

Trening można wykonywać przez kilka tygodni. To zależy też od celu i możliwości progresu. Jeżeli czujesz, że jeszcze z niego coś wyciągniesz to możesz robić dalej. Jak widzisz zastój to wtedy warto rozważyć nowe bodźce. Robisz za każdym razem ten sam trening? Ten jeden co jest na pierwszej stronie?

Może spróbuj od tego https://www.sfd.pl/Treningi_siłowe_FBW_dla_Ladies_SFD-t840097.html tutaj masz ładnie ropisane dwa dni treningowe, które robis na zmianę tak by wyszły np. 3 treningi tygodniowo.
Patrząc na Twój trening to bym też poszła w inną liczbę powtórzeń 10-12 a nie 8.
Kolejna sprawa to progresja - w każdej serii prawie masz to samo obciążenie a wykonujesz pełne serie wg rozpiski. Jeśli masz możliwość i dajesz radę to dokładaj po 2,5 czy 5 kg tak żebyś mogła trochę powalczyć i dać bodźce mięśniom (przy prawidłowej technice oczywiście).

Miska już dość ładna Jak się czujesz z tą kalorycznością? Już uczucie przejedzenia minęło?

eveline, dziękuję za podpowiedzi!
Tak, dotychczas robiłam ten jeden trening z pierwszej strony. Aktualnie różni się tylko tym, że zamiast przyciągania drążka do klatki robię podciąganie na drążku. Tzn staram się
Co do progresji, jeśli miałabym dołożyć ciężaru kosztem liczby powtórzeń, to wtedy zostawić taki, jaki jest? Czy dołożyć i robić ile dam radę?Ostatnie kilka powtórzeń w ostatniej serii idzie mi ciężko na tyle, że wydaje mi się, że po dołożeniu ciężaru nie dałabym rady zrobić zamierzonej liczby powtórzeń.

eveline

Jak się czujesz z tą kalorycznością? Już uczucie przejedzenia minęło?

Tak, już czuję bardzo dobrze, najedzona cały dzień, ale już w ogóle nie ociężała. Niebawem pora co nieco dołożyć, obym nie odczuła tego bardzo

DOMSy mocno zaatakowały plecy i ręce, a na jutro zaplanowany trening.. Powinnam odpuścić aż ustąpią? Czy iść i popracować na dół ciała?

A nie chcesz spróbować z treningiem z linku, który przesłałam? To jest dość fajna baza, żeby zacząć. Mniejsza liczba powtórzeń u Ciebie nie ma sensu na tą chwilę. Obciążenie dobierasz tak aby wykonując serię trochę powalczyć pod koniec. "wydaje mi się" bywa zdradliwe próbuj, inaczej się nie przekonasz. Pierwsze treningi takie są, że te liczby powtórzeń są ruchome, bo musisz poznać swoje możliwości.
Możesz jutro ćwiczyć. Ogólnie to staraj się ćwiczyć tak by pomiędzy treningami był dzień przerwy.

To w takim razie na następnym treningu wystartuję z tym, który jest pod linkiem
Wczoraj jeszcze według starego planu, zwiększyłam liczbę powtórzeń i starałam się dokładać ciężaru, ale różnie to wychodziło. Z przysiadów nie jestem zadowolona. Bardzo starałam się przy unoszeniu w górę nie pochylać się do przodu, ale przy ostatniej serii niekoniecznie się udawało.. Chyba za dużo dołożyłam. Ale z drugiej strony nie czułam aż tak bardzo zmęczenia nóg, sama nie wiem. Podciągania na drążku zrobiłam jakąś taką jedną biedną serię, za bardzo bolało i dałam sobie spokój. Na biceps to jest najwięcej, co mogłam z siebie dać, nie umiem zrobić więcej, niż te 8 powtórzeń, tutaj raczej niepotrzebnie dokładałam.
Wrzucam zrzuty:

Jak z podciąganiem jest problem rób opuszczanie. Albo np zaznacz serie podciąganiem tyle powtórzeń ile się uda a potem dobijasz negatywami. Wiosłowanie myślę że tu mogłabyś dołożyć, plecy lubią większe obciążenia. Masz możliwość nagrania przysiadu? Najlepiej z przodu i boku

Ups, piszę "podciąganie" w skrócie, bo gdzieś wyżej już o tym pisałam. Robię tylko powtórzenia negatywne właśnie, bo nie daję rady podciągnąć się ani razu, przepraszam za wprowadzenie w błąd
Postaram się coś wykombinować, żeby nagrać przysiady.
Jutro startuję z treningiem A:

Trening A.
A. Przysiad ze sztanga na plecach
B1. wyciskanie sztangi skos góra
B2. przyciąganie drążka dolnego siedząc do brzucha
C1. prostowanie nóg w siedzeniu
C2. wznosy tułowia z opadu
D. plank (1x ile dasz rade utrzymać)

Trening B.
A. Martwy ciąg
B1. Wyciskanie sztangi stojąc
B2. ściąganie drążka górnego do klatki szeroko z nachwytem
C1. wypady
C2. uginanie nóg leząc
D. pompki 1 seria na maksymalna ilość powtórzeń
Po treningu 20min aerobów na bieżni lub rowerku, lub orbitreku...

Mam pytania co do B, w moim przypadku mam darować sobie 20 min aerobów po? Wypady mają być robione z jakimś obciążeniem? I czy mogłabym zamienić ściąganie drążka do klatki na to moje pseudo "podciąganie"? Bardzo chciałabym się nauczyć podciągać i angażowałabym te same mięśnie co w ściąganiu drążka plus jeszcze dodatkowe, więc pomyślałam, że to mógłby być niezły pomysł?
A poniżej wczorajsza micha.

Tobie aeroby niepotrzebne. Skup się na porządnym treningu siłowym.
Wypady możesz robić z obciążeniem, np. z hantlami w dłoniach, ale pilnuj stabilizacji w tym ćwiczeniu, żebyś nie latała na boki.
Możesz drążek zamienić na opuszczanie/ podciąganie z gumą.