Ok, następne 10 rund przerżnął, ale CHWILA PANIE DOBRODZIEJU! To po prostu Cain wyciągnął wnioski z porażki. W arcie, który wkleiłem jest to tez wyjaśnione, więc czytać! W drugiej walce Cain nie dał się już tak ustawiać, a w pierwszej owszem.
Cain nie powiedział sobie "Yebaniec miał farta, następnym razem wygram"- gdyby tak było to chyba by nic nie zmieniał, prawda? Ale jednak doszedł do wniosku "nie wywierałem presji, dałem się ustawić i dlatego mnie złapał, wykorzystał moją stateczność, następnym razem nie popełnię tego blędu" - i dlatego wygrał drugą i trzecia potyczkę, a nie dlatego że JDS miał farta w pierwszej- to Cain spyerdolił w pierwszej walce.
Pozdro koala