Redukcja tkanki tłuszczowej

Zrzucenie wody, czyli odwodnienie, jak kulturyści przed zawodami, żeby rzeźba myła maksymalnie widoczna. Podczas zrzucania wody ogranicza się jej picie do minimum, ale także żadnej soli i produktów ją zawierających, czyli warzyw, bo sól zatrzymuje wodę w organizmie. Takie odwodnienie na pewno nie jest superzdrowe, ale przez 2-3 dni raz na jakiś czas raczej nikomu nie powinno zaszkodzić.

casex

Zrzucenie wody, czyli odwodnienie, jak kulturyści przed zawodami, żeby rzeźba myła maksymalnie widoczna. Podczas zrzucania wody ogranicza się jej picie do minimum, ale także żadnej soli i produktów ją zawierających, czyli warzyw, bo sól zatrzymuje wodę w organizmie. Takie odwodnienie na pewno nie jest superzdrowe, ale przez 2-3 dni raz na jakiś czas raczej nikomu nie powinno zaszkodzić.

A ja myslałam, że kulturyści piją od cholery wody, żeby sie odwodnic ;)
Soli tak czy siak nie używam. Hmm nie wiem..

Ostatnie trendy w medycynie coraz bardziej przywracają sól do łask, jako niezbędną do wytworzenia kwasu solnego w żołądku. Dodatkowo zaleca się ponownie przed posiłkiem zjeść lub polizać coś gorzkiego, wtedy znacznie podnosi się sprawność trawienia. A że człowiek jest behawioralnie podobny do obiektu badań Pawłowa, to z czasem wystarczy tylko pomyśleć o gorzkim smaku ;)

gorzkiego też sporo mam w diecie ;)
rano na czczo sok z cytryny + do sałatek sok z cytryny.

a jak dieta, wypowie się ktoś?:(


Zmieniony przez - aga1991 w dniu 2016-01-15 16:57:39

Na oko to masz w diecie b.dużo o6, o3 nie widze (siemie lniane to tylko ALA a nie EPA/DHA - konwersja ALA>EPA/DHA jest hamowana przez nadmiar o6 - organizm nie potrzebuje do niczego ALA, potrzebuje EPA i DHA) . Używaj o3 z supli, bo z rybami to bywa różnie, ponoć są bardzo strute?
Przed treningiem węgle absolutnie zbyteczne. Organizm i tak nie zdąży ich zamienić na glukozę ale ty przecież chcesz spalać tłuszcz a nie cukier.
Przerzuć je na posiłki potrenigowe. Najlepiej przed samym spaniem zjedz węgle zamiast tych orzechów - źródła prozapalnego o6.
Zamiast kurczaka jedz schab lub/i karkówkę wieprzową. Wieprzowina to najlepsze mięso jakie może być.
Popraw też proporcje B:T - celuj tak by było ~1:1 w g (tak poprzednio walnąłem się w proporcjach).
Nie ma co się bawić w odwodnienie. To b.niezdrowę - głupota z reklam TV.
Węgle z warzyw należy WLICZAĆ do bilansu. Organizmowi potrzebuje więcej czasu by zrobić z nich glukozę, ale to ta sama glukoza co z innych węgli.

Radziłbym ci też przemysleć sprawę nabiału - to bajka że po twarogu jakiś śluz zalewa czy też inne brednie. Jesli nie szkodzi ci laktoza to nie ma co pozbawiać sie źródła doskonałych tłuszczy i białek.


Zmieniony przez - MalcerzV3 w dniu 2016-01-16 15:45:00

Masz w diecie ok 1800kcal, jak wynika ze zrzutki. Rozumiem, że wszystko jest wyliczone zgodnie z zapotrzebowaniem. Spróbuj bardzo delikatnie ścinać kcal na tydzień, o 100. Za tydzień 1700, potem 1600. Pod warunkiem, że się teraz nie głodzisz i ten bilanas jest dobrze wyliczony. Jeżeli nic się nie będzie działo to możliwe, że jest źle wyliczony bilans i masz głodówkę, skutkiem czego zwolnił metabolizm i dlatego wszystko stoi. W Twojej diecie bym trochę namieszał. Trzymając się 1800 dałbym mniej kalorii z tłuszczu w innych posiłkach na rzecz węglowodanów okołotreningowych. Na noc więcej B. A tą szynkę z rana zamienił na coś bardziej wartościowego. A tej diety którą wkleiłaś używałbym w dni bez treningu tzn. ilość tłuszczy. i Manipulował węglowodanami(obniżał gdy nie ma treningu, ani innej większej aktywności) Twarde Środki odpuść bo układ hormonalny b. łatwo rozwalić, możesz się potem nie pozbierać za szybko. Pozdrawiam.

czosnecki

rzecz węglowodanów okołotreningowych.

Jest jakieś sensowne uzasadnię bredni o węglowodanach przed treningiem na redukcji prócz "wszyscy tak mówią od zawsze"?
;))))

Witam, dziękuję Wam obojgu za odp.

Aktualnie nie mam żadnej głodówki, od 4 miesięcy jestem na 2100 (150B, 150 WW, 80T)kcal w dni treningowe, żeby właśnie rozkręcić metabolizm po wielu miesiącach na niskich kcal.
Obcinać na razie nie chcę, a przynajmniej nie już po tygodniu nowej diety, bo zaraz znowu dojdę do 1500kcal i będę po prostu głodna i słaba. Wszelkie wyliczenia pokazują mi 2200kcal dziennego zapotrzebowania.

Czyli WW powinnam troszkę zwiększyć? I jeść tylko po treningu? Akurat u mnie posiłek potreningowy jest po prostu kolacją, bo wracam z siłki około 20-21.

Na śniadanie nie mogę żadnych WW wrzucić? Szczerze mówiąc lepiej się rano czuję, jak chociaż trochę węgla mam.

Nie ma sposobu, żebym wszystkie 'konfiguracje' diety tutaj Wam pokazała, ale co do mięsa to staram się jeść różnorodnie i jem każdy rodzaj mięsa. Raz w tyg staram się jeść rybę.

Skoro mam wliczać WW z warzyw, to nie mogę jeść warzyw do każdego posiłku? Potrzebuję takich zapychaczy.

Jak mam być szczera to nigdy nie zastanawiałam się nad proporcją o3 do o6, po prostu liczyłam wszystko jako tłuszcz i tyle...

Twaróg też mi dietetyczka wyrzuciła z diety i się odzwyczaiłam, ale powrót do niego to żaden problem. Tylko kiedy go wcisnąć, skoro ostatni posiłek to potreningowy, a po treningu szybciej wchłonie się whey, a twaróg najlepszy na noc?

Sporo mitów. Białko na noc to zły pomysł. Na noc najlepiej same wolnoprzyswajalne węgle.
Węgle rano nie są potrzebne bo zaburzają/hamują metabolizm lipidów. Dodatkowo poranny podwyższony kortyzol promuje wyłapywanie WKT i umieszanie ich jako TG w komórkach tłuszczowych.
Po nocy organizm ma niski poziom glukozy a co za tym idzie insuliny. Za to wysoko są antagoniści insuliny - glukagon, neoadrenalina itp. Te hormony promują i zwiekszają b-oksydacje, czyli spalanie kwasów tłuszczowych w mitochondriach komórek. Podwyższenie glukozy odwraca ten stan, organizm przełącza się na spalanie (i magazynowanie po zamianie na lipidy) glukozy. Po zutylizowaniu dostarczonej glukozy organizm nadal domaga się cukru jako energii dla komórek, ciężko mu wrócić do b-oksydacji.
Dopiero po treningu siłowym organizm potrafi używać glukozy bez udziału insuliny, wiec glukoza jest używana do odbudowania glikogenu, dostarcza energii i zaspokaja potrzeby układu nerwowego. Po "zużyciu" cukru łatwo jest wrócić do spalania WKT.
Węgle na noc ułatwiają regeneracje i spokojny sen, w przeciwieństwie do białka, które pobudza.
Ile spisz? Wg rozpiski diety jesz śniadanie o 7 a ostatni posiłek jest o 23. Lepiej przesuń śniadanie na później (jak możesz to w pracy o ~10), a ostatni posiłek o 21 i idź wczesniej spać. Sen jest bardzo ważny.


Zmieniony przez - MalcerzV3 w dniu 2016-01-16 19:07:02

Ja bym tak zrobił, więcej paliwa na intensywniejszy trening. Mi to daje rezultaty. Pozdrawiam. Nadmienić należy, że każdy organizm jest inny.