[BLOG] kru_chy / Redukcja - start ze 120 kg

09-01-2016 - Sobota

Dzień treningowy

----------------------------------------------------------

Zapotrzebowanie [kcal]	2 560
Dieta [kcal]	2 600
Bilans [kcal]	+ 40,0

------------------------------------------------------------------
Trening taki jak lubię. Już na bieżni czułem się świetnie, więc wiedziałem, że trening będzie udany. Spektakularnych zmian w obciążeniu nie było, ale wszystko super weszło. Na koniec wrzucę jakieś zdjęcie po treningu. Będziecie mieć mniej więcej obraz na jakim jestem etapie. Tylko, że takim jestem ekspertem od pozowania, że i tak niewiele widać.

Ogólnie trening pod względem zmęczenia oceniam na 8/10.

Na temat miski nie będę się specjalnie rozpisywał ze względu na małe spotkanie wieczorem. Mniej więcej wszystko policzyłem i nie wyszło źle.
Była pizza, słodycze, przystawki itd. :), ale nic nie zjadłem z czego w sumie jestem dumny. No, ale lekko nie było :) Alko pod kontrolą i uwzględnione w bilansie.
------------------------------------------------------------------

Niedziela jako DNT spędzony w domu z rodzinką. Miska ogarnięta jak należy.
------------------------------------------------------------

11-01-2016 - Poniedziałek

Dzień bez treningu

Aktywność fizyczna
BRAK	-

Miała być siłownia, ale awaria laptopa tak mi nie dawała spokoju, że musiałem jechać wcześniej do pracy. Jakoś niby udało się go poskładać, ale nie obędzie się bez inwestycji.

Okno żywieniowe

8 godzin ( 13:00 - 21:00 )

----------------------------------------------------------

Zapotrzebowanie [kcal]	2 560,0
Dieta [kcal]	2 240,8
Bilans [kcal]	- 319,2

----------------------------------------------------------
Dziś z rana zgodnie z obietnicą zamieszczam aktualne pomiary.

17-12-2015	04-01-2015	11-01-2015
44	44	44
125	125	125
116	116	116
106	108	105,5
97	100	99
113	114	112
69,5	69	69
70,5	69,5	69,5
43	43	43
43	43	43
40	40,5	40,5
40	41	41
130	130	130
109,5	110,8	109,8

Waga nieco przekłamana, bo w sobotę rano było 109, ale pewnie miał na to wpływ wypity w weekend alkohol. Do tabelki wpada to co faktycznie pokazała waga.

-------------------------------------------------------

Miska nieco doginana. Ogólnie wszystko w miarę ok. Dorzuciłem jakieś warzywka, ale widzę, że nie uwzględniłem w dzienniku. Najgorszy był kieliszek oleju lnianego w ostatnim posiłki. No ale jak trza to trza.

Poniżej dzisiejsze menu:






Zmieniony przez - kru_chy w dniu 2016-01-11 22:04:09

prawdziwy, polski niedźwiadek

Wrzucam poprawioną tabelkę z wymiarami. Teraz zauważyłem, że same cyferki to swego rodzaju zagadka :)

	17-12-2015	04-01-2015	11-01-2015
Szyja	44	44	44
Klatka	125	125	125
Klatka luz	116	116	116
Talia	106	108	105,5
Brzuch wciągnięty	97	100	99
Biodra	113	114	112
Udo lewe	69,5	69	69
Udo prawe	70,5	69,5	69,5
Łydka lewa	43	43	43
Łydka prawa	43	43	43
Ramie lewe	40	40,5	40,5
Ramie prawe	40	41	41
Barki	130	130	130
Waga	109,5	110,8	109,8

12-01-2016 - Wtorek

Dzień bez treningu

Aktywność fizyczna
Siatkówka	2 h ( 19:00 - 21:00 )

Dziś znów nie udało mi się wygospodarować chwili, żeby zrobić trening siłowy. Co prawda torba cały czas na tylnym fotelu w samochodzie, ale nie dało rady. Liczę, że jutro już coś wykombinuje...

Okno żywieniowe

8 godzin ( 14:00 - 22:00 )

----------------------------------------------------------

Zapotrzebowanie [kcal]	2 560,0
Dieta [kcal]	2 285,9
Bilans [kcal]	- 274,1

----------------------------------------------------------

Miska z problemami, z posiłku na posiłek kolejne kombinacje, żeby wyszedł na koniec jakiś właściwy bilans. Jako tako udało się to jakoś spiąć w jedną całość. Problem mam trochę z jutrem, bo mam praktycznie pustą lodówkę. Wpadłem przed chwilą na blog kulinarny blue_hope to liczę, że coś się uda wybrać:) Widzę, że dania są zacne :)

Poniżej dzisiejsze menu:






Zmieniony przez - kru_chy w dniu 2016-01-12 22:49:31

14-01-2016 - Środa

Dzień treningowy

----------------------------------------------------------

Zapotrzebowanie [kcal]	2 560
Dieta [kcal]	2 286,5
Bilans [kcal]	- 273,5

----------------------------------------------------------

Aeroby
Przed treningiem	Bieżnia 12 minut
Po treningu	Brak
Trening FBW "B"
Klatka piersiowa
Wyciskanie sztangi skos	60kg x 12	60kg x 12	60kg x 12
Barki
Unoszenie hantli	12kg x 12	12kg x 12
Tricepsy
Wyciąg zza głowy	24,3kg x 12	24,3kg x 12	24,3kg x 12
Plecy
Wiosłowanie	50kg x 12	60kg x 12
Odwrócony atlas	59kg x 12	59kg x 12
Nogi
Przysiady	50kg x 12	55kg x 12	55kg x 12
Prostowanie nóg w leżeniu	54kg x 12	54kg x 12
Bicepsy
Uginanie ramion na modlitewniku	30kg x 12	30kg x 12

------------------------------------------------------------------
Trening wszedł dość fajnie. Była chęć i siła do ćwiczeń. Trening wypadł po 20 dopiero, dlatego musiałem trochę poprzesuwać godziny posiłków.

Ogólnie trening pod względem zmęczenia oceniam na 8/10.
------------------------------------------------------------------

Okno żywieniowe

8,5 godziny

------------------------------------------------------------------
Miska pod kontrolą, ale kolejny dzień łatam ją na siłę. Brakuje mi czasu, żeby sobie wszystko dopracować dzień wcześniej. Od piątku powinno mi być już trochę łatwiej.
------------------------------------------------------------------

14-01-2016 - Czwartek

Dzień bez treningu

Aktywność fizyczna
BRAK	-

Dzień bez historii. Cały dzień w pracy. Za to miałem moment, żeby sobie przemyśleć pewne rzeczy. Zerknąłem też jakimś sposobem na początek mojego dziennika i można powiedzieć, że dopiero teraz skorzystam z rad jakie mi udzieliliście. Odnosi się to przede wszystkim do zmian w kaloryczności posiłków w zależności od DT DNT (to o czym wspominał Wojtek kilka postów czy stron temu). Od jutra jest plan na DT 2500 kcal (pewnie głównie podbite węglami) i DNT 2200 kcal. Żeby nie mieć już trudności z dopinaniem posiłków posiedziałem i zanotowałem trochę przepisów forumowiczów z działu Kuchnia. Wychodzi na to, że wpadnie nawet tortilla :D Będzie to ciekawa odmiana.

Okno żywieniowe

8 godzin ( 13:00 - 21:00 )

----------------------------------------------------------

Zapotrzebowanie [kcal]	2 560,0
Dieta [kcal]	2 269,7
Bilans [kcal]	- 290,3

----------------------------------------------------------

Miska czysta. Może mało smacznie, ale jak już wspominałem wcześniej jest plan na poprawę :)

Poniżej dzisiejsze menu:

Zaczytałem się chyba za bardzo w problemy z plecami Wojtka. Dziś z rana trening poszedł nawet spoko, ale podnosząc hantel poczułem ukłucie w części lędźwiowej (lewa strona). Jest to dokładnie to samo miejsce, gdzie zabolało mnie podczas źle wykonanego podnoszenia z przysiadu (chyba w zeszłym tygodniu).
Z siłowni jakoś się zebrałem i przyjechałem do pracy, ale już musiałem się wybrać do apteki.
Na razie ratuję się jakimiś tabletkami przeciwbólowymi i plastrami rozgrzewającymi. Niby trochę jest lepiej, ale jest mało czasu bo jutro chciałem nadrobić zaległy trening.

Jeżeli jest tam jakiś stan zapalny to rozgrzewanie tego może jeszcze pogorszyć sprawę.

Ja dostalem calkowity zakaz rozgrzewania.
A wydawało mi się, że ciepla kapiel, grzanie siedzeniem i plastry rozgrzewajace to dobry pomysl.
Chwilowo tak, ale tak jak Domer, uwazaj na to.