Rozwalony metabolizm

Pewnie jak większość głupiutkich dziewczyn stwierdziłam kiedys ze chce schudnąć i pierwszy pomysł to :' jesc mniej' . No i tak sie zaczelo , najpierw 1000 kcal teraz to jest jeszcze mniej .. Idąc do szkoły potrafię nie jesc nic do godziny 16-17 , ja sie teraz nawet boje jesc bo wiem ze jeśli zacznę zwiększać ta ilośc to przytyje błyskawicznie dzięki tej głupocie jaka zrobiłam . No i moje pytanie , da sie to jakos naprawić ? Bo naprawdę mam juz dosc , waga albo stoi w miejscu albo czasem nawet skoczy w gore o 2-3kg (wlasnie teraz złapałam taki okres , zaczęłam chodzić na siłownie i waga pyk do góry :/) . Gdybym kiedys wiedziała , ze głodowanie przynosi odwrotny efekt to nigdy bym nie zdecydowała sie na takie ograniczenia i rozegrałabym to zupełnie inaczej , ale no czasu juz nie cofnę :( dodam ze jestem wzrostu krasnala - 156 cm i 46-47 kg wagi . Z góry dziękuje za jakiekolwiek odpowiedzi :)

Trenuj dalej siłowo, jak robisz cardio to również nie przestawaj i zwiększaj kalorie co dwa/trzy tygodnie - np. o 200.

Nie przejmuj się wagą, jeśli będziesz to robiła stopniowo to w większej części będzie to masa mięśniowa co wpłynie pozytywnie na estetykę sylwetki.

Jak chcesz pomocy to wrzuć jak jadasz wraz z ankietą działu


Zmieniony przez - OzzyMG w dniu 2016-01-10 11:38:29

Ozzy, jeżeli koleżanka ma problemy z tym, żeby w ogóle zacząć jeść, to Twoje rady żęby dodawać kalorii słabo widzę - tu jest potrzebna sensowna terapia - wizyta u dobrego lekarza czy psychodietetyka, który pomoże poustawiać sobie pewne rzeczy w głowie.

A doradzanie treningu siłowego przy diecie poniżej 1000 kalorii to jest bardzo kiepski pomysł, bo organizm może tego po prostu nie wytrzymać.

Obowiązkowa lektura: https://www.sfd.pl/ART:_Zaburzenia_odżywiania_ED_-t763747.html do przemyślenia i serio: kierunek lekarz, dietetyk kliniczny czy psychodietetyk. Bo Tobie potrzeba zmian w głowie i specjalisty, a nie porad na forum internetowym.

Boi się przytyć - jak zrozumie że waga nie ma znaczenia tylko kompozycja sylwetki to przestanie się tym przejmować.

Ozz, kobieca psychika jest niezbadana ; )

Ja tutaj widzę problemy z postrzeganiem siebie, dodawać kalorii na pewno stopniowo byś musiała, co na pewno będzie rzutowało na wadzę, no ale - albo rybki albo akwarium, albo na nowo rozkołyszesz metabolizm i naprowadzisz go na dobre tory, albo będziesz żyła w przekonaniu, że 500kalorii wystarcza, by przeżyć.
To wiąże się na pewno z przybraniem NA WADZE, a waga ...to tylko cyfry. Jeśli wrzucisz do tego jakieś spacery, rozciąganie, na pewno nie z tą kalorycznością siłowy, czy jakaś inna forma aktywności, bo jeszcze bardzie sobie zaszkodzisz.. Jak dojdziesz małymi krokami do pułapu 1700kcal np. mozesz dodać trening siłowy, który możesz wybrać sobie z linków podwieszonych (gotowiec).
Natomiast na pewno warto byłoby zrobić badania hormonalne, panel tarczycy, wolne hormony.
Co z miesiączką? To też ważne.
Pozdrawiam.

Nie ma jej od ponad roku...

Przesadziłaś z rygorem..Masz problem z dodaniem kcal, to nie rób tego na siłę a stopniowo i ze zdrowym jedzeniem, bo o tym też nie wspomniałaś ( co spożywasz, jakie tłuszcze, węgle, białko). To wszystko jest bardzo ważne, nie tylko liczenie kcal, bo jak już zauważyłaś to do niczego nie prowadzi.

msztandera

Nie ma jej od ponad roku...

No to teraz decyduj, albo zdrowie i zdrowy wygląd, albo to co masz teraz.

Jeżeli sugerować się inspiracjami koleżanki, wygląda w miarę zdrowo, tylko z takim prowadzeniem się. Zdrowy wygląd nie równa się zdrowemu organizmowi.