ronie220Dieta błędów trochę ma. Zbyt mała podaż białka i tłuszczy przede wszystkim.Nie będzie ujędrniania sylwetki (a to skutek wzrostu masy mięśniowej), będzie większy głód (mało aminokwasu, który wpływa na ośrodek głodu w mózgu).Ponadto białko może zwiększać efekt termogeniczny i przyśpieszać spalanie tkanki tłuszczowej. Mało tłuszczy może rozjechać hormony. Węglowodanów zdaje sie być na wyrost i to dodatkowo tych prostych.
Poza tym sam dobór produktów nie jest optymalny- serki wiejskie, które mają sporą ilość chemii, tuńczyk, który zawiera spore ilości rtęci.
Śniadanie jest bardzo ubogie w wartości odżywcze, a kolacja to nie kolacja, tylko jakiś żart.
Jak widać można się przyczepić, choć i warto patrzeć na pewne kwestie z przymrużeniem oka.
Dietetyki na studiach nie kończyłem
Zmieniony przez - ronie220 w dniu 2016-01-07 18:54:35
Z bialkiem bym tak nie szalał za dużo ;) zaznaczmy że to jest początek redukcji,wiec z diety jem wszystko nie zrobie nagle 100g weglowodanow dziennie ;) co do tłuszczów to ostatnio rozmawialem z faftaqiem o ile wiesz kto to i wcale sie nie zgadzam z kwestią hormonów,ze wyłacznie wysokie tłuszcze są wskazane dla kobiet. Nie chce Cie brzydko nazwać ale czytajac Twoja wypowiedz troche walcze z nerwem ;) jaką chemie maja serki wiejskie? A o tym że ryby morskie maja rtęć w sobie od dawna wiadomo.Ilości jednak niewielkie by 1-3 razy w tygodniu zjedzone kilkadziesiat gram zle wplynelo na sylwetke