Push
1. Wyciskanie sztangi poziomo rampa 10
40kg x10
50kg x10
60kg x10
70kg x10
80kg x8
Już tutaj poczułem, że rampa to zupełnie inne doznanie niż kilka serii docelowych na niższych zakresach. Ogólnie fajnie, zapas niby był ale wolałem nie ryzykować, żeby nie rolować po sobie.
2. Przysiad przedni rampa 10
20kg x10
30kg x10
40kg x10
50kg x10
70kg x8
Tragedia... ;D
3. Wyciskanie żołnierskie rampa 10
20kg x10
30kg x10
40kg x10
50kg x5
Wcale nie tak tragicznie.
4. Wyciskanie sztangielek skos dodatni rampa 12
14kg x12
20kg x12
25kg x12
30kg x9
Bardzo słabo, przed przerwą leciało już 40kg x12. ;)
5. Wyprosty nóg na maszynie 4x12
52kg x12
52kg x12
52kg x12
52kg x12
Miały byś wykroki, ale zmieniam na wyprosty. Chcę taką czystą izolację w planie. Może później wrzucę wykroki, żeby inaczej zaangażować mięśnie. Zapas.
6. Pompki na poręczach tricepsowe rampa 12
x12
x12
x12
x12
Nie rampowałem na razie, bo muszę się przyzwyczaić najpierw do tak wysokiego zakresu.
7. Francuskie wyciskanie 4x15
25kg x12
25kg x12
25kg x12
25kg x12
Pompa sroga, a planowo powinno być 15 powtórzeń.
8. Łydki 5s
MAX (max kg na suwnicy) x50
MAX x45
MAX x35
MAX x30
MAX x35
Podsumowanie treningu
Wczorajszy trening można określić słowem: LUDZIE. Dużo za dużo żeby zrobić trening w spokoju. Cały czas jakieś podbieranie ciężaru... nawet ze sztangi się zdarzyło. Masakra ogólnie. Pełno nowych twarzy na siłowni. Efekt nowego roku odczuwalny bardzo mocno.
Rampy jak na razie bardzo ciężkie. Ale czuję, ze fajnie powinna wzrosnąć siła do końca cyklu.
A dziś PULL :D