Najwyraźniej nie miał kolegów
...
Napisał(a)
no gdyby mu sie powiodlo i byl mistrzem w dwoch kategoriach, to chapeau bas.
na pewno trzeba u Conora docenic, ze nie boi sie wyzwan, nie kalkuluje. wiadomo, ze sianko musi sie zgadzac, ale ilu na jego miejscu obijaloby teraz o glowe nizszych od siebie w FW zamiast rzucac wyzwanie gosciom, ktorzy - jak chocby RDA - na papierze wydaja sie byc faworytami w starciu z nim? no wlasnie zdecydowana wiekszosc, a pewnie i wszyscy.
kierwa, dopiero zrozumialem, ze tak naprawde, to moj ulubiony zawodnik i gdybym mogl cofnac czas, nie powiedzialbym na niego zlego slowa...
na pewno trzeba u Conora docenic, ze nie boi sie wyzwan, nie kalkuluje. wiadomo, ze sianko musi sie zgadzac, ale ilu na jego miejscu obijaloby teraz o glowe nizszych od siebie w FW zamiast rzucac wyzwanie gosciom, ktorzy - jak chocby RDA - na papierze wydaja sie byc faworytami w starciu z nim? no wlasnie zdecydowana wiekszosc, a pewnie i wszyscy.
kierwa, dopiero zrozumialem, ze tak naprawde, to moj ulubiony zawodnik i gdybym mogl cofnac czas, nie powiedzialbym na niego zlego slowa...
1
...
Napisał(a)
Romero - Jacare : Yoel dopoki sie nie wygazowal bardzo dynamiczny i niesamowicie lekko sie porusza, do tego i muskularny tur, JAcare przy nim wygladal mega statycznie i praktycznie nie istnial przez 2 pierwsze rundy
Smiac mi sie chcialo, jak Jacare w 1 R zapraszal Yoela do gardy po czym dostal tam łomot życia
Rockhold - Weidman : śietny performance Luke'a ! parter magia : Weidman po obaleniach nie byl w stanie nic zrobic, bo Luke albo go unieruchamiał w gilotynie albo przetaczał, dewastujące kopnięcia niczym koń no i bezbłędny g'n'p - Rockhold jak zlapie dosiad to nie pozostawia litości (podobnie bylo z Machidą)
Gdzie Pan Parowka twierdzacy, ze Rockhold jest nikim ?
Bardoz mnie cieszy wygrana Luke'a, szkoda mi za to jednak tez troche Chrisa bo jego rowniez bardoz lubilem. KRzys wydawal sie jakis taki mały i slaby fizycznie
main event - jestem w szoku, jak chyba kazdy. Conor rzeczywiscie zniszczyl Aldo psychicznie bo jak inaczej wytlumaczyc taka dzika szarżę zawodnika, ktory do tej pory walczyl glownie defensywnie? Ewidnentnie chcial mu wpyerdolic za wszelka cene, zamiast zaczac walkę na spokojnie lowkingami
P.S. nie ogladalem konferencji po gali - moglby ktos strescic co po walce mowili Aldo, Conor, Luke, Weidman, Romero?
P.S. 2 - jeśli MAterla nic sie nie rozwinal przy Rockholdzie, Cormiere i Cainie i przeyebal w 20 sekundzie z Mamedem, co na co dzien trenuje w Olsztynie to naprawde musi byc oporny
P.S. 3 - ciekaw jestem walki Romero z Rockholdem. W sumie Yoel stylistycznie podobny do Weidmana, byc moze nawet sielniejszy fizycznie, ale za to z gorsza kondycja - pewnie pare razy obali Luke'a, ten jest jednak swietny defensywnie na glebie, a w stojce powinien go poustawiac. Chociaz kogos z taka sila ciosu jak Romero nie mozna nigdy nie doceniac
MW jest swietna i niesamowicie sie rozwinela - kiedys mielismy tam tylko Spidera i Sonnena, dzis jest Luke, Weidman, Romero, MAchida, JAcare
Smiac mi sie chcialo, jak Jacare w 1 R zapraszal Yoela do gardy po czym dostal tam łomot życia
Rockhold - Weidman : śietny performance Luke'a ! parter magia : Weidman po obaleniach nie byl w stanie nic zrobic, bo Luke albo go unieruchamiał w gilotynie albo przetaczał, dewastujące kopnięcia niczym koń no i bezbłędny g'n'p - Rockhold jak zlapie dosiad to nie pozostawia litości (podobnie bylo z Machidą)
Gdzie Pan Parowka twierdzacy, ze Rockhold jest nikim ?
Bardoz mnie cieszy wygrana Luke'a, szkoda mi za to jednak tez troche Chrisa bo jego rowniez bardoz lubilem. KRzys wydawal sie jakis taki mały i slaby fizycznie
main event - jestem w szoku, jak chyba kazdy. Conor rzeczywiscie zniszczyl Aldo psychicznie bo jak inaczej wytlumaczyc taka dzika szarżę zawodnika, ktory do tej pory walczyl glownie defensywnie? Ewidnentnie chcial mu wpyerdolic za wszelka cene, zamiast zaczac walkę na spokojnie lowkingami
P.S. nie ogladalem konferencji po gali - moglby ktos strescic co po walce mowili Aldo, Conor, Luke, Weidman, Romero?
P.S. 2 - jeśli MAterla nic sie nie rozwinal przy Rockholdzie, Cormiere i Cainie i przeyebal w 20 sekundzie z Mamedem, co na co dzien trenuje w Olsztynie to naprawde musi byc oporny
P.S. 3 - ciekaw jestem walki Romero z Rockholdem. W sumie Yoel stylistycznie podobny do Weidmana, byc moze nawet sielniejszy fizycznie, ale za to z gorsza kondycja - pewnie pare razy obali Luke'a, ten jest jednak swietny defensywnie na glebie, a w stojce powinien go poustawiac. Chociaz kogos z taka sila ciosu jak Romero nie mozna nigdy nie doceniac
MW jest swietna i niesamowicie sie rozwinela - kiedys mielismy tam tylko Spidera i Sonnena, dzis jest Luke, Weidman, Romero, MAchida, JAcare
Ulubieńcy: Cain Velasquez, Mark Hunt, Luke Rockhold, Genki Sudo
...
Napisał(a)
ja do Conora z początku nic nie miałem. To Steven mi go obrzydził, swoim wychwalaniem go przy każdej okazji
z RDA z walki z Pettisem to tak 60/40 dla Anjosa. Ale McGregor udowodnił, że nie można go lekceważyć. No przynajmniej w 65, 70, a może nawet 77
z RDA z walki z Pettisem to tak 60/40 dla Anjosa. Ale McGregor udowodnił, że nie można go lekceważyć. No przynajmniej w 65, 70, a może nawet 77
Per aspera ad astra
Nie ma odpornych na ciosy, są tylko źle trafieni
...
Napisał(a)
annihilus
Smiac mi sie chcialo, jak Jacare w 1 R zapraszal Yoela do gardy po czym dostal tam łomot życia
ja to tylko czekałem, aż się mu uda jakieś poddanie. Próbował, próbował, ale nic nie wyciągnął
Per aspera ad astra
Nie ma odpornych na ciosy, są tylko źle trafieni
...
Napisał(a)
OBELXJA myślałem, że to Konor z podstawówki.
Właśnie nie, on w podstawówce był ryży i miał warkocze.
dam jakieś z salki treningowej będzie +10 do respektu.
...
Napisał(a)
@annihilus
Weidman po gali pojechal do szpitala, Aldo tez nie bylo.
Luke w sumie nic super ciekawego chyba nie mowil, jedynie, ze nigdy nie byl tak zmeczony - bral na 2 dni przed gala antybiotyki - i ze uwaza, ze Romero musi poprawic kardio, ze chce "big fights" i ze jest lepszy od wszystkich w dywizji. plus wiadomo, propsiki dla Caina i DC, bo dzieki temu, ze codziennie musza byc w szczytowej formie - inaczej dostaliby lomot od siebie nawzajem - robia wspolnie progres, no i przeszli razem dluga droge do tego miejsca, gdzie teraz sa.
Conor w sumie tez nic niezwyklego, wiadomo, ze podkreslal swoja wyjatkowosc, ze osiagnal to wszystko majac 27 lat i takie tam. #BigNumbers
powiedzial, ze dobrze zyczy Jose, ale ze ten chociaz walczy 10 lat, to nigdy nie byl pod tak wielka presja. zapytany o rozmowe z Aldo na srodku oktagonu zaraz po walce, odparl, ze powiedzial mu, ze moga to zrobic jeszcze raz. tlumaczyl,ze co prawda fajnie jest kogos znokautowac, ale z drugiej strony bylo mu szkoda Jose. dodal tez, ze moze lepiej dla niego, zeby zamiast rewanzu najpierw z kims zawalczyl, odbudowal sie, ale rewanz generalnie spoko. podziekowal tez wszystkim za wysilek jaki wlozylo w promocje tej gali (w zasadzie od tego zaczal).
z wazniejszych rzeczy - podkreslil, ze jesli pojdzie wyzej, to na pewno nie zwakuje pasa FW, tylko bedzie walczyl jako mistrz piorkowej. i ze nie ma preferencji jesli chodzi o pojedynek RDA vs Cerrone, na razie idzie troche poswietowac i odpoczac.
Max tez zglosil swoja gotowosc, bo ponoc nikt nie jest w stanie oprzec sie lewej rece Conora, a on przypomina, ze byl taki gosc, ktory przewalczyl z nim caly dystans i nazywal sie Holloway. a teraz ma passe kilku zwyciestw.
to tak z grubsza.
Weidman po gali pojechal do szpitala, Aldo tez nie bylo.
Luke w sumie nic super ciekawego chyba nie mowil, jedynie, ze nigdy nie byl tak zmeczony - bral na 2 dni przed gala antybiotyki - i ze uwaza, ze Romero musi poprawic kardio, ze chce "big fights" i ze jest lepszy od wszystkich w dywizji. plus wiadomo, propsiki dla Caina i DC, bo dzieki temu, ze codziennie musza byc w szczytowej formie - inaczej dostaliby lomot od siebie nawzajem - robia wspolnie progres, no i przeszli razem dluga droge do tego miejsca, gdzie teraz sa.
Conor w sumie tez nic niezwyklego, wiadomo, ze podkreslal swoja wyjatkowosc, ze osiagnal to wszystko majac 27 lat i takie tam. #BigNumbers
powiedzial, ze dobrze zyczy Jose, ale ze ten chociaz walczy 10 lat, to nigdy nie byl pod tak wielka presja. zapytany o rozmowe z Aldo na srodku oktagonu zaraz po walce, odparl, ze powiedzial mu, ze moga to zrobic jeszcze raz. tlumaczyl,ze co prawda fajnie jest kogos znokautowac, ale z drugiej strony bylo mu szkoda Jose. dodal tez, ze moze lepiej dla niego, zeby zamiast rewanzu najpierw z kims zawalczyl, odbudowal sie, ale rewanz generalnie spoko. podziekowal tez wszystkim za wysilek jaki wlozylo w promocje tej gali (w zasadzie od tego zaczal).
z wazniejszych rzeczy - podkreslil, ze jesli pojdzie wyzej, to na pewno nie zwakuje pasa FW, tylko bedzie walczyl jako mistrz piorkowej. i ze nie ma preferencji jesli chodzi o pojedynek RDA vs Cerrone, na razie idzie troche poswietowac i odpoczac.
Max tez zglosil swoja gotowosc, bo ponoc nikt nie jest w stanie oprzec sie lewej rece Conora, a on przypomina, ze byl taki gosc, ktory przewalczyl z nim caly dystans i nazywal sie Holloway. a teraz ma passe kilku zwyciestw.
to tak z grubsza.
1
...
Napisał(a)
Czyli rozumiem pełna kulturka ze strony nowych mistrzow? Luke cos sie wypowiadal nt Weidmana?
P.S. nie pochwaliłem Conora - świetny timing, precyzja i siłą ciosu. Walka z Edgarem i to lekkiej. Jak podszlfiuje jeszcze TDD do poziomu 100% to i w lekkiej mozesz miazdzyc
Zmieniony przez - annihilus w dniu 2015-12-13 21:58:07
P.S. nie pochwaliłem Conora - świetny timing, precyzja i siłą ciosu. Walka z Edgarem i to lekkiej. Jak podszlfiuje jeszcze TDD do poziomu 100% to i w lekkiej mozesz miazdzyc
Zmieniony przez - annihilus w dniu 2015-12-13 21:58:07
Ulubieńcy: Cain Velasquez, Mark Hunt, Luke Rockhold, Genki Sudo
Poprzedni temat
The Ultimate Fighter 22 Finale: Edgar vs. Mendes - Wyniki
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- ...
- 48
Następny temat
UFC on FOX: Dos Anjos vs. Cerrone 2
Polecane artykuły