DT Rage Czas jest wszystkim.

"Przynajmniej będzie dłuższy" - prorocze słowa.Dłuższy to delikatnie powiedziane - wyszło summa summarum 3,5 godziny Tak,tak katabolizm,srolizm i to jeszcze na czczo po 18 godzinach postu Miało nie być bicepsa,a jednak poszło 9 serii.Ciężar jeszcze na 50%,ale i tak o niebo lepiej niż tydzień temu.Chyba to rąbanie drewna jednak przyspieszyło rehabilitacje.Niby brak było energii,a z każdą serią szło coraz lepiej - nawet nie zauważyłem jak minął trening.

1.Przysiady z ławeczki 10x52kg/10x55kg/10x60kg/10x62kg/10x65kg
2.Martwy ciąg 5x90kg/5x102lg/10x115kg/5x8x90kg
4.Przysiady 4x10x50kg
5. Dzień dobry 10x40kg/10x45kg/10x50kg
6. Wspięcia na palce siedząc 10x50kg/10x55kg/10x60kg/10x65kg w szczytowym punkcie 3 sekundy przytrzymania+na koniec każdej serii 30s
7.Wspięcia stojąc ze sztangą 15x100kg/110kg/x120kg/x130kg
8.Pompki na poręczach (CC+obciążenie) CCx5+30kg/x5+34kg/x9+38kg/5x8+30kg
9.Wyciskanie francuskie siedząc 1 ręką 10x12kg/14kg/16kg
10.Prostowanie na wyciągu 3x12
11.Uginanie o kolano 3x12x12kg
12.Młotkowe 3x12x12kg
13.Uginanie w opadzie jednorącz 3x12x12kg
14.Brzuch 3 ćwiczenia po 3 serie

I to by było na tyle.

Jutro rodzinny wypad na zlot nożowników i militariów w Warszawie.Już widzę te negocjacje z żoną w czasie oglądania noży

nóż do surwiwalu czy czego szukasz? czy może jesteś szwajcarski scyzoryk?

Gwid

nóż do surwiwalu czy czego szukasz? czy może jesteś szwajcarski scyzoryk?

Chce kupić coś do rzucania - pewnie Cold Steel'a .Popatrzę na fightery,ale coś do wypraw leśnych by się przydało.Znajomy polecał szwedzkie armijne siekiery

W domu z białej mam tylko dwa eksponaty - szabla pruska mojego pradziadka z I W.Ś i mój nóż wz 92 z wojska.

"bawiłem" się kiedyś w noże. poczynając od rtęciowych bagnetów aż do shurikenów i nie wierzę w to że można rzucać nożem z sukcesem na odległość większą niż 5 m. nigdy nie widziałem czegoś takiego na żywca. umiesz tak?

Nie skądże,ale widziałem ludzi,którzy rzucali z odległości 6-7 metrów.Tylko,że mieli dosyć ciężkie noże - praktycznie tylko do rzucania.

To oni nam wytłumaczyli,że szkoda naszych noży szturmowych,bo nie do tego zostały stworzone.A,że młode wojsko było to i głupie

Pierwsze primo - 3,5 godziny siłowego treningu - jak dla mnie masakra. Nie mógł bym chodzić ( biegać ) następnego dnia. Gratuluję zdolności do regeneracji.

Drugie primo - zawsze mi się podobało rzucanie nożami. Tzn. patrzenie, jak ktoś rzuca. Wydawało mi się i wydaje do tej pory, że to pierońsko trudne musi być...

shadow78

Pierwsze primo - 3,5 godziny siłowego treningu - jak dla mnie masakra. Nie mógł bym chodzić ( biegać ) następnego dnia. Gratuluję zdolności do regeneracji.

Drugie primo - zawsze mi się podobało rzucanie nożami. Tzn. patrzenie, jak ktoś rzuca. Wydawało mi się i wydaje do tej pory, że to pierońsko trudne musi być...

Takie wyskoki z czasem treningu to już teraz sporadycznie,ale 3 lata temu regularnie jeszcze lubiłem robić 3 godzinne sesje.Teraz już bardziej minimalistycznie do tego podchodzę.

Również od "zawsze" miałem do tego słabość.A jako,że siłownia nie do końca spełnia moje oczekiwania szczególnie ostatnio patrząc na to co robią biegacze/triathloniści to j postanowiłem wrócić do bardziej ambitnych i wymagających działań Praca nad siłą czy wyglądem to też jest wyzwanie,ale na chwile obecną to za mało.Po dłuższych dysputach z żoną postanowiłem wrócić do tego czego nie skończyłem w wojsku czyli skoków i zdobycia tytułu skoczka.Co prawda o wojskowym już nie ma co marzyć,ale cywilny jest jeszcze w moim zasięgu.

Tak jak planowałem udało mi się dostać na zlocie wcześniej upatrzony nóż do rzucania.Teraz pozostaje zrobić stojak z tarczą i można trenować.Swoją drogą fantastyczny zlot i rewelacyjnie spędzony czas wśród ludzi chętnie dzielących się swoją wiedzą ze"świeżakami" mojego pokroju.Termin za rok już mamy zaklepany i trzeba będzie zostać na afterek

http://" class="link" target="_blank">



Zmieniony przez - Rage w dniu 2015-10-25 14:03:50

Rage

Tak jak planowałem udało mi się dostać na zlocie wcześniej upatrzony nóż do rzucania.Teraz pozostaje zrobić stojak z tarczą i można trenować.Swoją drogą fantastyczny zlot i rewelacyjnie spędzony czas wśród ludzi chętnie dzielących się swoją wiedzą ze"świeżakami" mojego pokroju.Termin za rok już mamy zaklepany i trzeba będzie zostać na afterek

Fajne to, mówiąc językiem fejsa "lubię to" :) Wrzucaj proszę czasami jakieś próby z rzucania, opis technik - zapowiada się bardzo ciekawie.

Jak tylko dojdę do jako takiej powtarzalności rzutów to nie omieszkam się pochwalić.Zanim do tego jednak dojdzie to już wiem,że muszę dokupić kilka noży + ostrzałkę.Musze jakoś popracować nad budżetem i zmienić kilka pozycji

Wczoraj wolne - pogoda była fenomenalna i szkoda było tracić czas na siłownie.Dzieki temu zrobiłem stanowisko ogniowe w ogrodzie do treningu rzucania nożem.Pierwsza godzina rzucania za mną - wrażenia jak najbardziej pozytywne.Nic tylko ćwiczyć.I faktycznie bez kompletu noży będzie to cholernie czasochłonne - także zakup następnych przede mną.

1.WL 8x50kg/6x60kg/6x67kg/5x77kg/3x88kg/3x90kg/5x80kg
2.Wyciskanie sztangielkami skos góra 10x32kg/10x34kg/8x37kg/2x4x40kg
3..Podciąganie do brody 5xCC+14kg/5xCC+16kg/10xCC+19kg/4x8xCC+14kg
4.Szrugsy ze sztangą 12x100kg/x110kg/x115kg/x120kg/x125kg

Dzisiaj lżejszy trening - zgodnie z programem - za tydzień dzień prawdy i podejście do 108kg.Mimo ciągłych problemów z przedramieniem jestem dobrej myśli.

Jeżeli sprawdzą się prognozy pogody to pewnie jeszcze kilka razy odpuszczę trening,bo aż żal marnować ostatnie słoneczne i ciepłe dni.