DT Rage Czas jest wszystkim.

Sheiko dzień 21

1.WL 6x60kg 5x65kg 5x75kg 2x4x80kg 2x3x85kg 2x3x90kg 2x4x85kg 5x80kg 2x6x75kg
2.Podciąganie do brody 8xCC+14kg 6xCC+16kg 6xCC+19kg 6xCC+21kg 6xCC+24kg
3.WL z zatrzymaniem 3 sekundy na klatce 5x3x85kg
4.Triceps wyciąg 4x8
5.Hyperextensions 4x8 +15kg

Trening przeniesiony ze środy - czasu nadal brak Przy podciąganiu poczułem dzisiaj spory zapas i dosyć dołożyłem.Chociaż zapewne to nie tak do końca powinno wyglądać.

Sporo czasu nie wspominałem nic o diecie w dzienniku.Od jakiegoś miesiąca dałem sobie spokój z liczeniem kalorii i dokładnym sprawdzaniu makro.Jedynym wyznacznikiem jest waga i lustro.Możliwe,że w przyszłym roku na sezon znowu wejdę na bardziej restrykcyjną,ale teraz nie ma dla mnie to żadnego sensu.Trzymam czystą michę i pozostaje przy IF,ale na razie będę się trzymał od obsesyjnego liczenia tego co jem.

Sheiko dzień 22

1.WL 6x65kg 2x5x75kg 5x3x85kg
2.Przysiady z ławki 10x50kg 10x52kg 10x55kg
3.Przysiady 8x55kg 8x58kg 8x60kg 2x8x63kg
4.Martwy ciąg na prostych nogach 8x70kg 8x75kg 8x80kg 8x85kg 8x90kg
5.Wyciskanie szeroko 2x8x60kg 2x6x65kg 2x6x70kg
6.Pompki na poręczach (CC+obciążenie) 5x6xCC+40kg
7.Uginania ramion ze sztangą stojąc 8x35kg 8x38kg 8x40kg 8x43kg
8.Wspięcia na palce ze sztangą 20x90kg 20x100kg 20x110kg 20x120kg 20x130kg + w przerwach spięcia brzucha x5x30p

Nie ma co ściemniać - dzisiaj szło naprawdę ciężko.Nie pamiętam kiedy ostatni raz praktycznie każdy ciężar wgniatał mnie w ziemie/ławkę.Powtórzenia szły płynnie,ale mój umysł sygnalizował zgoła odmienny stan.Fakt,że borykam się z kilkoma urazami,ale kto ich nie ma w tym wieku?Najbliższy okres roztrenowania powinien zacząć się za 6 tygodni,a po dzisiejszym treningu miałbym ochotę rozpocząć go już teraz.Oby do poniedziałku - musi być lepiej.

Sheiko dzień 23

1.WL 6x65kg 2x4x75kg 5x3x85kg
2.Podciąganie do brody CC 2x20p 2x18p x15p
3.WL 8x60kg 6x70kg 4x4x80kg
4.Rozpietki 4x8x27kg
5.Francuskie jednorącz siedząc 4x10x17kg
5..Szrugsy ze sztangą 10x125kg 10x130kg 10x135kg 10x140kg 10x145kg
6.Unoszenie wyprostowanych nóg 4x12p

Nie było rewelacyjnie,ale zdecydowanie lepiej niż w sobotę.Martwy odpuściłem,bo wczoraj sporo po leśnych terenach z dala od dróg się przemieszczałem i wołałem dać odpocząć kolanom.

Ten tydzień treningowy zapowiada się krótszy,bo chce spędzić jak najwięcej czasu z bliskimi,a oprócz tego mam w planach jeszcze jeden wypad do lasu także max jeden trening na siłce

Sheiko dzień 24

1.WL 8x65kg 3x5x75kg 2x3x85kg 3x3x95kg 2x3x85kg
2.Wiosłowanie 'Kroca" 5x8x49kg
3.WL wąsko 2x8x60kg 3x70kg 2x3x75kg 2x3x80kg

Do tego jakieś 10 serii na plecy na wyciągu + przedramię.

Niesamowita jest ta sinusoida siły i możliwości.Dzisiaj zamiast jedynek w głównych zrobiłem bez problemu po 3 powtórzenia.Kusiło mnie żeby zaatakować 110kg,ale zabrakło jaj.Teraz przerwa do poniedziałku.

Jutro z samego rana ruszam w las - liczę,że dam rade przebrnąć przez knieje i dotrzeć do ruin zamku krzyżackiego.W sumie to taka delikatna zaprawa przed planowanym pobytem w Borach Tucholskich.Musze się jednak szybko uwijać żeby wrócić i pomagać w przygotowaniach do Wigilii także start o 5:00

Rage

Kusiło mnie żeby zaatakować 110kg,ale zabrakło jaj.

Dzisiaj jeden z coachów na mojej siłowni który wychodzi w MP Polski w kulturystyce powiedział fajne zdanie " Co robisz gdy nie ma Twoich ciężarów bo ktoś zabrał? Bierzesz cięższe"

zapamiętaj bez jaj nie ma kołaczy czy jakoś tak to szło

Ale jaja!

Gwid

bez jaj nie ma kołaczy czy jakoś tak to szło

Absolutnie się zgadzam Z drugiej strony trochę ostatnio oddalam się od siłowni.Lubie pracować nad własną siłą,ale coraz częściej łapie się na myśleniu o tym,że to zdecydowanie za mało.Zobaczymy co przyniesie nadchodzący rok,bo plany są coraz ambitniejsze.

Dzisiaj nie udało się "zdobyć" zamku krzyżackiego.Bez kompasu jednak zdarza się za bardzo nadrobić drogi i czasu zabrakło żeby dotrzeć do celu marszu.Byłem blisko,ale wolałem nie prowokować żony spóźnionym powrotem do domu

Do celu należało dojść!
Potem nadrabianie czasu w drodze powrotnej.
Zdobycie zamku krzyżackiego po ciemku - wspomnienia dla wnuków (a i teraz przed dziećmi można by się pochwalić).

Tak ciemno to nie było.Latarka czołowa dała radę Co do nadrabiania to w tym terenie byłoby trochę ciężko.Zdecydowanie stronię od ścieżek czy dróg.Im głębiej w las i dalej od ludzi tym lepiej.

Sheiko dzień 25

1.WL 6x65kg 8x60kg 8x65kg 2x3x80kg 5x2x90lg
2.Podciąganie do brody CC 4x8+14kg
3.WL 8x60kg 6x65kg 6x75kg 4x4x80kg
4.Wiosłowanie "Kroca" 4x8x42kg
5.Szrugsy ze sztangą 4x10x100kg
6.Hyperextensions 4x10 + 5kg

Lekki trening, w sam raz po Świętach.Tak żeby płynnie wejść w reżim treningowy.W tym roku zdecydowanie dałem sobie spokój z jakąkolwiek dietą - naprawdę szkoda byłoby mi nie korzystać tego co zostało w domu przygotowane.Im dłużej jestem na IF i pilnuje miski tym większy dystans mam do samej idei diety i mniej ortodoksyjnie do tego podchodzę.