DT Rage Czas jest wszystkim.

Trochę to musi być męczące po każdy rzucie biec po nóż, szczególnie jak poza tarczą. Jak efekty? Udało Ci się trafić w tarczę? Mój kolega kiedyś coś nawijał, że liczy się obroty, na ile się rzuca, w zależności od dystansu. To prawda?

Tablica na tyle duża,że ani razu nóż nie poleciał dalej Co do obrotów nie rzucam w ten sposób,Faktem jednak jest,że takie ciągłe chodzenie to zdecydowanie strata czasu.

Co do obrotów to zależy jaką technikę się wybrało - staram się nauczyć rzucać bez obrotów.

Tak jak tutaj

class="link" target="_blank">Nauka rzucania

Fajne:) Może kiedyś będę zabierać do lasu na bieganie kilka noży i robił krótkie przerwy.

Dzisiaj kolejna runda z moją Nemezis czyli żołnierskim - przy tym ćwiczeniu idealnie wczuwam się w role Syzyfa.Na razie jeszcze zgodnie z planem - jestem ciekawy jak pójdzie za tydzień.Wyczuwam w sobie sporą olewkę do treningów - pewnie taka jesienna przypadłość Siła rośnie - motywacja spada.Zaiste interesujące połączenie.

BARKI

1.Wyciskanie żołnierskie 3x45g/3x50kg/3x56kg/8x45kg/7x45kg/3x6x45kg
2.Wyciskanie kettli stojąc 4x12x16kg
3.Wyciskanie Klokova 10x37kg/9x40kg/7x42kg/4x45kg
4.Wyciskanie "W" 10x19kg/10x22kg/8x24kg/8x24kg

BRZUCH

1.Spięcia na ławeczce z kettlami na klacie 2x16kg 3x30 powtórzeń
2.Unoszenie wyprostowanych nóg w zwisie 3x12
3. 3 serie 2 ćwiczeń łączone

Praca Syzyfa może monotonna ( może to też nuda jest powodem olewki? ), ale stabilna za to:)

shadow78

Praca Syzyfa może monotonna ( może to też nuda jest powodem olewki? ), ale stabilna za to:)

Nuda nie,bo nie pozwalam sobie nigdy na takie myślenie.To niestety bezlitosna świadomość własnych ograniczeń i powracające pytanie "jaki to ma dla mnie sens?" Jeszcze kilka lat temu sam biegałem i miałem ostrą zajawkę na Ironmana - wtedy nie zastanawiałem się po co tylko biegłem przed siebie.Im trudniejsze wyzwanie tym było lepsze.Przyszło jednak zderzenie z rzeczywistością i trzeba było zweryfikować własną aktywność.Z jednej strony i tak powinienem być zadowolony,bo nadal mogę w taki czy inny sposób trenować,a z drugiej czasami żal mi dupę ściska jak czytam o Waszych sukcesach i planach.

Bieganie dawało mi uczucie wolności - samotne pokonywanie kolejnych kilometrów w najgorszych możliwych warunkach,bo nigdy nie odpuszczałem było balsamem dla mojej duszy.Trening siłowy ma dla mnie znaczenie i doceniam to co dzięki niemu uzyskuje jednak nigdy nie da takiej dawki emocji jak chociażby świadomość startu w biegu.

Inna sprawa,że ostatnio spotkałem znajomego z wojska.Wróciły dawne wspomnienia - tam dopiero pobiegaliśmy Fantastyczne czasy - aż chciałoby się do nich wrócić.Mimo,że prawie dwie dekady minęły to wydaje się jakby to było wczoraj.....

A nie ma powrotu do biegania? Zakaz absolutny? I co z tymi skokami?

shadow78

A nie ma powrotu do biegania? Zakaz absolutny? I co z tymi skokami?

Liczyłem,że redukcja mi pomoże - niestety okazało się,że to pooperacyjne kolano potrafi spuchnąć po śmiesznych kilkuminutowych przebieżkach mimo tak niskiej wagi.Domyślam się,że załatwiłem je do końca w 2013 jak jeszcze byłem w stanie robić przysiady ze stówą na plecach. Jakoś nie mam chęci na trzecią artroskopie - pewnie dlatego,że miałem zbyt duże oczekiwania po poprzednich.Robili je dobrzy fachowcy,ale jak to ujął mój fizjo -"gwarancja już się skończyła i lepiej nie będzie"

Co do skoków to na wiosnę - powrót po 19 latach do tego czego nie skończyłem w wojsku.Największy plus jest taki,że skoki są na "skrzydłach",a nie D5 - kolana zostaną oszczędzone

Jeżeli nie zatrzymam się w postępach w rzucaniu nożem to niebawem wrzucę filmik.Wiadomo,że to dopiero początek,ale po 3 treningach widać już ogromną różnice.

Tak jak wcześniej pisałem - testuje booster teścia SUP3R PCT firmy Olympus Labs.Minął właśnie pierwszy miesiąc i zrobiłem kontrole.

Byłem przekonany,że wynik badania testosteronu nie pokaże żadnych zmian - tym bardziej,że wiele źródeł twierdzi,że boostery to placebo..Okazało się,że jest wprost przeciwnie.Wynik teścia wzrósł z 345,61 do 383,82.

Co dosyć interesujące,że ma żadnej zmiany jeżeli chodzi o libido - albo to za mały skok żeby odczuć działanie albo przyczyna leży gdzie indziej.




Zmieniony przez - Rage w dniu 2015-10-30 12:48:16

wiec co teraz? kolejny miesiąc z bosterze czy jakie kroki? coś ci już świta?