duszenie

Zdenek dobrze napisał

Cynik, a to nie jest tak że w judo nie zaprzesz się przy duszeniu lewą ręką o głowę przeciwnika, bo to zabronione, co w konsekwencji wymusza inne ułożenie rąk/taktykę walki? Ty przemawiasz z perspektywy BJJ i masz rację, młody wypowiada się jako medalowy judoka i też ma rację. A to Hadaka Jime jakie wkleił na filmiku pokazywał też trener młodzikom w mojej dość utytułowanej sekcji akademickiej. I to właśnie tak wygląda: nacisk przedramieniem, a nie łokciem i zaparcie ręką o głowę przeciwnika

KrzyśK

Tętnice odcina sie kołnierzem judogi, albo nogami, a ramieniem i przedramieniem to sie nie da zrobić. Wiele razy próbowałem, nigdy mi sie nie udało i zawsze trenerzy krzyczeli żebym tak nie dusił, bo to niewykonalne.

Zmień trenerów, bo obecni raczej nie znają się na rzeczy. I zapraszamy na bjj dla uzupełnienia braków w parterze, bo judo ma parter jak bjj stójkę - cienki jak dupa węża.

twj**********

Zapewne chodziło o ten link
https://pl.wikipedia.org/wiki/Duszenie_(chwyt) 
...

Dzięki. Jak nie wsiadasz na swojego ulubionego konika to nawet się przydajesz.

Gats 2

Cynik, a to nie jest tak że w judo nie zaprzesz się przy duszeniu lewą ręką o głowę przeciwnika, bo to zabronione, co w konsekwencji wymusza inne ułożenie rąk/taktykę walki?Ty przemawiasz z perspektywy BJJ i masz rację, młody wypowiada się jako medalowy judoka i też ma rację. A to Hadaka Jime jakie wkleił na filmiku pokazywał też trener młodzikom w mojej dość utytułowanej sekcji akademickiej. I to właśnie tak wygląda: nacisk przedramieniem, a nie łokciem i zaparcie ręką o głowę przeciwnika

Układanie ręki nie przechodzącej pod brodą na głowie i dociskanie przyśpiesza działanie na krtań, ale daje przynajmniej jedną możliwość ucieczki więcej (np. ruch z 6:32 jest dużo łatwiejszy do wykonania

- to samo w 1:42

RNC zazwyczaj w bjj traktowane jest jako atak na tętnice szyjne (obie - przedramieniem i bicepsem) z łokciem ułożonym pod brodą atakowanego, dłoniami atakującego idącymi do barków, głową atakującego przytuloną do głowy atakowanego i maksymalnie zbliżonymi łokciami - ma za zadanie nie dławić, ale odciąć tlen. Dłonie na barkach i przytulenie uniemożliwiają wykonanie ruchu obronnego z filmików.
Hadaka Jime w wersji wrzuconej przez Krzyśka jest szybkie, ale o ile atakowany nie spanikuje można w miarę łatwo uniknąć dławienia min. poprzez skręcenie głowy i zostaje (zwłaszcza od strony łokcia ręki dławiącej) dużo miejsca na wsadzenie przez atakowanego jego ręki pod rękę dławiącą, czy jej odciąganie. Jest to dobra wersja, ale daje atakowanemu dużo więcej swobody niż wersja pokazana przez Basa. BJJ nie opiera się na technikach kończących - opiera się na kontrolowaniu przeciwnika, wykluczeniu możliwości obrony i dopiero wykończeniu - z założenia, że przy dobrej kontroli atak wcześniej czy później się powiedzie. Atak na krtań - jakkolwiek skuteczny - nie daje takiej kontroli jak atak na tętnice. Dobrze jest znać obie wersje, ale pewniejsza dla atakującego jest "basowska".

Hahaha . Cynik co tu gadać, w dyskusji z 15 latkiem, wyszedłeś na laika. Jedyne twoje argumenty to słaba reklama bjj pod twoim szyldem, i lamerskie wyzwiska w necie pod adresem każdego kto wykazuje twoją głupotę. Dno, no ale widocznid to Twój poziom.Lol!

Tak na koniec.




Cynik nie wypowiadaj się nt sztuk walki, nie znasz się na tym. Zajmij się wyzywaniem i.trollowaniem, w ty jesteś ekszpert.

EOT.

No cóż, wykaż błędy w moim rozumowaniu i opisywanych rozwiązaniach technicznych.

Edyta: nie zapomnij, że w walce z Kimurą Helio był o 30 kg lżejszy (Helio 30 kg, Kimura 90 kg), a judo z tamtych czasów nie było tak okrojone jak obecnie. Walka trwała 13 minut, zamiast zapowiadanych przez Kimurę trzech.
Helio miał odwagę przetestować to co robi w walce, nie w sparingu. Niektórym na tym forum jaj na to ciągle brakuje , zaś adepci bjj na oddają zwycięzcy cześć nazywając dźwignię dzięki której złamał Helio rękę kimurą.

Poza tym jak ma się wrzucony film do rozważań technicznych nad RNC/mataleo/hadakajime?


Zmieniony przez - cynik75 w dniu 2015-10-09 08:41:04

Nie muszę bo wykonał to w tej dyskusji KrzysieK, i ja w dyskusjach o jkd, także błędy już dawno Ci wykazałem, opisując biomechanikę ruchu, na co ty w bezmocy i bezradności jedynie wyzywałeś przez neta, wraz ze swoimi przydupcami.

Co do samej walki, każdy widzi co i jak, po co doczepiasz pod to drugie dno? Masz klapki na oczach na bjj, a to nie jest jedyna sw na świecie a ty zdajesz się wiedzieć mało.a zgrywasz experta w necie, a jak wyjdzie że za dużo poza wyzwiskami do powiedzenia nie masz, to wyzywasz.

Cóż, wklejałem walki w mma i w kickboxingu ludzi z jkd od roku 1972-2015, i zdjęcia ze zdobytymi pasami, także nikt z jkd nie boi się walczyć, kto chce to startuje, kto nie to.sparrujemy z innymi ludzmi z innych klubów np Mma, boksu, kickboxingu. Ale o tym już pisałem, więc nie udawaj że nie wiesz o tym, Chyba że cierpisz na amnezje i nie pamiętasz,.albo udajesz że nie pamiętasz,.ale to twój problem

Natomiast jeśli ja w internecie umówiłbym się na sparring to bym się zjawił, mówiąc że przyjadę. Jednakże, Ty mimo zapowiedzi i wiadomości prywatnych się nie zjawiłeś, mimo że odgrażałeś się w necie a się nie zjawiłeś, stąd nie oceniaj wszystkich swoją miarką, co do braku jaj, taka rada.

Ta walka miała uświadomić Tobie że deprecjonowane przez Ciebie judo i jego praktykant, wygrał z praktykantem bjj, helio gracie. Dlatego zluzuj trochę, i pojmij nie walczy styl, sztuka walki, ale człowiek.

Dlatego jeśli ktoś ćwiczy bjj i przegra z judoką nie oznacza to że bjj jest gorsze a judo lepsze, ale że w danej walce lepszy był judoka, to samo np jak walczy 2 bokserów jeśli jeden wygra to oznacza to że boks jest gorszy od boksu, lol, oznacza to że jedna osoba okazała się lepsza w danej walce pod pewnymi względami, które doprowadziły go do zwycięstwa. Dlatego, postrzeganie wartości danej sw na bazie tego kto z kim wygrał /przegrał w mma, jest dosyć infantylne. Ponieważ nie walczy styl, sztuka walki, ale człowiek.

To tyle dareczku,






Zmieniony przez - twj********** w dniu 2015-10-09 10:55:11

cynik75

KrzyśK

Tętnice odcina sie kołnierzem judogi, albo nogami, a ramieniem i przedramieniem to sie nie da zrobić. Wiele razy próbowałem, nigdy mi sie nie udało i zawsze trenerzy krzyczeli żebym tak nie dusił, bo to niewykonalne.

Zmień trenerów, bo obecni raczej nie znają się na rzeczy. I zapraszamy na bjj dla uzupełnienia braków w parterze, bo judo ma parter jak bjj stójkę - cienki jak dupa węża.


...

Nie znasz moich trenerów, a mimo to wyrażasz sie o nich bez szacunku. Jeden z nich był wicemistrzem olimpijskim, drugi - mistrzem Europy. Nie sądzę, żebyś w ogóle miał prawo ich oceniać. Byłem z nimi na wielu campach i zawodach międzynarodowych i wszędzie, wszyscy zwracają sie do nich z najgłębszym szacunkiem. To, że poświęcają mi swój czas to dla mnie największy zaszczyt. Dlatego:







Zmieniony przez - KrzyśK w dniu 2015-10-09 11:22:30

Zmieniony przez - KrzyśK w dniu 2015-10-09 11:24:45

w sumie to każde niedotlenienie kory mózgowej też jest niebezpieczne, równie niebezpiecznie jak możliwe konsekwencje zbyt mocnego naciskania na krtań

twj**********

...wszystko co napisał....

Nuda. Napisz coś merytorycznego.


Krzychu - reguły sportowe powodują, że wybitna znajomość technik kończących i parterowych nie jest w judo konieczna i jako taka jest praktykowana na poziomie dużo niższym niż stójka. W bjj sytuacja jest odwrotna. Powoduje to, że judocy z reguły z łatwością obalają adeptów bjj, z kolei w parterze bjjotowcy z reguły kończą judoków jak chcą. Mistrz świata w judo nie musi znać się dobrze na parterze i poddaniach - wystarczy mu perfekcyjne obalenia, mistrz świat w bjj nie musi dobrze obalać, ale musi mieć idealną grę w parterze.
Gdybyś powoływał jako autorytet w rzutach kogoś z judo - nie ma problemu, ale w technikach kończących raczej powołuj się na bjjotowców, sambistów, kolesi z luta livre itp. Nie neguję mistrzostwa Twoich nauczycieli w obaleniach, ale z całym szacunkiem o parterze pojęcie macie mizerne. Idealną mieszanką do praktykowania pełnokontaktowej walki wręcz bez ciosów i kopnięć jest mieszanka czegoś stójkowego (judo/zapasy) z czymś parterowym (bjj, ll, catch wrestling). Dobrze wypada to w sambo sportowym, acz niedopuszczalne są w nim duszenia.

Racja, parter judoków jest zupełnie inny - wynikający bardziej pozycji po rzucie, lub nieudanym rzucie i musi być bardzo dynamiczny, bo obecnie sedzia bardzo szybko podnosi walkę z parteru do stójki. BJJ to właśnie gran w parterze, praca, praca, praca. :) BTW to chyba dlatego BJJ nigdy nie bedzie dyscyplina olimpijska, dla osób "zielonych" to tylko dwóch gości przytulających się na macie :)