Mam ponad 30tkę i caly czas wierzę w to, że pomimo przeciwności zdrowotnych można zdrowo żyć i regularnie trenować. Gdy tylko mam do tego okazję, rozpędzam się do granic możliwości. Teraz po urlopie znów wciągam sie w cykl, a mianowicie będzie sie dziać tak:
Pn -pt - dni niskich ww, zbijanie glikogenu do zera ( jedzeniem i treningami)
sb lub nd - ładowanie, ww w granicach 500g
System LLyda - aczkolwiek ustawiony pod moje zycie. Są dni gdy laduje sie cukrem z powodów zdrowotnych a ten system sprawi, ze dieta mi nie polegnie. Przynajmniej w 80%
Treningi - moj ulubiony HSS 100 - dobrze wchodzi, podoba mi sie i nigdy nie moge sie doczekać kolejnego treningu ! :)
Dzis pierwsza popołudniówka w pracy po urlopie, potem 5 godz spania i lecę na 6 do pracy a potem o 14:30 na komisje lekarską --> pierwszy trening w tym dziale bedzie we wtorek przed pracą.
Pozdrawiam wszystkich mocno i trzymajcie kciuki za mnie.