Szaunima, to bardzo możliwe, że to ten sam artykuł, bo to właśnie chodziło o lepsze pobudzenie mięśni do pracy, nowy bodziec, większe czucie mięśniowe i świadomość ich pracy. Póki co jednak stwierdzam, że pójdę za radą Rion'a bardziej w kierunku klasycznych metod, żeby wypracować solidniejszą podstawę. Nie ma co skakać dalej jak jeszcze prostsze narzędzia nie zostały w pełni wykorzystane
DT
Trening:
Dzień 5: Plecy
1. Ściąganie drążka do klatki 4x 12-15
15x 30kg/ 15x 35kg/ 15x 35kg/ 15x 35kg
2. Przyciąganie drążka wyciagu dolnego do brzucha 4x 12-15
15x 20kg/ 15x 25kg/ 15x 25kg/ 15x 25kg
3. Wiosłowanie hantlami leżąc na brzuchu na ławce skośnej 3x 12-15
15x 7kg/ 15x 7kg/ 15x 7kg
4. Face pull 3x 12-15
15x 15kg/ 15x 17,5kg/ 15x 17,5kg
5a. Uginanie na wyciągu (biceps) 3x 12-15
15x 4kg/ 15x 4kg/ 15x 4kg (hantle, obciążenie na stronę)
5b. Prostowanie przedramion na wyciągu (triceps) 3x 12-15
15x 10kg/ 15x 10kg/ 15x 10kg
Wieczorem lekkie aero
Następnym razem w ćwiczeniu pierwszym daję narciarza.
Obciążenia w seriach nie zwiększałam, bo te ostatnie to już bardzo ciężko szły i z dokładką pewnie nie dobiłabym min. ilości powtórzeń. Wolałam się skupić na technice i czuciu mięśniowym. Następnym razem wiem gdzie zacząć wyżej, więc progres mam nadzieję będzie.
Chyba dobrze poczułam plecy, bo już wieczorem się odzywały a rano to już w ogóle. Co ciekawe dopiero od wczoraj czuję nogi, które robiłam w poniedziałek. I dobrze, bo już się martwiłam o nie
Dieta 120/170/40:
- placek z mąki gryczanej (mąka gryczana, białko jaj, żółtko, kakao gorzkie, jabłko), olej kokosowy
- ryż basmati, ziemniaki, pierś z kurczaka, warzywa
- jw.
- jw. ale pierś z indyka
- bułeczki żytnie, tuńczyk, jajka, daktyle suszone