5.08.15r., środa
dzień 24. (7. dzień cyklu @)
sen: przed 00: 9h
płyny: woda, ocet jabłkowy rano, woda z gotowania cukinii, pokrzywa
Żeberka wpisane jako schab, bo chudy kawałek.
Jak jadłam ogórki małosolne i czosnek z nich, to napiłam się dosłownie 2 łyki tej zalewy i potem właśnie albo od niej, albo od czosnku rozbolał mnie brzuch (poza tym wydęło mnie). Stąd proch [nadal za słodki-w sumie mogłam pomieszać z naturalnym] po treningu i rekordowo mała jak na mnie ilość warzyw
A ostatni posiłek to już mogłam sobie podarować, ale zjadłam niejako z przyzwyczajenia i łakomstwa
Trening B
Nogi (19+6)
zakres 12-10
1. Przysiad 4x->5x
35x12/40x12/45x10/x9/x8 [R:15x15/25x12; robione jako drugie, bo był zajęty stojak]
35x12/40x12/45x10/x10/x10 [R:15x15/25x12; 3 ostatnie serie coraz trudniej, wolniej wstawane]
35x12/40x12/45x10/50x6 [R:15x12/25x12; dołożyłam w ostatniej serii mimo niedobicia zakresu z 45kg, bo szczególnie jeśli chodzi o przysiady, wolę robić na mniejszych powtórzeniach]
2. MC na prostych nogach jednonóż lub Zbieranie grzybków 3x
ccx15/x15/x15 [robione jako pierwsze]
ccx15/x15/x15 [jakby przeskakiwało mi w lewej części biodra przy tym ćwiczeniu...]
ccx12/x12/x12
3. Wykroki 3x
12x12/14x12/16x10
10x12/12x12/14x12 [14-ki ledwo utrzymałam]
8x12/10x12/12x12
4. Suwnica 3x (obciążenie w funtach)
170x12/190x12/210x10 [R:130x12; robione raczej dokładniej niż ostatnio; czuję przy tym nie stricte kolana, tylko jakieś ścięgna? obok nich, przy wewnętrznej stronie]
170x12/190x12/210x12 [210 to już był maks; coś trochę czułam kolana/przy kolanach ]
150x12/170x12/190x12
5a. Przywodziciele 3x
15/15/15 – z niebieską gumą [udało mi się je lepiej wyczuć]
15/15/15 – z niebieską gumą
X-band walk: 50 na stronę [pierwsze 25 było ok, potem z coraz większymi przerwami; jest jedna guma na siłowni, ale jedna to raczej za mało, poza tym tutaj muszę coś pokombinować, żeby było i na przywodziciele, i na odwodziciele – w sumie może po prostu tak jak na wyciągu, tylko z gumami?]
5b.Odwodziciele 3x
15/15/15 – j.w. [jak zwykle bardziej czuję lewą stronę]
15/15/15 – j.w. [czułam to lewe biodro, które zaczęło się odzywać przy zbieraniu grzybków]
j.w.
6. Łydki step 3x20
6x12/10x12/14x12
4x20/8x20/12x20 [oj, 12-kę już mocno poczułam]
ccx20/6x20x/10x20
7. Łydki suwnica 3x20 (obciążenie w funtach)
230x20/250x20/270x10+5+3 [już wcześniej raty]
210x20/230x20/250x20 [robione coraz bardziej ratami]
190x20/210x20/230x20
______________________________________________________________
To jest najdłuższy trening z tego zestawu, zajmuje mi ponad godzinę (reszta ok. 50-60 min., więc ok). Nadal nie wyczołguję się z siłowni, ale też przez te upały nie za bardzo mam ochotę coś dodawać ;/
DOMSy klatki (przy ramionach) i same ramiona – w sumie chyba biceps. Plus wieczorem już doszły obolałe nogi.
6.08.15r., czwartek
dzień 25. (8. dzień cyklu @)
sen: przed 00: 8,5h – jak na mnie, to jakoś nie za długo
płyny: woda, ocet jabłkowy rano, woda z gotowania cukinii, woda z cytryną
Żeberka trochę tłustsze niż w zrzucie.
Wczoraj jadłam bez głodu, a dziś po treningu to wręcz przeciwnie, szczególnie później – aż do wieczora.
Trening C
Barki + triceps (13+9)
zakres 12-10
1. PP 4x
15x12/17.5x12/20x12/22.5x12 [R:10x12?PP/6+6x12wyciskanie/15x12PP; w końcowych seriach kilka ostatnich powtórzeń z nietrzymaną postawą, ale lepiej niż ostatnio]
15x12/17.5x12/20x12/22.5x10 [R:6+6x12/10x15; przy ostatniej serii już z techniką gorzej – postawa, więc na razie nie będę brać więcej i skupię się na stabilnych plecach]
12.5x12/15x12/17.5x12/20x12 [R:10x12; ostatnia seria z inną sztangą i jakby lżej ]
2. Arnoldki 3x
6x12/8x12/10x8 [R:4x12]
6x12/8x12/10x6 [R:4x12]
5x12/6x12/8x12 [R:4x12; z 8-kami już ciężko]
3a. Unoszenia tyłem 3x
1.5x12/2.5x12/x12 [R:1.25x12; tak jak ostatnio – stojąc, siedząc nie umiem
]
1.25x12/1.5x12/x12/2.5x12 [R:1.25x12; w sumie właściwie 5 serii, bo nie umiałam jeszcze dobrze wyczuć ani obciążenia, ani w ogóle tych ćwiczeń]
1.25x12/x12/x12 [siedziałam na ławce w pochyleniu przodem; niby 3 serie tak samo, ale w rzeczywistości coraz gorsze ostatnie powtórzenia; jeszcze wyczuwam to ćwiczenie]
3b. Unoszenie bokiem 3x
1.5x12/2.5x12/3x12 [R:1.25x12; ciężko]
1.5x12/2.5x12/3x12/x12 [R:1.25x12; tym razem stojąc w pochyleniu – chyba lepiej]
1.5x12/2.5x12/3x12 [co do powtórzeń, to j.w.; ogólnie nie lubię tych ćwiczeń, bo trudno mi je wyczuć]
4. Odwrotne pompki 3x
8x12/10x12/12x12 [R:ccx15; dobrze, że nikogo nie było, bo sapałam jak parowóz]
6x12/8x12/10x9
4x12/6x12/8x12 [R:ccx15; ogólnie bardzo ciężko, mocno czuję tricepsy – jak spojrzałam, czy nisko schodzę, to aż się trzęsły :o]
5. Wyciskanie francuskie leżąc 3x
7.5x12/10x12/12.5x12 [R:5x12]
7.5x12/10x12/x12 [R:5x12]
7.5x12/x12/10x12 [R:5x12; nie chciałam za szybko iść z ciężarem]
6. Wyciskanie francuskie stojąc jednorącz 3x
4x12/5x12/6x6 i 6x5 [R:3x12; w ostatniej serii prawą ręką mniej powtórzeń...]
4x12/5x12/x12 [R:3x12]
4x12/5x12/6x4+5x7 [R:3x12]
______________________________________________________________
Nie porozciągałam się na siłowni, a potem to tak po macoszemu, że praktycznie wcale.
Kurczę, nadal nie zrobiłam ani razu ćwiczeń na chwyt – m. in. dzisiaj się spieszyłam i albo nie mam czasu, albo zapominam... Po następnym DT, czyli plecach, będzie (w końcu) jak znalazł.
Trzy DT pod rząd jeszcze uszły, ale dziś z tym 4. to już przesadziłam ;/ ale też niejako chciałam „nadrobić” poprzedni tydzień, kiedy jeden trening mi wypadł...
Od rana czułam nogi – uda (głównie dwugłowe i chyba odrobinę przywodziciele), łydki i pośladki.