Postaram się krótko bo jest już późno a jutro muszę wstać do pracy. Także ten, może wiele osób mi nie uwierzyć ale ćwiczę już jakiś rok, sam sie wszystkiego uczyłem, startowałem z FBW i większośc właśnie czasu robilem tego typu treningi, początki były spoko, przez pierwsze pół roku wbiłem dużo masy a potem kolejne pół roku to był jeden wielki zastój bo sam widzę jakie teraz mam wymiary po ukończonej redukcji. Jest tak jak było pół roku temu, jedynie kształt mięśnia sie poprawił. Definicja, gęstość, czy jak to tam sie na to mówi. Do rzeczy.
Waga startowa rok temu 67kg. Aktualna po ukończonej(po częsci) redukcji, 77,7kg. Nie redukuje do niższego BF bo polecono mi już robić reverse ze względu na małą mase.
Jak widać w rok wbiłem jakieś 10kg masy. Startowałem z czystego koścca, zero masy mięśniowej, życie no-lifera, siedzialem tylko przy komputerze i grałem w Tibie, 3 -4 posiłki dziennie typu kanapki z pasztetem, płatki z mlekiem, obiad u mamy itd :D Nie żartuje sobie ale kto tak nie miał? ;)
Postanowilem zmienic swoje zycie i oto tu jestem, jestem zadowolony ze swojej sylwetki jednak tym razem robiac reverse diet chcialbym zrobic konkretna mase, juz bez zalewania, bo przed redukcja ukonczylem "mase" z wagą 86kg, zalałem się za ostro, jadłem po 3600kcal+~.
Także wklejam foty, napiszę jeszcze wymiary bo wiem ze nie wyglada to idealne, jakos wąsko wychodzę, daleko od lustra bylem wiec tak to jest.
Klatka przed 92cm - aktualnie 100cm
Biceps 29cm - aktualnie 34cm
Barki obwód 109cm - aktualnie 115
Udo 50cm - aktualnie 55cm
Łyda 35cm - aktualnie 37cm
Także no wymiary w miare poszły do przodu, myśle że mogłoby być lepiej ale co było to było, gdybym wiedział to co wiem teraz duzo lepiej by mi poszlo no ale cóż, ćwiczyłem sam, nie kontrolował mnie żaden trener, a kalorie liczylem i jadlem duzo wiec na 99% wina treningów.
Do rzeczy wiec, lecialem 80% FBW, teraz robilem na redukcji plan push pull 3x w tyg, ze względu że pracuje codziennie fizycznie i nie mam zbytnio czasu na silownie bo wrecz konkretnie mowiac w pracy mam taka "silke" i bylem na niskich kcal wiec jedynie co czulem to lekkie przetrenowanie..
Chcialbym wiedziec co polecacie mi teraz na reverse. Jestem aktualnie na 2400-2500kcal, bialko 160-180g, wegle 250, tluszcze 77g
Mój wzrost to 187cm wiec jak widac bardzo duzo stad potrzebuje wielkiej masy zeby to jakos wygladalo, ręka jest taka dluga ze mimo ze biceps dlugi i w miare duzy jak na reke to w lustrze nic nie widac zeby byla jakas tam masa - a jednak.
Są wiec 2 opcje, albo 1 raz spróbuje planu split czyli kazda partia 1x w tyg, i tak jestem jeszcze na ujemnym deficycie i mysle ze 6-7 dni na regeneracje kazdej partii to powinno byc ok, szczegolnie ze pracuje i i tak mecze nogi, biceps, TRICEPS, barki, plecy (bo czasem sie podciagam), klatke najmniej i to wlasnie ją chcialbym poprawić.
Druga opcja to plan FBW, podstawowe złożone ćwiczenia typu Przysiady lekko (skrzywienie pleców w odcinku ledzwiowym), podciaganie (uwielbiam je robic), wyciskanie, wiosło itd
Jednak czy pojedyncze cwiczenia wystarsza zebym przymasowal ta odstajaca klatke i inne partie?
Jak juz wspomnialem mam skrzywienie plecow, na zdjeciach moze troche bedzie widac i np moj lewy triceps jest duzo wiekszy od prawego, stad ciezko mi sie wyciska i mysle ze 1 cwiczenie na klatke moze nie wystarczyc bo ledwo co ja czuje przy wyciskaniach, nie wazne czy hantle czy biceps, barki mam przesuniete do przodu(lekki garb) wiec moze przez to, tak sciagam lopatki ale wiecie, barki i tricepsy mam silne wiec moze to one biora caly ciezar na klatke..
Z drugiej jednak strony moje wyniki silowe nie sa zbyt duze... sila bardzo slaba i stoi w miejscu a nawet spadla na redukcji... Ledwo co na klatke ostatnio na skosie wzialem 5x45kg... takze no jak widac slabo bardzo... i tak.. to po roku cwiczen.. niestety nie bede oszukiwal ale ciezar caly czas stal w miejscu na masie... mimo to zawsze robilem kazdy trening na 100%, nie wazne czy ten sam ciezar, staralem sie ostro cwiczyc...
Zaczalem brac mono wiec powinna sila isc w gore stad chce wykorzystac tego reverse i zrobic solidna mase...
Sa 2 opcje planu treningowego ze wzgledu na moje plecy... albo ten split albo fbw. Chce poprawic ta klatke i plecy wiec mysle ze im czesciem tym lepiej, bo czytalem ze jak raz zbombardujemy partie to za duzo to nie da...
Ciezka decyzja na prawde... Niby robiac splita bo raz probowalem z klatką, moge sie fajnie spompowac bo przykladowo raz zrobilem 5s wyciskania w skosie, dipsy, maszyny, rozpietki i pompa byla taka w miare... a robiac 1-2 cwiczenia(jak to bylo w pushu) ledwo co czulem klatke... hantlami robie 18kg... czuje bardzo ze triceps przejmuje prace... bo ostatnio czuje ze jest przetrenowany, lewy triceps nie wiem czy juz pisalem jest duzo wiekszy od prawego... na pewno wina plecow... a polecano mi wlasnie hantle zamiast sztangi... teraz juz sam nie wiem co robic...
klatke chce poprawic i nie wiem juz czy zostac przy push pull tyle ze robie go 3x w tyg wiec raz w tyg wypadnie ze robie 2x pushe i 1 pull a w drugim tygodniu tyram praktycznie tylko raz klatke w tyg bo 2x pull i 1x push...
Jakies porady?
Wklejam zdjecia to ocenicie. Sory ze sie rozpisalem ale wydaje mi sie ze to szczegoly ktore sa bardzo wazne...
Kreatyne biore mono.
A no i takie pytanie jeszcze, czy moze zrobic deload? bo nigdy go nie robilem i moze jestem przetrenowany jak tak ciagle na kazdym treningu robie wszystko wrecz na 90% jezeli chodzi o ciezar... nie moge przeskoczyc ciezaru przykladowo ciagle na klatke hantlami robie 4s 16kg-18kg-20kg, i w sumie 5 miesiecy temu byl podobny ciezar, max 20kg udalo mi sie robic..
fajnie jakby ta sila podskoczyla... domyslam sie ze jak kalorie wejda do gory to teraz sila pojdzie...
Progresje liniowa zrobic?
robic ten deload? czy co?
przez ta prace fizyczna moze sie tylko przetrenowuje? bo czuje bol w tricepsie i to uniemozliwia mi wyciskania... a klatka widac ze odstaje.. sami ocenicie.
Sory za chaos troche ale pisalem na szybko, bo spadam spac, fajnie jakby jutro ktos odpisal.
W planie mam zrobic tego splita, chociaz 4 tyg a potem wejsc na fbw, kolejne 4tyg i tak zmieniac ze potem moze jak juz nie bede pracowal to push pull wersja 4x tyg to juz powinno byc najlepsza opcja, bo wiadomo ze w badaniach bylo ze lepiej pobudzac partie 2x w tyg, 3x w tyg moze za duzo dla mnie i przez to nie roslem.. kto wie... ja mysle jednak ze wina ciaglego podnoszenia tego samego ciezaru.. no ale jak mialem progresowac jak sila ciagle w miejscu i nie moglem przeskoczyc...










Fajnie też jakby ktoś ocenił czy czasem nie mam za małych czy za dużych: barków, bicepsów, kapturów itd, klatke to wiem ze do nadrobienia a konkretnie górna strona, bo brakuje rowka, plecy tez, łapki niby miesko jest ale jakos nie wiem czy nie za duzo w stosunku do reszty, dlatego chyba bede sie skupial teraz bardizej na wiekszych partiach tj plecy, klatka nogi i liczyl na to ze dzieki temu urosna te mniejsze partie.