progres w każdym ćwiczeniu, czuje że na wyciągu powoli się kończy bo robię częściej niż inne ćwiczenia, najwyżej mały deload i znowu w górę. Dziś spałem 5h średnio z mocą ale pójść poszło ze względu na ciężar zapewne
plan A / 15 powt
rampa 3x15 60% 80% 100% CR
siad 55kg
RDL 50kg
WL 45kg
wiosło 40kg
unoszenie sztangi wzdłuż cielca 25kg
wyciąg 50kg
z małych dygresji, pierwszy raz zakupiłem izolat bo był w promo i w 90% pije białko po treningu. Mój żołądek nie bardzo się z tego ucieszył, mam nadzieję że to przejdzie bo będę musiał sam na treningi chodzić
"...moim najlepszym rozwiązaniem na zakwasy na początku treningów było leczo z papryki i pomidorów z makaronem. Proteiny i witaminy z papryki i pomidorów oraz białko zawarte w makaronie skutecznie zmniejszy natężenie bólu już po dwóch tależach.."
http://www.sfd.pl/[BLOG]_gładkizab__dziennik-t1057470.html