SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

annajak - wraca do formy

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 29245

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 96 Napisanych postów 1023 Wiek 40 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 38195
29.06.2015 poniedziałek
Trening: CF
Leki: Euthrynox50

Kupili na siłkę na CF nowe kettle - takie mega duże. Tak jak przy goblecie, czy swingu to mi nie przeszkadza, tak przy zarzucie jedną ręką na bark już jest dziwnie... No i obciążeń nie widać. Więc jak człowiek dobiega do stacji, to musi pod światło wyżłobień szukać, bo kolory inne niż na małych, zamiast szybko robić zmianę. Będzie się trzeba przyzwyczaić...

Miska:
Długo spałam (mega długo), więc rozdzieliłam na 3 posiłki, dzięki czemu było miejsce na zauważalną ilość sera śmierdziela :). Bo jak mam jeść kawałeczek, to szkoda sobie smaka robić. Ale radość.


"If you want to have the body you never had, you must do things you’ve never done." http://www.sfd.pl/annajak__wraca_do_formy-t1073805.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 96 Napisanych postów 1023 Wiek 40 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 38195
30.06.2015 wtorek
Leki: Euth50
DNT - miał być siłowy, ale coś mi wypadło - w środę zrobię

Miska: Małże, kocham małże... problem taki, że je gotuję na winie i co potem z takim otwartym winem? Tylko mi nie piszcie, że w sosie pomidorowym można zrobić ;). 2 kieliszki wpadły i 1 oreo. Już bym się wolała truskawek objeść...

"If you want to have the body you never had, you must do things you’ve never done." http://www.sfd.pl/annajak__wraca_do_formy-t1073805.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 39 Napisanych postów 3267 Wiek 48 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 134398
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 96 Napisanych postów 1023 Wiek 40 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 38195
Chłop przywiózł z Niemiec, bo był na spotkaniu "ja wiem, że my takich rzeczy nie jemy, ale takich w czekoladzie, to chyba w Polsce nie ma". Nawet nie wiem. Te w białej czekoladzie wyniósł do pracy, mleczne otworzył w domu. Niby mnie do takich rzeczy nie ciągnie, szczególnie po takiej pysznej kolacji, ale jak ktoś obok je, to jakoś samo weszło do ręki. Jak popcorn w kinie. Sama bym nie zamówiła, bo niby nie lubię. Ale jak już jest obok... Podejrzewam, że reszta paczki przeleży razem obok zajęcy wielkanocnych, które jeszcze się nie doczekały konsumpcji... Swoją drogą zszokowała mnie ta tabelka na opakowaniu - cała paczka, czyli raptem 12 ciasteczek, które zakładam nie problem zjeść, jak ktoś lubi to 1300 kcal. Jak to dobrze, że nie mam jazd na słodkie...

"If you want to have the body you never had, you must do things you’ve never done." http://www.sfd.pl/annajak__wraca_do_formy-t1073805.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 96 Napisanych postów 1023 Wiek 40 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 38195
01.07.2015 środa
Trening: FBW nr 1 by Obli - trening A
Leki: Euthr50

Miska:


Trening:
Pojechałam rowerem, żeby nie musieć robić cardio na bieżni, której szczerze nienawidzę i po ostatnim (tzn. pierwszym ;) biegu w terenie widzę, że bieżnia jest naprawdę o kant dupy i nie imituje biegania. Tzn spocić się da i tętno podbić, ale to takie machanie nogami jak chomik w kołowrotku.


A.Coraz bardziej jestem z mojego przysiadu zadowolona. Nie dokładam, ale idę coraz głębiej.
B2. Robiłam uchwytem Y. Ponoć z techniką jest dużo lepiej. Może się w końcu nauczę.
E. W ramach czekania na maszynę dołożyłam sobie ćwiczenie.
F1, F2 - też sobie dołożyłam, bo lubię.
Ma sens to, co podokładałam? Głównie mi chodzi o kolejność...

Cardio: Powrót rowerem. 40 min, 11.3km. Jeżdżę po mieście, więc za bardzo nie ma, ani jak się rozpędzić, ani jak trzymać stałego tempa, bo światła itd. Średnia mi wyszła 16.7km/h, czyli spacerowo raczej. 3 km pokręciłam dookoła Stadionu i wtedy było 22-23 km/h - już lepiej, ale to i tak było lawirowanie między rolkarzami. Pytanie czy taka forma cardio ma sens? Jako rozprowadzenie krwi po siłowym pewnie tak, ale w kontekście redukcji? Chodzi mi o to, że nie wchodzę nawet w minimalną zadyszkę. Nie mam jak zmierzyć tętna (mogę jedynie na palec), ale daleko mi do tego co się dzieje przy biegu, albo na bieżni. Myślę, że nawet 60% hrmax nie utrzymuję.
Wiem, że dla spalania tł. najlepsze interwały (to mam w formie crossfitu 3x), ale jakieś cardio po siłowym pokręcić "trzeba". Nie bardzo mi się uśmiecha wracać na bieżnię, szczególnie latem... Pojeździć kilka tygodni po siłowni tak jak wczoraj i zobaczyć czy redukcja dalej idzie?



Zmieniony przez - annajak w dniu 2015-07-02 12:15:52

"If you want to have the body you never had, you must do things you’ve never done." http://www.sfd.pl/annajak__wraca_do_formy-t1073805.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 96 Napisanych postów 1023 Wiek 40 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 38195
02.07.2015 czwartek
Trening: crossfit
Leki: Euthr50

Ale wczoraj był zajazd na treningu :). Może dziś być ciężko na siłowym, szczególnie z wyciskaniem sztangi i wykrokami.

Nie miałam za to kompletnie ochoty na jedzenie. Po raz pierwszy jadłam, bo trzeba. Węglowodany do 2-go posiłku dobiłam sokiem z ananasa, bo to jedyne, na co miałach ochotę. Dopiero kolację wciągnęłam nosem, no ale to było do przewidzenia, bo po treningu.





"If you want to have the body you never had, you must do things you’ve never done." http://www.sfd.pl/annajak__wraca_do_formy-t1073805.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 96 Napisanych postów 1023 Wiek 40 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 38195
Sobota, czyli tabelka... Pękło 50 cm w obwodach. Brzuch zwolnił. Tzn lustro podpowiada, że nie spada już z brzucha (z przodu), tylko boczki maleją / przesuwają się w dół. No, ale nie wybieramy miejsca spadków... Grunt, że spada. Regularnie, powoli, ale spada. Zresztą, jakie powoli? 0,5kg/tydz. to chyba jest w sam raz. Tego się trzymam! :)

"If you want to have the body you never had, you must do things you’ve never done." http://www.sfd.pl/annajak__wraca_do_formy-t1073805.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 96 Napisanych postów 1023 Wiek 40 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 38195
Pora zadrobić zaległości od piątku

03.07.2015 piątek
Leki: Euthr50
Trening: FBW nr 1 by Olbi - trening B


B2. Ruszyło na dobre (mam nadzieję).
C1. Coraz stabilniej
D. Wygląda na brak progresu, ale jest na pewno w technice. Czuję, że pracuja plecy, a nie tak jak kiedyś same ręce. Tak chyba ma być?

Cario: Tak jak pisałam - wyrzucam na razie cardio na maszynach. Za to zjadłam po siłowni i pojechałam sobie rowerem do Decathlonu po kostium (kupiłam 3 i masę innych pierdół - powinnam mieć tam zakaz wstępu). Mimo upału, to było milion razy bardziej przyjemne niż pół godziny na bieżni. Tempo miejskie.

Miska:
Kolacja w zaufanej burgerowni, gdzie wołowina to wołowina. Wiedziałam, że mam miejsce w misce tylko na pojedynczego burgera, ale wymyśliłam, że zrobię sobie takiego czystego, tylko większego czita, a przez weekend będzie już czysto i w ramach moich makrosów. Jak wyszło, się okaże poniżej. Bułka i sos to szacunek, ale myślę bliski prawdzie.




Zmieniony przez - annajak w dniu 2015-07-06 14:05:35

"If you want to have the body you never had, you must do things you’ve never done." http://www.sfd.pl/annajak__wraca_do_formy-t1073805.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 96 Napisanych postów 1023 Wiek 40 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 38195
04.07.2015 sobota
Trening: crossfit
Leki: Euthr50

Trening: mimo upałów ćwiczy mi się super. Partia, która tym razem odstawała na "-" to brzuch. Nie mogę przekroczyć granicy bólu, po której już powtórzenia same lecą. Kiedyś potrafiłam. Fakt, że nie leży mi ćwiczenie, które robiliśmy, ale zdaje sobie sprawę, że to tylko wymówka. Wszystko jest w głowie!

Miska:
Przekroczona. Ww i białko mnie nie boli, bo to w granicy błędu. Przekroczona, bo jak robiłam curry, to się okazało, że popsuła mi się pierś z kurczaka i musiałam użyć wieprzowiny, która ma więcej tł. A już śmietanka była podgrzana i nie dało się zakombinować. Do tego 2 lampki wina. A miało być już czysto.



"If you want to have the body you never had, you must do things you’ve never done." http://www.sfd.pl/annajak__wraca_do_formy-t1073805.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 96 Napisanych postów 1023 Wiek 40 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 38195
05.06.2015 niedziela
Trening: niby DNT, ale byłam na wake'u, po którym mam dziś taaaaaaakie zakwasy, że chyba to raczej trzeba nazwać dniem pleców, core i ramion
Leki: Euthr50, ibuprom

Miska: nieliczona, aż wstyd opisywać

śniadanie: omlet z łososiem, warzywami i serem śmierdzielem, chleb, mój schab, mój pasztet z watróbki, indyka, ciecierzycy i szpinaku - szacuję na 800 kcal (65g B, 50ww, 40 tł)

póoooozny lunch: grillowane warzywa, ser, chleb pełnoziarnisty, trochę arbuza, Radler - same węgle, trochę tłuszczu... Skończyły się chlopakom na wake'u burgery i nie było co jeść.

Cheat nad cheaty: skrzydelka z kurczaka, żeberka (baby back ribs) w sosie bbq (400g z kością) - nawet nie chcę wiedzieć ile to tłuszczu :), ryż, kukurydza, parę frytek, sałatka Colesław, 2xMojito

Tak się kończy wyjście do knajpy, po sporej dawce adrenaliny i próżni w żołądku. Wstyd mi!

Ale wyprawa na wake mega pozytywna. Dawno nie próbowałam nowego sportu i nie sądziłam, że mi tak dobrze pójdzie. Mam co prawda zdartą skórę (dojść głęboko) na małym palcu lewej ręki, więc zabawy z kettlem dziś na CF będą bolesne, o ile w ogóle możliwe. Ale to uczucie zakwasów w nowym miejscu jest cudowne! We wtorek zarezerwowaliśmy tor znowu na 20 :).

"If you want to have the body you never had, you must do things you’ve never done." http://www.sfd.pl/annajak__wraca_do_formy-t1073805.html 

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Ujędrnienie ciała, redukcja tkanki tłuszczowej.

Następny temat

Pomoc przy redukcji i określeniu BWT

WHEY premium