Niedawno zaczalem cwiczyc "na powaznie"(wczesniej juz troche cwiczylem, ale moze nie z takim zaangazowaniem), i ulozylem sobie taki trening:
1 dzien:klatka-wyciskanie na plaskiej, wyniskanie na skosie, rozpietki(glowa w dol albo w gore, na zmiane).
2 dzien:biceps-podciaganie na drazku, sztanga, sztangielki(na zmiane mlotkowe lub z lokciem opartym o kolano)
3:brzuch(spiecia zwykle i odwortne, wznosy nog w zwisie)
4 dzien:barki-wyciskanie zza glowy, wyciskanie sztangielek, wznosy boczne
5 dzien:plecy-sciaganie drazka, wioslowanie i jezzcze jedno cwiczenie ale nie wiem jak sie nazywa:)
W tygodniu zostaja jeszcze dwa dni, i sa one przeznaczone na full-relax, wstawiam je miedzy treningi roznie, zaleznie jak ciezki mialem poprzedniego dnia trening. Do tego wszytskiego dochodzi rowniez dieta, bez supli, ale mysle ze dostarczam wszystko. Cwicze juz tak 1 miesiac, bic poszedl 1,5 cm, oglnie poprawila sie sylwetka ze wzgledu na mase(takie mam wrazenie:) ). Nog i trica narazie nie cwicze, zreszta nie wiem dokladnie gdzie moglbym je wstawic! I tu prosba o pomoc! Czy trzymac sie tego trningu? A moze Ktos proponuje cos innego?
Dzieki z gory za wszystkie odpowiedzi!
Pozdro!
adrian
"My life is all i have""