...
Napisał(a)
Zazdroszcze tych wycieczek rowerowych. Ja ostatnio na takiej bylam jakies 8 lat temu... :'-( Tu nawet roweru nie mam, a nawet jakbym miala to przy tej pogodzie w tym roku na niewiele by mi sie przydal
...
Napisał(a)
Paulina to gdzie Cię wywiało, że warunków pogodowych nie ma? Skrajnie zimno czy skrajnie gorąco?
08.06.
Wczorajszy dzień przyniósł mi wiele wrażeń, noc jeszcze więcej... ale jestem, żyję tylko zaraz idę odespać przygody. Miałam chęć na trening, ale biorąc pod uwagę, że w pracy były dodatkowo nadgodziny, plus te przeboje to jednak odpuściłam, ale jutro już nie ma zmiłuj
Miska nieliczona, bo wszystko na zasadzie byle coś zjeść. Ani wczoraj ani dziś do tysiąca raczej nie dobiłam, ale pal sześć. Pulpetom nie zaszkodzi raz na jakiś czas oszczędniej zjeść <to tak w żartach oczywiście, żeby nie było, bo zaraz w łeb zarobię>
Nieliczona
Dieta (110/160/55):
- banan
- gołąbek, sałatka
- pół kromki razowca z twarogiem, łyżka makaronu
- ziemniaki, kurczak
+ mleko do kawy, sok pomidorowy
Suple:
- letrox, B-complex
08.06.
Wczorajszy dzień przyniósł mi wiele wrażeń, noc jeszcze więcej... ale jestem, żyję tylko zaraz idę odespać przygody. Miałam chęć na trening, ale biorąc pod uwagę, że w pracy były dodatkowo nadgodziny, plus te przeboje to jednak odpuściłam, ale jutro już nie ma zmiłuj
Miska nieliczona, bo wszystko na zasadzie byle coś zjeść. Ani wczoraj ani dziś do tysiąca raczej nie dobiłam, ale pal sześć. Pulpetom nie zaszkodzi raz na jakiś czas oszczędniej zjeść <to tak w żartach oczywiście, żeby nie było, bo zaraz w łeb zarobię>
Nieliczona
Dieta (110/160/55):
- banan
- gołąbek, sałatka
- pół kromki razowca z twarogiem, łyżka makaronu
- ziemniaki, kurczak
+ mleko do kawy, sok pomidorowy
Suple:
- letrox, B-complex
...
Napisał(a)
09.06.
Bieg w terenie, 30 min. ok. 5km
- myślałam, że idzie mi kiepsko, że się ślimaczę, mało tego co chwilę sznurówkę musiałam wiązać, ale doszłam do wniosku, że biegnę dla przyjemności a nie rekordów. Paczam później na runkeeper'a a tam każdy km ciut poniżej 6 minut. Jestem zadowolona i zaskoczona, bo jak na mnie to świetny wynik i duży postęp przede wszystkim
Trening:
Dzień 2 (plecy)
1. Ściąganie drążka wyciągu górnego do klatki - 1x 50
*na gumie podciąganie podchwyt/ opuszczanie nachwyt 4x 8-10
*na gumie podciąganie podchwyt/ opuszczanie nachwyt 4x 8-10
25kg x50
25kg x32 + 30kg x18
25kg x50
20kg x50
2. Wiosłowanie hantlą w oparciu o ławkę - 4x 12
17,5kg x10/ 17,5kgx10/ 17,5kg x10/ 17,5kg x10
20kg x10/ 20kgx10/ 20kg x8/ 15kg x20
20kg x12/ 20kgx12/ 20kg x12/ 20kg x12
17,5kg x12/ 17,5kgx12/ 20kg x12/ 20kg x10
15kg x12/ 17,5kgx12/ 17,5kg x12/ 17,5kg x12
17,5kg x12/ 17,5kgx10/ 15kg x12/ 15kg x12
+ + przyciąganie drążka wyciągu dolnego stojąc
15kg x15/ 15kg x15/ 15kg x15/ 15kg x15
3. Przyciąganie drążka wyciągu dolnego do brzucha - 4x 12-15
25kg x12/ 25kg x12/ 25kg x12/ 25kg x12 (wszystkie z przytrzymaniem 2s)
30g x15/ 30kg x8*/ 30kg x8*/ 30kg x8* (* przytrzymanie 2s)
30g x15/ 35kg x15/ 35kg x15/ 35kg x15
30g x15/ 35kg x12/ 35kg x15/ 35kg x15
30g x15/ 30kg x15/ 30kg x14/ 30kg x12
25kg x15/ 30kg x15/ 30kg x15/ 35kg x12
+ przyciąganie drążka wyciągu dolnego stojąc
20kg x15/ 20kg x15/ 20kg x15
4. Ściąganie drążka wyciągu górnego do klatki szerokim nachwytem 4x 12-15
30kg x10/ 35kg x10/ 35kg x10/ 35kg x10
30kg x10/ 35kg x10/ 35kg x10/ 25kg x20
30kg x10/ 25kg x12/ 25kg x12/ 25kg x12
30kg x15/ 30kg x12/ 30kg x14/ 30kg x13
30kg x15/ 30kg x12/ 30kg x12/ 30kg x12
25kg x15/ 30kg x15/ 30kg x15/ 30kg x15
5. Ściąganie drążka wyciągu górnego do klatki uchwytem V - 4x 12-15
25kg x15/ 25kg x15/ 25kg x15/ 25kg x15
25kg x10/ 25kg x10/ 25kg x10/ 25kg x10 (przytrzymanie 2s)
25kg x15/ 25kg x15/ 30kg x13/ 30kg x12
30kg x12/ 30kg x12/ 30kg x12/ 30kg x12
25kg x15/ 25kg x15/ 30kg x13/ 30kg x12
30kg x12/ 30kg x12/ 30kg x12/ 30kg x12
6. Brzuch 4x max
spięcia na ławce skośnej 4x max
- (na fitnessach odrobiłam)
wznosy bioder + opuszczanie wyprotowanych nóg na płaskiej ławce 4x max
3 różne ćwiczenia max
wznosy kolan w zwisie (na przedramionach) x20/x17/x19/x15
spięcia na ławce skośnej x69/ x35/ x39/ x27
+ 30 minut cardio
przed treningiem
30 min. orbi
-
-
PW 30'
PW 30'
Obiecałam sobie, że pociągnę trening min. 2 miesiące, ale nudzi mnie już strasznie stąd różne kombinacje, minimalne zmiany. W końcu ma mi sprawiać przyjemność. Mimo wszystko zachowuję schemat.
Wiosło słabiej, ale za to podciąganie lepiej niż tydzień temu.
Generalnie powinnam robić nogi, ale póki nie pójdę znowu do fizjo to ograniczam do minimum, bo kolano mnie boli coraz mocniej nawet w zwykłych czynnościach typu schody, kucnięcie. Póki co cardio i jakieś lekkie maszynowe ćwiczenia muszą wystarczyć.
Dieta (110/160/55):
983,8 kcal B 80,5 g W 92,4 g T 32,5 g
- ziemniaki, pierś z kurczaka, sałata lodowa, cukinia, por, pomidor
- jw
- gołąbek, papryka
- ziemniaki, szprotki wędzone, ogórek kiszony, kapusta biała
+ mleko do kawy, sok pomidorowy
Suple:
- letrox, B-complex, therm power energy, saw
Bieg w terenie, 30 min. ok. 5km
- myślałam, że idzie mi kiepsko, że się ślimaczę, mało tego co chwilę sznurówkę musiałam wiązać, ale doszłam do wniosku, że biegnę dla przyjemności a nie rekordów. Paczam później na runkeeper'a a tam każdy km ciut poniżej 6 minut. Jestem zadowolona i zaskoczona, bo jak na mnie to świetny wynik i duży postęp przede wszystkim
Trening:
Dzień 2 (plecy)
1. Ściąganie drążka wyciągu górnego do klatki - 1x 50
*na gumie podciąganie podchwyt/ opuszczanie nachwyt 4x 8-10
*na gumie podciąganie podchwyt/ opuszczanie nachwyt 4x 8-10
25kg x50
25kg x32 + 30kg x18
25kg x50
20kg x50
2. Wiosłowanie hantlą w oparciu o ławkę - 4x 12
17,5kg x10/ 17,5kgx10/ 17,5kg x10/ 17,5kg x10
20kg x10/ 20kgx10/ 20kg x8/ 15kg x20
20kg x12/ 20kgx12/ 20kg x12/ 20kg x12
17,5kg x12/ 17,5kgx12/ 20kg x12/ 20kg x10
15kg x12/ 17,5kgx12/ 17,5kg x12/ 17,5kg x12
17,5kg x12/ 17,5kgx10/ 15kg x12/ 15kg x12
+ + przyciąganie drążka wyciągu dolnego stojąc
15kg x15/ 15kg x15/ 15kg x15/ 15kg x15
3. Przyciąganie drążka wyciągu dolnego do brzucha - 4x 12-15
25kg x12/ 25kg x12/ 25kg x12/ 25kg x12 (wszystkie z przytrzymaniem 2s)
30g x15/ 30kg x8*/ 30kg x8*/ 30kg x8* (* przytrzymanie 2s)
30g x15/ 35kg x15/ 35kg x15/ 35kg x15
30g x15/ 35kg x12/ 35kg x15/ 35kg x15
30g x15/ 30kg x15/ 30kg x14/ 30kg x12
25kg x15/ 30kg x15/ 30kg x15/ 35kg x12
+ przyciąganie drążka wyciągu dolnego stojąc
20kg x15/ 20kg x15/ 20kg x15
4. Ściąganie drążka wyciągu górnego do klatki szerokim nachwytem 4x 12-15
30kg x10/ 35kg x10/ 35kg x10/ 35kg x10
30kg x10/ 35kg x10/ 35kg x10/ 25kg x20
30kg x10/ 25kg x12/ 25kg x12/ 25kg x12
30kg x15/ 30kg x12/ 30kg x14/ 30kg x13
30kg x15/ 30kg x12/ 30kg x12/ 30kg x12
25kg x15/ 30kg x15/ 30kg x15/ 30kg x15
5. Ściąganie drążka wyciągu górnego do klatki uchwytem V - 4x 12-15
25kg x15/ 25kg x15/ 25kg x15/ 25kg x15
25kg x10/ 25kg x10/ 25kg x10/ 25kg x10 (przytrzymanie 2s)
25kg x15/ 25kg x15/ 30kg x13/ 30kg x12
30kg x12/ 30kg x12/ 30kg x12/ 30kg x12
25kg x15/ 25kg x15/ 30kg x13/ 30kg x12
30kg x12/ 30kg x12/ 30kg x12/ 30kg x12
6. Brzuch 4x max
spięcia na ławce skośnej 4x max
- (na fitnessach odrobiłam)
wznosy bioder + opuszczanie wyprotowanych nóg na płaskiej ławce 4x max
3 różne ćwiczenia max
wznosy kolan w zwisie (na przedramionach) x20/x17/x19/x15
spięcia na ławce skośnej x69/ x35/ x39/ x27
+ 30 minut cardio
przed treningiem
30 min. orbi
-
-
PW 30'
PW 30'
Obiecałam sobie, że pociągnę trening min. 2 miesiące, ale nudzi mnie już strasznie stąd różne kombinacje, minimalne zmiany. W końcu ma mi sprawiać przyjemność. Mimo wszystko zachowuję schemat.
Wiosło słabiej, ale za to podciąganie lepiej niż tydzień temu.
Generalnie powinnam robić nogi, ale póki nie pójdę znowu do fizjo to ograniczam do minimum, bo kolano mnie boli coraz mocniej nawet w zwykłych czynnościach typu schody, kucnięcie. Póki co cardio i jakieś lekkie maszynowe ćwiczenia muszą wystarczyć.
Dieta (110/160/55):
983,8 kcal B 80,5 g W 92,4 g T 32,5 g
- ziemniaki, pierś z kurczaka, sałata lodowa, cukinia, por, pomidor
- jw
- gołąbek, papryka
- ziemniaki, szprotki wędzone, ogórek kiszony, kapusta biała
+ mleko do kawy, sok pomidorowy
Suple:
- letrox, B-complex, therm power energy, saw
...
Napisał(a)
10.06.
Wszystko rano:
- bieg w terenie - ok. 43 minuty, 7km
Znowu mi się wynik podoba, są postępy, nie wiem tylko dlaczego mnie pogięło i pod koniec pobiegłam pod górkę. Podeszłam ambicjonalnie i ani razu się na niej nie zatrzymałam na zawodach nie dałam rady, więc teraz sobie przynajmniej udowodniłam, że owszem dam radę.
Trening:
Dzień 4 (barki)
tydzień 6-ty, ale wg koncepcji własnej
1a. wyciskanie hantli siedzac 3x10
9kg x10/ 10kg x10/ 10kg x10
1b. odwodzenie ramion stojąc 3x12
5kg x12/ 5kg x12/ 5kg x12
1c. unoszenie ramion do boku na skosie 3x15
2kg x15/ 2kg x15/ 2kg x15
2a. naprzemienne wznosy ramion przodem 3x12
5kg x12/ 5kg x12/ 5kg x12
2b. kombo (barki) 3x10
3kg x10/ 3kg x10/ 3kg x10
3a. Face pull 3x15
20kg x15/ 20kg x15/ 20kg x15
4a. uginanie przedramion
4kg x15/ 5kg x15/ 5kg x15 + drop
4b. pompki triceps
x15/ x15/ prostowanie przedramienia w oparciu o ławkę: 4kg x15/ 5kg x15
Odmiany mi służą, barki piekły jak trzeba, niektóre serie na raty. Chciałam bardziej biceps wymęczyć, ale coś mi nie poszło.
W ostatnim ćwiczeniu wymieniłam pompki, bo nadgarstek mi się przeciążył, ganglionek znów wylazł i tyle w temacie pompek.
Po treningu spieszyłam się do pracy i oczywiście niespodzianka z cyklu "Eve i jej przygody"
Dieta 110/160/55:
1 264,0 kcal b: 105,6 g w: 116,0 g t: 42,0 g
- ziemniaki, pierś z kurczaka, pieczarki, sałata, papryka, pomidor
- jw
- 2 kromki razowca, szprotki wędzone
- placek gryczany z musem truskawkowo-rabarbowym, koktajl ze szpinaku i pomidora
+ mleko do kawy, sok pomidorowy
Suple:
- letrox, B-complex, therm shape, saw, wapno
Ach bym zapomiała o moim jakże ciekawym doświadczeniu moja doktor prosiła abym któregoś razu sprawdziła ile razy chodzę do wc i ile piję. Już coś kiedyś wspominałam. I wyszło na to, że byłam dziś ok. 20x a wypiłam ok. 3l wody, 3 duże kawy, 0,5l soku pomidorowego i ciągle czuję, że za mało, bo miewam okresy zasłabnięcia, które mijają jak tylko się napiję. Ha! Lubię eksperymenty
Pomiary:
data - 16.03. / 30.03./ 16.04./ 30.04./ 08.05./ 23.05./ 30.05./ 11.06.
waga - 64/ 68/ 66,9/ 72/ 67,8/ 65,7/ 64,5/ 65
biust - 90/ 88/ 90/ 94/ 92/ 91/ 90/ 89
pod biustem 76/ 76/ 78/ -/ 78/ 77/ 76/ 76
talia - 67/ 69/ 69/ 71/ 69/ 69/ 67/ 67,5
pępek - 73/ 74/ 76/ -/ 78/ 76/ 74/ 74
biodra - 93/ 95/ 96/ 100/ 96/ 95/ 94,5/ 94
udo - 57/ 58/ 58/ 61/ 59/ 58/ 57,5/ 57
łydka - 35,5/ 37/ 37/ -/ 37/ 37/ 36,5/ 36,5
(w tygodniu waga przekraczała 66, nie wierzę, że tyję przy 1200 kcal, raczej to przez zaparcia)
W każdym bądź razie aktualnie wygląd mój jest już do zaakceptowania przez duże Z. Przeboje wodno-tłuszczowo-tarczycowe ustały i podoba mi się jak wyglądam. Oczywiście to się zmieni cztery razy w ciągu najbliższej doby, ale CHWILO TRWAJ
Lil, spakowana?
Zmieniony przez - eveline w dniu 2015-06-11 07:01:34
Wszystko rano:
- bieg w terenie - ok. 43 minuty, 7km
Znowu mi się wynik podoba, są postępy, nie wiem tylko dlaczego mnie pogięło i pod koniec pobiegłam pod górkę. Podeszłam ambicjonalnie i ani razu się na niej nie zatrzymałam na zawodach nie dałam rady, więc teraz sobie przynajmniej udowodniłam, że owszem dam radę.
Trening:
Dzień 4 (barki)
tydzień 6-ty, ale wg koncepcji własnej
1a. wyciskanie hantli siedzac 3x10
9kg x10/ 10kg x10/ 10kg x10
1b. odwodzenie ramion stojąc 3x12
5kg x12/ 5kg x12/ 5kg x12
1c. unoszenie ramion do boku na skosie 3x15
2kg x15/ 2kg x15/ 2kg x15
2a. naprzemienne wznosy ramion przodem 3x12
5kg x12/ 5kg x12/ 5kg x12
2b. kombo (barki) 3x10
3kg x10/ 3kg x10/ 3kg x10
3a. Face pull 3x15
20kg x15/ 20kg x15/ 20kg x15
4a. uginanie przedramion
4kg x15/ 5kg x15/ 5kg x15 + drop
4b. pompki triceps
x15/ x15/ prostowanie przedramienia w oparciu o ławkę: 4kg x15/ 5kg x15
Odmiany mi służą, barki piekły jak trzeba, niektóre serie na raty. Chciałam bardziej biceps wymęczyć, ale coś mi nie poszło.
W ostatnim ćwiczeniu wymieniłam pompki, bo nadgarstek mi się przeciążył, ganglionek znów wylazł i tyle w temacie pompek.
Po treningu spieszyłam się do pracy i oczywiście niespodzianka z cyklu "Eve i jej przygody"
Dieta 110/160/55:
1 264,0 kcal b: 105,6 g w: 116,0 g t: 42,0 g
- ziemniaki, pierś z kurczaka, pieczarki, sałata, papryka, pomidor
- jw
- 2 kromki razowca, szprotki wędzone
- placek gryczany z musem truskawkowo-rabarbowym, koktajl ze szpinaku i pomidora
+ mleko do kawy, sok pomidorowy
Suple:
- letrox, B-complex, therm shape, saw, wapno
Ach bym zapomiała o moim jakże ciekawym doświadczeniu moja doktor prosiła abym któregoś razu sprawdziła ile razy chodzę do wc i ile piję. Już coś kiedyś wspominałam. I wyszło na to, że byłam dziś ok. 20x a wypiłam ok. 3l wody, 3 duże kawy, 0,5l soku pomidorowego i ciągle czuję, że za mało, bo miewam okresy zasłabnięcia, które mijają jak tylko się napiję. Ha! Lubię eksperymenty
Pomiary:
data - 16.03. / 30.03./ 16.04./ 30.04./ 08.05./ 23.05./ 30.05./ 11.06.
waga - 64/ 68/ 66,9/ 72/ 67,8/ 65,7/ 64,5/ 65
biust - 90/ 88/ 90/ 94/ 92/ 91/ 90/ 89
pod biustem 76/ 76/ 78/ -/ 78/ 77/ 76/ 76
talia - 67/ 69/ 69/ 71/ 69/ 69/ 67/ 67,5
pępek - 73/ 74/ 76/ -/ 78/ 76/ 74/ 74
biodra - 93/ 95/ 96/ 100/ 96/ 95/ 94,5/ 94
udo - 57/ 58/ 58/ 61/ 59/ 58/ 57,5/ 57
łydka - 35,5/ 37/ 37/ -/ 37/ 37/ 36,5/ 36,5
(w tygodniu waga przekraczała 66, nie wierzę, że tyję przy 1200 kcal, raczej to przez zaparcia)
W każdym bądź razie aktualnie wygląd mój jest już do zaakceptowania przez duże Z. Przeboje wodno-tłuszczowo-tarczycowe ustały i podoba mi się jak wyglądam. Oczywiście to się zmieni cztery razy w ciągu najbliższej doby, ale CHWILO TRWAJ
Lil, spakowana?
Zmieniony przez - eveline w dniu 2015-06-11 07:01:34
1
...
Napisał(a)
eveline
Wszystko rano:
- bieg w terenie - ok. 43 minuty, 7km
Znowu mi się wynik podoba, są postępy, nie wiem tylko dlaczego mnie pogięło i pod koniec pobiegłam pod górkę. Podeszłam ambicjonalnie i ani razu się na niej nie zatrzymałam
Yyyy 7km, w tym górka i bez przerwy??? Ja się zastanowię jeszcze czy nie zapomnieć spakować tych butów do biegania
evelineW każdym bądź razie aktualnie wygląd mój jest już do zaakceptowania przez duże Z. Przeboje wodno-tłuszczowo-tarczycowe ustały i podoba mi się jak wyglądam. Oczywiście to się zmieni cztery razy w ciągu najbliższej doby, ale CHWILO TRWAJ
fajnie, że zdążyłaś przed moim przyjazdem nie będziesz zmierzła
eveline
Lil, spakowana?
już prawie szykuj się, przybywam
...
Napisał(a)
Eveline wyspy,ani zimno ani goraco ;) tylko cos ostatnio wieje i leje 7 dni w tygodniu :P choc od 2 dni jest ladnie, wiec moze chociaz rolki wyciagne,ale raczej nie licze na upalne lato ;);)
...
Napisał(a)
Spamerkaszykuj się, przybywam
No czekam, czekam
Paulina rzeczywiście ciężko przewidzieć jak będzie z pogodą, ale mam nadzieję, że chociaż na rolki się uda pójść
11.06.
dnt
Dieta 110/160/55:
1 337,3 kcal b: 96,3 g w: 141,1 g t: 43,1 g
- Muminki (mąka gryczana, jaja, kakao)
- koktajl (szpinak, pomidor, truskawki, rabarbar, banan)*
- ziemniaki, indyk, warzywa
- ziemniaki, indyk
- placek gryczany z suszoną morelą, olej kokosowy
+ mleko do kawy, sok pomidorowy, woda z cytryną
Muminki to oczywiście mufinki, ale tak jakoś słownik w telefonie to wczoraj przekształcał w rozmowie i mi się spodobała nowa nazwa :P
* koktajl dziwny, bo za dużo warzywnego wczoraj zrobiłam to zmiksowałam z owocami. w sumie to że był z solą i pieprzem aż tak nie przeszkadzało
Suple:
- letrox, B-complex, wapno, alerzina
--
Już jakiś czas chciałam sobie taką mini notatkę zrobić, zatem...
Od ok. 3,5 tygodnia jestem na IF i stąd też moja niska kaloryczność, bo więcej nie jestem w stanie upchnąć, zwłaszcza, że pilnuję się żeby moje posiłki nie były zbyt duże. Nie chcę żołądka obciążać, bo jakbym miała więcej jeść, bujać się ciągle z zaparciami to toczyłabym się jak kulka. Taki kilkunastogodzinny post mi służy, bo brzuch odpoczywa w tym czasie. Na chwilę obecną myślę, że to dobre rozwiązanie.
Nie mówię, że to na zawsze, póki co.
W ogóle to pamiętam czasy gdzie pół paczki ryżu, 150g mięsa i dużo warzyw to był lekki posiłek. Teraz bywa, że paczkę ryżu i 200g mięsa dzielę na 3 posiłki (warzyw jem ok 200g do 2-3 posiłków w ciągu dnia) i jest bardzo ok. Tak samo z ziemniakami - kiedyś 300g za mało, teraz 150g w sam raz.
W każdym badź razie nie chcę cały czas bazować na niskiej kaloryczności, ale jednocześnie boję się przytyć zwłaszcza, że jeszcze troszeczkę dla własnego spokoju chciałabym zredukować (ale tak na spokojnie, na dobrą sprawę, bardziej tu o jakość chodzi). Wymyśliłam sobie, że spróbuję dobijać tych ww póki co do 160g owocami sezonowymi. To same witaminy, lekkostrawne i nie powinno wpłynąć sadłotwórczo.
Zmieniony przez - eveline w dniu 2015-06-12 08:15:30
...
Napisał(a)
12.06.
dnt, choć dużo chodzenia w upale no i co najważniejsze - goście goście
Dieta nieliczona:
- muminki
- pajda chleba ze smalcem
- udziec z kury, pieczone ziemniaki, warzywa
- mus truskawkowy z procentami (odkrycie roku, jak dla mnie wypas)
+ mleko do kawy, sok pomidorowy, woda z cytryną, %
Suple:
- letrox, B-complex, wapno, alerzina
13.06.
Trening z Lil
1a. Wyciąg górny 10,8,8,6,15
1b. WL 10,8,8,6,15
2a. Wiosło sztangielką 10,8,8,6, max
2b. Pompki 4x max + ostatnia seria wl na skosie max
3a. Wyciskanie hantli siedząc 3x 10-12
3b. Unoszenie ramion do boku stojąc 3x 15
3c. Unoszenie talerza przodem 3x 15
4a. Składanka na barki 3x10
4b. Face pull 3x 15-20
5a. Uginanie na wyciągu 3x 15
5b. Prostowanie na wyciągu 3x 15
6a. Uginanie ze sztangą 3x max
6b. Uginanie z hantlami 3x max
6c. Kick backs 3x 15
7a. Uginanie nóg na maszynie 3x 15
7b. Unoszenie bioder z nogami na piłce 3x 20
Matko.. dopiero po spisaniu tego wszystkiego widzę jakie to przeładowane i to jeszcze przed oknem żywieniowym ale jakoś mi tak dobrze czas leciał z Lil i fajnie się ćwiczyło. Musiałyśmy się wyszaleć za wszystkie czasy
Obciążeń nie wpisuję, bo nawet nie pamiętam, może też się pomyliłam w liczbie powtórzeń gdzieniegdzie, ale mniej więcej tak to wyglądało. Super było!
Była też wycieczka rowerowa ok. 2h, ale bardzo spokojnym tempem + zabawy na siłowni na dworze.
Dieta nieliczona:
- chleb, smalec, pasztet, karkówka pieczona (wszystko domowe)
- lody!
- schab z oscypkiem, chrzanem i żurawiną, pieczone ziemniaki warzywa
+ mleko do kawy, sok pomidorowy, woda z cytryną, %
Suple:
- letrox, B-complex, wapno, alerzina, beta alanina, therm shape
14.06.
Rano bieg oczywiście z Lil
10km w ok. 1:05h nigdy nie przebiegłam tyle w takim czasie. Świetnie się biegło a dzięki temu, że cała godzina przegadana to nawet nie wiem kiedy to minęło.
Trening już w samotności (i nie był tak fajny jak wczoraj):
1a. Suwnica 4x 15
15x 82,5kg/ 15x 90kg/ 15x 90kg/ 15x 97,5kg
1b. Uginanie na maszynie siedzać 4x 15
15 x30kg/ 15x 35kg/ 15x 35kg/ 15x 35kg
2a. RDL 4x 10
35kg
2b. Wymachy nóg w tył na wyciągu dolnym 4x 20
7,5kg
3. Przywodzenie na maszynie 4x 25
30kg
+ brzuch - 3 obwody x15
a. Unoszenie kolan w zwisie
b. Składanka na ławce
c. Unoszenie bioder + opuszczanie prostych nóg na ławce płaskiej
d. Sit ups
e. Russian twist z krążkiem
Dieta nieliczona:
- chleb, smalec, pasztet, karkówka pieczona (wszystko domowe), truskawki
- muminki, kanapka z karkówką i smalcem
- pierś z kurczaka w panierce, gotowane ziemniaki, warzywa
+ mleko do kawy, sok pomidorowy, woda z cytryną
Suple:
- letrox, B-complex, alerzina, beta alanina, therm shape
Fotorelacja
Lody na zdjęciu to: sorbet z gorzkiej czekolady, słony karmel, gorgonzola ze śmietaną i orzechami włoskimi oraz słona śmietanka z pesto.
Bez sportowego selfie w lustrze nie mogło się obyć
P.S. Stwierdzam, że życie pokolenia fb jest cholernie ciężkie ciągłe meldowanie, wybieranie nastrojów, łobosz strasznie to wyczerpujące, ale eksperytment udany :P
Zmieniony przez - eveline w dniu 2015-06-14 19:54:08
dnt, choć dużo chodzenia w upale no i co najważniejsze - goście goście
Dieta nieliczona:
- muminki
- pajda chleba ze smalcem
- udziec z kury, pieczone ziemniaki, warzywa
- mus truskawkowy z procentami (odkrycie roku, jak dla mnie wypas)
+ mleko do kawy, sok pomidorowy, woda z cytryną, %
Suple:
- letrox, B-complex, wapno, alerzina
13.06.
Trening z Lil
1a. Wyciąg górny 10,8,8,6,15
1b. WL 10,8,8,6,15
2a. Wiosło sztangielką 10,8,8,6, max
2b. Pompki 4x max + ostatnia seria wl na skosie max
3a. Wyciskanie hantli siedząc 3x 10-12
3b. Unoszenie ramion do boku stojąc 3x 15
3c. Unoszenie talerza przodem 3x 15
4a. Składanka na barki 3x10
4b. Face pull 3x 15-20
5a. Uginanie na wyciągu 3x 15
5b. Prostowanie na wyciągu 3x 15
6a. Uginanie ze sztangą 3x max
6b. Uginanie z hantlami 3x max
6c. Kick backs 3x 15
7a. Uginanie nóg na maszynie 3x 15
7b. Unoszenie bioder z nogami na piłce 3x 20
Matko.. dopiero po spisaniu tego wszystkiego widzę jakie to przeładowane i to jeszcze przed oknem żywieniowym ale jakoś mi tak dobrze czas leciał z Lil i fajnie się ćwiczyło. Musiałyśmy się wyszaleć za wszystkie czasy
Obciążeń nie wpisuję, bo nawet nie pamiętam, może też się pomyliłam w liczbie powtórzeń gdzieniegdzie, ale mniej więcej tak to wyglądało. Super było!
Była też wycieczka rowerowa ok. 2h, ale bardzo spokojnym tempem + zabawy na siłowni na dworze.
Dieta nieliczona:
- chleb, smalec, pasztet, karkówka pieczona (wszystko domowe)
- lody!
- schab z oscypkiem, chrzanem i żurawiną, pieczone ziemniaki warzywa
+ mleko do kawy, sok pomidorowy, woda z cytryną, %
Suple:
- letrox, B-complex, wapno, alerzina, beta alanina, therm shape
14.06.
Rano bieg oczywiście z Lil
10km w ok. 1:05h nigdy nie przebiegłam tyle w takim czasie. Świetnie się biegło a dzięki temu, że cała godzina przegadana to nawet nie wiem kiedy to minęło.
Trening już w samotności (i nie był tak fajny jak wczoraj):
1a. Suwnica 4x 15
15x 82,5kg/ 15x 90kg/ 15x 90kg/ 15x 97,5kg
1b. Uginanie na maszynie siedzać 4x 15
15 x30kg/ 15x 35kg/ 15x 35kg/ 15x 35kg
2a. RDL 4x 10
35kg
2b. Wymachy nóg w tył na wyciągu dolnym 4x 20
7,5kg
3. Przywodzenie na maszynie 4x 25
30kg
+ brzuch - 3 obwody x15
a. Unoszenie kolan w zwisie
b. Składanka na ławce
c. Unoszenie bioder + opuszczanie prostych nóg na ławce płaskiej
d. Sit ups
e. Russian twist z krążkiem
Dieta nieliczona:
- chleb, smalec, pasztet, karkówka pieczona (wszystko domowe), truskawki
- muminki, kanapka z karkówką i smalcem
- pierś z kurczaka w panierce, gotowane ziemniaki, warzywa
+ mleko do kawy, sok pomidorowy, woda z cytryną
Suple:
- letrox, B-complex, alerzina, beta alanina, therm shape
Fotorelacja
Lody na zdjęciu to: sorbet z gorzkiej czekolady, słony karmel, gorgonzola ze śmietaną i orzechami włoskimi oraz słona śmietanka z pesto.
Bez sportowego selfie w lustrze nie mogło się obyć
P.S. Stwierdzam, że życie pokolenia fb jest cholernie ciężkie ciągłe meldowanie, wybieranie nastrojów, łobosz strasznie to wyczerpujące, ale eksperytment udany :P
Zmieniony przez - eveline w dniu 2015-06-14 19:54:08
2
...
Napisał(a)
Fajnie wyglądacie dziewczyny!! Lody - wow skąd takie smaki - zazdro:)
...
Napisał(a)
Amiu, takie tu cuda mam na szczęście taki jednorazowy wypad mi wystarczy, bo wolę zdecydowanie pieczone ziemniaki od słodyczy.
15.06.
Bieg w terenie - w sumie 6km w czasie 33:13 (w tym 5km w 26:24!!)
Sama jestem pod wrażeniem i mam niesamowitą satysfakcję. Nawet nie nastawiałam się na bicie własnych rekordów tyle tylko zmieniłam bpm i samo wyszło.
Poprawa wyników (bez parcia, bez presji) bardzo mnie motywuje. A przy okazji czuję, że bieganie mi służy. Mam wrażenie, że nogi wyszczuplały choć wiem, że na fotkach tego nie widać, że sprawiają wrażenie topornych. Na żywo i po ubraniach widzę poprawę i to chyba najważniejsze. Zwłaszcza, że wiem jak było przez ostatnie parę miesięcy i z czym się zmagałam.
Dieta 110/160/55:
1 167,1 kcal b: 96,8 g w: 87,6 g t: 47,8 g
- indyk, banan, 2x wasa, warzywa
- indyk, karkówka, ziemniaki, smalec, warzywa
- łyżka kapusty z bigosu, chleb, twaróg
+ mleko do kawy, woda z cytryną
Pierwszy posiłek po 15:00 bo miałam badania, na które trzeba było być na czczo. Ciężko było, ale jakoś przeżyłam. Tylko trochę obdrapałam tynk ze ścian
Suple:
- letrox, B-complex, guarana, therm energy
15.06.
Bieg w terenie - w sumie 6km w czasie 33:13 (w tym 5km w 26:24!!)
Sama jestem pod wrażeniem i mam niesamowitą satysfakcję. Nawet nie nastawiałam się na bicie własnych rekordów tyle tylko zmieniłam bpm i samo wyszło.
Poprawa wyników (bez parcia, bez presji) bardzo mnie motywuje. A przy okazji czuję, że bieganie mi służy. Mam wrażenie, że nogi wyszczuplały choć wiem, że na fotkach tego nie widać, że sprawiają wrażenie topornych. Na żywo i po ubraniach widzę poprawę i to chyba najważniejsze. Zwłaszcza, że wiem jak było przez ostatnie parę miesięcy i z czym się zmagałam.
Dieta 110/160/55:
1 167,1 kcal b: 96,8 g w: 87,6 g t: 47,8 g
- indyk, banan, 2x wasa, warzywa
- indyk, karkówka, ziemniaki, smalec, warzywa
- łyżka kapusty z bigosu, chleb, twaróg
+ mleko do kawy, woda z cytryną
Pierwszy posiłek po 15:00 bo miałam badania, na które trzeba było być na czczo. Ciężko było, ale jakoś przeżyłam. Tylko trochę obdrapałam tynk ze ścian
Suple:
- letrox, B-complex, guarana, therm energy
Poprzedni temat
Jak w prosty sposób poprawić siłę uchwytu [ART]
Następny temat
Redukcja, co robię źle? łkam o pomoc!
Polecane artykuły